6027 Bat Lord's Catapult
: 2010-06-14, 07:27
Liczba klocków: 46 + zapasowe (BL spis) (peeron spis)
Minifigi: 2 + koń
Rok premiery: 1997
Seria: Castle: Fright Knights
Przedział cenowy: Tylko na rynku wtórnym, od 15 do 30zł w zależności od stanu i dodatków w stylu instrukcja i pudełko
Brickset, Lugnet
Słowem Wstępu
Jest to kolejny ze wspomnianych przeze mnie w recenzji Traitor Transport zestawów z serii Fright Knights, który będę recenzował. Zawsze go chciałem i mieć z jednego ciekawego powodu. Główka rycerza z chromowanym mieczem przypominała... mojego trenera pływania z lat szczenięcych. Ba! On tak wygląda!
Pudełko i instrukcja
Nieduże, gniotliwe i z cienkiej tekturki, ale jakoś zniosło 13-letnią próbę i dotarło do mnie 'w miarę' sprawne. W sam raz na klocki, bez zbyt dużej ilości wolnej przestrzeni. Bardzo ładny, stonowany nadruk, bez żadnych dodatkowych udziwnień. Niestety, nie udało mi się bezpiecznie zdjąć różowej naklejki, musimy to przeboleć.
Instrukcja również nieduża, trochę jak notesik. Dokładna, uwaga, aż za bardzo. Pokazane wszystko klocek po klocku, mniej więcej połowę punktów bym wyrzucił i zamknął to w składanej instrukcji. Marnotrawstwo papieru i farby. Klejona na grubości około 2mm. Po kilkunastu latach mądrego użytkowania nadal zdatna do pokazania ludziom.
Przed budową - ciekawe części
A kilka ich jest, nawet w tak drobnym zestawie LEGO upchnęło parę interesujących drobiazgów :)
Black Minifig, Weapon Whip / Plant Vine sztuk 1
Chrome Silver Minifig, Weapon Sword, Greatsword Round sztuk 1
Red Horse Hitching with Hinge sztuk 1
Etap I - Minifigi
Zestawik mały, to i ludzików nie za wiele. Konkretnie dwa i do tego czarny rumak. Rycerz dzierżący dużą tarczę był zawsze przeze mnie i znajomych traktowany jako najlepszy przyjaciel i wojownik Księcia. Przez wiele lat utrzymywał się na liście moich ulubionych figurek na samym jej szczycie lub niemalże na nim. Dopóty, dopóki nie pojawiły się figurki kolekcjonerskie ;) Rzecz, na którą zawsze będę zwracał uwagę - nieoznaczone w sposób wyraźny torsy to wielki atut tej serii.
Etap II - Katapulta
Kilkudziesięcioelementowa, szybka i prosta konstrukcja o całkiem konkretnej mocy. Czerwono-czarny motyw wygląda estetycznie i nawet żółta wstawka na koniu tego nie popsuje. Katapulta spełnia swoje cenowe założenie - mało płacisz, a dostajesz garstkę klocków, z których można ułożyć coś względnie sensownego.
Jedno spore 'ale'. Jak można z drewnianej łyżki wystrzeliwać płonące pociski? Przecież to nierozsądne! Głupiutcy rycerze Nietoperze, nie dość, że więźniów traktują po królewsku i żyją w wyjałowiałej krainie, to jeszcze taka inżynieryjna (?) wpadka!
Etap III - ujęcie całościowe, podsumowanie
Zestawik cieszy, ale tylko tyle. Dostać go dzisiaj ciągle jest dość łatwo i nie trzeba wydawać na to dużych pieniędzy, bo seria nie szczyci się specjalną popularnością. W zasadzie nie szczyci się nią wcale, ale są po ku temu powody. Jak choćby cepowatość konstrukcji i ich kolorystyka. Ciężko mówić o junioryzacji, bo nie nastąpiło jeszcze 'upanelowanie' zestawów i zastąpienie trzech części jedną :)
PLUSY
+ figurki
+ ciekawe klocki
+ dostępność
+ przystępna cena
MINUSY
- trudniej złożyć młotek
- instrukcja w stylu 'aby uruchomić komputer podłącz go najpierw do gniazdka'
- nieprzemyślany
- płaski
OCENA CENA/JAKOŚĆ: 5/6
OCENA CAŁOŚCIOWA: słabe 4/6
Jak ktoś lubi serię, mimo jej wad, niech bierze. Ja lubię :)
Dzięki za lekturę,
Tomek
Edyta: Tomasz! Cóż to by była za recenzja gdybyś się nie pomylił! Tym razem zapomniałeś ukośników!