Kiedy był już gotowy, kiedy stał w fabryce z podniesionymi do góry drzwiami i brakowało mu już tylko nazwy, któryś z pracowników krzyknął: „Countach!”. W jednym z włoskich dialektów słowo to oznacza bezgraniczny zachwyt. Zachwycony był też Feruccio Lamborghini. To była doskonała nazwa dla jego nowego bolidu...
Informacje:
Lata produkcji: 1985 - 1988
Ilość wyprodukowanych aut: 610
Cylindry: V12 , 4 zawory na cylinder
Pojemność skokowa: 5167 cm3
Moc maksymalna: 455 KM przy 7000 obr./min
Maks. moment obrotowy: 501 Nm przy 5200 obr./min
Prędkość maksymalna: 293 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h: 4,9 s
Średnie zużycie paliwa: 22,5 l / 100 km
Podoba mi się wnętrze (fotele!) i przód, z tyłu jednak jest trochę gorzej. Tył, zwłaszcza światła - coś mi tu nie gra. Podobnie jak z wlotami powietrza za kabiną kierownicy.
Mimo tych wad, model bardzo mi się podoba. Chciałbym sobie postawić go na półce;P
http://www.brickshelf.com/gallery/larwe ... ach/z5.jpg
Pod paskudnymi schodkami z łuków, podejrzewam że masz sporo studów.
Wyrzuć kilka tych łuczków i włóż tam jakiś zawias. Na tym zawiasie można by właśnie zrobić jakiś wlot powietrza.
No no, po średnim Mercedesie pokazałeś prawdziwe cudo!
Wnętrze jest boskie, biały kolor świetnie pasuje do tego auta, bardzo podobają mi się boczki drzwi.
Przód dobrze zrobiony lepiej się chyba nie da. Tylny błotnik - tu się dzieje coś niedobrego, ale faktycznie nie wiem jak te wloty inaczej zrobić (pomyśle nad tym;).
Tylny spojler jest ładny, tył - mieszana uczucia, to autko miał kilka wersji tyłu, ale jest ładny.
Całokształt wygląda ładnie, ale zmieniłbym jeszcze tylne błotniki, na te takie nowe wystające;]
P.S Pokaż silnik i bagażnik:) No i dzięki wielkie za zbudowanie tego Lambo, bo uwielbiam je za jego klinowatą sylwetkę i kosmiczny wygląd:)
Chyba wszystko odnośnie wad zostało już powiedziane. Ja tylko dodam, że chyba jest za duża różnica między przednim, a tylnym nadkolem jeśli chodzi o odległość od koła (na moje oko z tyłu jest za nisko). Poza tym jest super, białe wnętrze rzeczywiście świetnie pasuje do czarnej karoserii. No i uwielbiam fotki z 'lustrzanym podłożem' :)
PS Odnośnie tych schodków z zaokrągleń - może rzeczywiście poeksperymentuj z plate'm jakimś zamontowanym pod kątem.
Havoc pisze:Ja tylko dodam, że chyba jest za duża różnica między przednim, a tylnym nadkolem jeśli chodzi o odległość od koła (na moje oko z tyłu jest za nisko).
To jest wada, która od razy rzuca się w oczy poza nie zgodnością tyłu z oryginałem, ale brakuje mi łuków, które pasowałyby do tej średnicy kół. Zastanawiałem się czy nie zrobić tego przedniego nadkola tak samo jak z tyłu.
Larwenz pisze:To jest wada, która od razy rzuca się w oczy poza nie zgodnością tyłu z oryginałem, ale brakuje mi łuków, które pasowałyby do tej średnicy kół. Zastanawiałem się czy nie zrobić tego przedniego nadkola tak samo jak z tyłu.
No spróbuj i zobacz jak to będzie wyglądało. Albo poszukaj na allegro takich łuków, cenowo to chyba żadna tragedia, a wyglądać będą zdecydowanie lepiej niż 4 nadkola zrobione ze skosów. Takie moje skromne zdanie :)
Te nadkola to nie jest żadna tragedia cenowa, większy problem jest ze znalezieniem sprzedawcy co by 4 sztuki miał. Myślę, że jak go trochę dopracujesz to będzie świetny;]
Może się nie znam, ale biały był jednym z popularniejszych kolorów wnętrza tego auta.
W zasadzie to wnętrze było albo z białej skóry, albo z czarnej skóry.
M_longer pisze:karoseria na biało/ciemnoszaro
Cóż, Countach występował w kilku kolorach i właśnie czarny oraz szary(raczej srebrny) były najczęstsze. Spotyka się też czerwone i limonkowe (istne szaleństwo).
Jednak ja uważam, że czarny jest najlepszy, zwłaszcza w zestawieniu z białym wnętrzem;]