szarikm pisze:Ciekawostką dla mnie jest to, że w tym zestawie znalazłem nową-starą część, którą pozwoliłem sobie zgłosić w serwisie www.bricklink.com :D
Jest to zmodyfikowany błotnik 3788 Zmiana polega na tym, że w nowym błotniku w środku osi symetrii znajduje się otwór:
Nowy element jest chyba zaskoczeniem dla samej Firmy, bowiem w instrukcji używany jest rysunek starego błotnika 3788.
Chyba udało im się zaskoczyć tylko jednorazowo. Mój syn dostał na święta ten samochód i oba błotniki są starego typu.
Bluza dresowa z kapturem RULEZ!
Ostatnio zmieniony 2010-04-05, 20:03 przez glaz_pimpur, łącznie zmieniany 1 raz.
acmilaneo pisze:jak widzę zawiść niektórych osób wobec osób niebudujących i niepublikujących to aż mi się odechciewa brać udział w tych zakupach
Dzieki za recenzje, kupilam ten samochodzik jako jeden z pierwszych zestawów w tym roku, ale nigdy sie nie wzielam za robienie zdjec.
Bardzo mi sie ten zestaw podoba. Udalo mi sie scisnac na tyle ludzika, ze nie musi byc pochylony jak siedzi w aucie, tylko dach dokladnie wtedy prasuje mu fryzure.
Auteczko jest urocze. Jak sobie zlozylam, to do dzisiaj ozdabia mi biurko ta smieszna brylka na kólkach. Tylko walizka wypada latwo z tylu, jak pojazd pruje po biurku..
Dresiarz jest swietny, bo ma i nowe wlosy i nowa bluze i nowa twarz z zawadiackim usmiechem! W dodatku bez zarostu, wiec glowa przyda sie tez do robienia zawadiackich dziewczyn, hura!
Szkoda tylko ze portek tez nie ma jakis jasnoniebieskich albo dresiarskich pasujacych do bluzy. Ale da sie przezyc.
Natomiast podstepne, zielone klocki sprytnie wbudowane w nasz bialy Smarcik to oczywiscie znak, ze to jest ekologiczny samochód ;) Ze tez na to nie wpadliscie ;)
Cierpię na Dark Age Light - nie mam siły, nie buduję, ledwo tylko coś kupuję i na razie chowam do szafy. Lego daj pani.
lugomina pisze:Tylko walizka wypada latwo z tylu, jak pojazd pruje po biurku..
Wyobraziłem sobie Lugominę jak pruje tym autkiem po biurku robiąc brrrrrummmmm, a na zakrętach jjjiiiiiyyyyyyyy.
Tylko Lugomina nie robi brum, bo to ekologiczny samochodzik bezdzwiekowy, co jedzie na fotosyntezie i marzeniach :)))
Kiedy uzywam kompa, to klikam prawa reka, a lewa sobie w tym czasie pojezdzam autkami Legowymi kolo klawiatury albo demoluje niewinne ludziki.
Podczas pisania tego posta przerywalam sobie pare razy, aby mietosic obiema dlonmi nowy, piekny i zielony lazik zielonych zolnierzy!
Cierpię na Dark Age Light - nie mam siły, nie buduję, ledwo tylko coś kupuję i na razie chowam do szafy. Lego daj pani.
lugomina pisze:Tylko walizka wypada latwo z tylu, jak pojazd pruje po biurku..
Wyobraziłem sobie Lugominę jak pruje tym autkiem po biurku robiąc brrrrrummmmm, a na zakrętach jjjiiiiiyyyyyyyy.
Tylko Lugomina nie robi brum, bo to ekologiczny samochodzik bezdzwiekowy, co jedzie na fotosyntezie i marzeniach :)))
Kiedy uzywam kompa, to klikam prawa reka, a lewa sobie w tym czasie pojezdzam autkami Legowymi kolo klawiatury albo demoluje niewinne ludziki.
Podczas pisania tego posta przerywalam sobie pare razy, aby mietosic obiema dlonmi nowy, piekny i zielony lazik zielonych zolnierzy!
O! Przedni pomysl. Mozna dodac dwa slupki biale jako wystajace majtki czy tez nogi w kalesonach na górze tych nózek, na to dac tors naszego nowego dresiarza i voilá.
You're looking like a fool with yo pants on the ground :)
Cierpię na Dark Age Light - nie mam siły, nie buduję, ledwo tylko coś kupuję i na razie chowam do szafy. Lego daj pani.
Zestawik zauroczył mnie od pierwszego wejrzenia i wiedziałem, że prędzej czy później znajdzie się w moich rękach (chociaż wtedy jeszcze nie wróciłem do aktywnego klockowania). No i jest! Zabawa nim jest przednia, a przy tym autko wręcz ujmuje swym wyglądem, minifig również daje radę i właściwie jedynym mankamentem jest walizeczka z cieniutkiego plastiku, której uchwyt zrysował się brzydko już po paru wpięciach i wypięciach z rączki minifiga. Ale można to przeżyć.
Bartex0805 pisze:Odnośnie mój zestaw ma normalne nadkole białe bez otworu w środku. Dla mnie to lepiej, jednak patrząc na twoje foto jestem głęboko zaskoczony. Czyli mamy na rynku dwie wersje.
Zdaje się, że trzy, bo mi trafiły się oba dziurawe nadkola. :)
Fajna videorecenzja, przyjemnie się oglądało. :) Może nieco zbyt drobiazgowa i strasznie analityczna, ale fajna. Twój głos kojarzy mi się trochę z CDDZeo. :)
Jellyeater pisze:Jak się kupuje Lego to należy sprawdzić, czy nie zawiera demonów.
Mam jeszcze jedną taką budżetówkę, i tym razem daruję sobie już tak szczegółowy pokaz pudełka i instrukcji, więc nie będzie taka długa. Psychoanalizy ludzika też raczej nie będzie.