Przepraszam za swoje roztrzepanie.
Tak jest tam czujnik światła i światłowód z naciągniętym wężykiem od pneumatyki.
Szczerze mówiąc działa to lepiej niż można by się tego spodziewać.
Co prawda w mało przychylnych warunkach czujnik wskazuje 4-5% natężenia jakiegoś (nie wiem czemu, ale nie ma jednostki, więc można założyć, że jest to natężenie światła, które powoduje maksymalną reakcję foto-tranzystora)
Chciałbym wykonać jeszcze proste doświadczenia na światłowodach z RCX, ale niestety takowych
nie posiadam...
Istnieje
również inne ciekawsze rozwiązanie:
http://allegro.pl/item1031323988_promoc ... niebo.html
wyeliminowało by przynajmniej problem z długim przewodem.
Tymczasowo próg zadziałania był ustawiony na stałe (zmienny przyciskami na NXT) co w przypadku statycznych makiet powinno to wystarczyć, natomiast jeśli chodzi o stworzenie procedury, która w inteligentny sposób będzie określać prawdopodobieństwo pojawienia się pociągu nad czujnikiem to jest to jak najbardziej wykonalne, aczkolwiek niekoniecznie proste.
Osobiście uważam, że czujnik ultradźwiękowy jest bardziej zawodny. Dodatkowo należy zwrócić uwagę, że czujnik ultradźwiękowy to czujnik cyfrowy. Z tej racji, połączenie go długim przewodem, jest co najmniej ryzykowne (chodzi o stabilność pracy i
zakłócenia)
Poza tym z mojej praktyki wynika, że ustalenie takich rzeczy jak położenie pociągu przy pomocy sonaru jest co najmniej trudne. A mowa tu o wielokrotnych odbiciach dźwięku, oraz odbiciach od przeszkód znajdujących się w stożku "widzenia" czujnika.