[MOC] GINAF
: 2010-06-15, 20:43
Witam.
Trzeba w końcu to opublikować.
Taaaadaaaa - GINAF 8x4. Jest to wersja specjalna, robiona na zamówienie. Paka typu 'dakar' Łatwo można ją wymienić np. na kontener.
Założeniem była sprawnie śmigająca w terenie obudowa do silników, a wyszła ciężka model teamowa kabina i brzydka paka. Po betonie i twardej ziemi jeździ wyśmienicie. Próby piaskowe kończą się zazwyczaj zakopaniem w środku pola. Przełożenie 1:1 daje fajną prędkość i całkiem dużą siłę. 2 przednie osie skrętne, 2 tylne napędzane.
Kabina to istna męka, nigdzie nie znalazłem wnętrza prawdziwego ginafa więc jest jak jest. badziewne lusterka, za małe wycieraczki. Jedyna rzecz z której jestem zadowolony to kierownica która nie działa, ale utrzymuje licznik w stałej pozycji.
Zawieszenie miało być choć trochę podobne do oryginalnego - 2 wózki amortyzowane, wyszło trochę inaczej no ale trudno.
Za zdjęcia przepraszam, ale cyfrówka umarła. Telefon jak telefon - to nie to samo co cyfrówka.
Galeria tutaj. We wcześniejszych folderach widać rozwój prac.
Film jest, ale tragiczny, szkoda linkować.
Nie zlinczujcie mnie tak na początku. Pozdrawiam.
Trzeba w końcu to opublikować.
Taaaadaaaa - GINAF 8x4. Jest to wersja specjalna, robiona na zamówienie. Paka typu 'dakar' Łatwo można ją wymienić np. na kontener.
Założeniem była sprawnie śmigająca w terenie obudowa do silników, a wyszła ciężka model teamowa kabina i brzydka paka. Po betonie i twardej ziemi jeździ wyśmienicie. Próby piaskowe kończą się zazwyczaj zakopaniem w środku pola. Przełożenie 1:1 daje fajną prędkość i całkiem dużą siłę. 2 przednie osie skrętne, 2 tylne napędzane.
Kabina to istna męka, nigdzie nie znalazłem wnętrza prawdziwego ginafa więc jest jak jest. badziewne lusterka, za małe wycieraczki. Jedyna rzecz z której jestem zadowolony to kierownica która nie działa, ale utrzymuje licznik w stałej pozycji.
Zawieszenie miało być choć trochę podobne do oryginalnego - 2 wózki amortyzowane, wyszło trochę inaczej no ale trudno.
Za zdjęcia przepraszam, ale cyfrówka umarła. Telefon jak telefon - to nie to samo co cyfrówka.
Galeria tutaj. We wcześniejszych folderach widać rozwój prac.
Film jest, ale tragiczny, szkoda linkować.
Nie zlinczujcie mnie tak na początku. Pozdrawiam.