[MOC] Demolition Derby Car
: 2010-06-27, 13:06
Witam,
Dzisiaj chcę zaprezentować zapowiedziany półtora tygodnia temu pojazd do zawodów demolition debry, które byłyby zaplanowane na Wystawę w Warszawie. Kto nie czytał o tej propozycji polecam [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=11993]ten wątek[/URL].
A teraz więcej o samochodzie.
Waży ok 0.9 kg razem z bateriami. Szeroki na 16 studów, z przodu na 14. Długi na 36 studów, plus wystający z przodu zderzak, natomiast wysoki jest na ok 11 studów. Rama powstała na bazie pomysłu Jamavamo, lecz lekko zmodyfikowanym.
Jak widać, jest tam trochę plątaniny kabli. Spowodowane jest to chęcią umieszczenia działających świateł, a że jest za mało miejsca, żeby do batboxa wpiąć bezpośrednio i wieżę i światła, zastosowałem przedłużkę 20cm, i do niej podłączyłem oba odbiorniki zasilania.
O ile rama to zmodyfikowany pomysł Jamavamo, o tyle karoseria to już całkowicie moja konstrukcja. Ukończenie jej, zajęło mi około tydzień. Jak widać, wzorowałem się na amerykańskich muscle carach, co nawet mój brat zauważył :D Nadwozie mocuje się do ramy na 7 studach, dokładniej na halfpinach. Z przodu są 4, umieszczone pionowo, z tyłu mocowanie jest poziome, do zderzaka. Takie mocowanie kabiny powoduje, że jak puszczą halfpiny z przodu to wtedy dopiero można odczepić karoserię z tyłu.
Sama karoseria, pod kątem demolition derby, jest dość wytrzymała, najbardziej wrażliwym na uszkodzenia jest przód samochodu
Wadą jakiej nie udało mi się wyeliminować, to to, że zębatki napędowe mogą strzelać. Silnik siedzi na 4 pinach mocowanych z boku, przez silnik troszkę może się przesuwać....
Ogólnie, jazda tym czymś sprawia dużą radość, szczególnie śmiesznie wygląda jak nagle zmieni się kierunek jazdy. Gdy podczas jazdy do przodu, da się całą wstecz, to tyłek podskakuje. Prawdopodobnie jest to przez tylne opony, dość miękkie.
Filmiku niestety na razie nie ma, nie mam odpowiedniego sprzętu, by zapewnić dobrą jakość nagrania.
To by było na razie na tyle, co i na przodzie :)
Dzisiaj chcę zaprezentować zapowiedziany półtora tygodnia temu pojazd do zawodów demolition debry, które byłyby zaplanowane na Wystawę w Warszawie. Kto nie czytał o tej propozycji polecam [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=11993]ten wątek[/URL].
A teraz więcej o samochodzie.
Waży ok 0.9 kg razem z bateriami. Szeroki na 16 studów, z przodu na 14. Długi na 36 studów, plus wystający z przodu zderzak, natomiast wysoki jest na ok 11 studów. Rama powstała na bazie pomysłu Jamavamo, lecz lekko zmodyfikowanym.
Jak widać, jest tam trochę plątaniny kabli. Spowodowane jest to chęcią umieszczenia działających świateł, a że jest za mało miejsca, żeby do batboxa wpiąć bezpośrednio i wieżę i światła, zastosowałem przedłużkę 20cm, i do niej podłączyłem oba odbiorniki zasilania.
O ile rama to zmodyfikowany pomysł Jamavamo, o tyle karoseria to już całkowicie moja konstrukcja. Ukończenie jej, zajęło mi około tydzień. Jak widać, wzorowałem się na amerykańskich muscle carach, co nawet mój brat zauważył :D Nadwozie mocuje się do ramy na 7 studach, dokładniej na halfpinach. Z przodu są 4, umieszczone pionowo, z tyłu mocowanie jest poziome, do zderzaka. Takie mocowanie kabiny powoduje, że jak puszczą halfpiny z przodu to wtedy dopiero można odczepić karoserię z tyłu.
Sama karoseria, pod kątem demolition derby, jest dość wytrzymała, najbardziej wrażliwym na uszkodzenia jest przód samochodu
Wadą jakiej nie udało mi się wyeliminować, to to, że zębatki napędowe mogą strzelać. Silnik siedzi na 4 pinach mocowanych z boku, przez silnik troszkę może się przesuwać....
Ogólnie, jazda tym czymś sprawia dużą radość, szczególnie śmiesznie wygląda jak nagle zmieni się kierunek jazdy. Gdy podczas jazdy do przodu, da się całą wstecz, to tyłek podskakuje. Prawdopodobnie jest to przez tylne opony, dość miękkie.
Filmiku niestety na razie nie ma, nie mam odpowiedniego sprzętu, by zapewnić dobrą jakość nagrania.
To by było na razie na tyle, co i na przodzie :)