Forum LUGPOL

REX pisze: mnie raczej chodziło o zewnętrzną krawędź (końcówka spodenek "nad kolanem") - tam nic się nie zgina i o nic nie ociera - za wyjątkiem naszych palców jak łapiemy delikwenta za nogi.
Egipcjanin tego nie ma.

To tylko zly druk (co to boli przez cale zycie). Nic sie na szczescie nie sciera. Cos pecha mialy te szorty Surfera.
Inne figurki sa bez wad nadrukowych.

Nexus 7 pisze:Na telefony z Androidem jest swietna aplikacja do zarzadzania swoja kolekcja i skanowania kodow.
Sprawdzalem na opakowaniach pierwszej serii - dziala!

Jestescie wszyscy mientcy i poczatkujacy ;)
Nie dosc, ze sie domacam, to naumialam sie na pamiec koncowego kodu Surfera ||| :P

(a tak serio, to dzieki Nexus)

Seria wydaję mi się słabsza niż pierwsza ale kilka z tej serii wydaję się być must-have'em. Na pewno w mojej kolekcji znajdzie się spartiata choć uważam że mógł być lepszy. Wampira, mima, surfera i meksykanina też pewnie przygarnę.

Wiecie, ja już sobie wyobrażam wszystkich lego fetyszystów z całego świata ,którzy będą usiłowali zrobic MOC pod tytułem ,,300" z gwiazda drugiej serii minifigów Leonidasem

Szkoda tylko, że raczej się nie ponadziewajątymi spearami:

(courtesy of eurobricks)
Ma ktoś ochotę zrobić moca pod tytułem "ręka z piórem/pędzlem"? Ta włócznia się idealnie nadaje xD

04 - Wicked Witch

Stara prawda głosi, iż prawdziwej magii w naszej, szarej rzeczywistości, nigdy za wiele. Nawet gdy jest to magia w mrocznym kolorze czerni, uzupełnionym o, jakże gustowną, wstawkę zieleni.



Spowita w czerń w nieodzownym, charakterystycznym kapeluszu, w dłoni dzierży miotłę służąca bynajmniej nie do zamiatania.
Przepiękna figurka Wiedźmy od początku budziła spore kontrowersje, a to z powodu niezdrowej cery, jakiej nabawiła się przez wieki stosowania czarnej magii, no cóż, w zieleni nie każdemu jest do twarzy.
Jednakowoż, należałoby tu nadmienić, że nasza adeptka magii wyraźnie wzorowana jest na postaci Wicked Witch of the West, pochodzącej z powieści L. Franka Bauma, twórcy całego cyklu książek o krainie Oz, z których najpopularniejszą jest „The Wizard of Oz” (oryginalnie „The Wonderful Wizard of Oz”). Książka rozsławiona została przez rewelacyjny musical z Judy Garland w roli Dorothy.

Dla przypomnienia, nasza czarownica wyglądała tak:



Ups, to chyba nie ta bajka*, już przewijam taśmę filmową:







A jakimż urokiem cechuje się plastikowy odpowiednik wiedźmy?







Jak przystało na prawdziwą wiedźmę, ubiera się całkowicie na czarno, choć o przyodzienie mogła by bardziej dbać, niedbale zaszyte rozdarcie na sukni nie wpływa zbyt pozytywnie na opinię o wiedźmie. Choć z drugiej strony, przecież to wiedźma, więc ma pewno głęboko w miotle opinię pozytywną...

A jak jesteśmy już przy miotle, to nasza wiedźma najwidoczniej naoglądała się w swojej szklanej kuli za dużo widowisk Kung-Fu made in China, w związku z tym cała szata oraz czapka i miotła pochodzą z Państwa Środka.
Porównując elementy Chińskie z oryginalnymi**, elementy te są prawie identyczne, jednak jak wiemy prawie czyni znaczną różnicę. Ale do tej chińskiej bajki wrócimy następnym razem.





Wiedźma, jeżeli można tak to określić, jest wprost przepiękna, zielonkawy kolor skóry nadaje jej tylko uroku! A kto nie wierzy w jej urok niech uważa, by pewnego ranka nie obudzić się pod postacią żaby czy innego płaza...

Tym bardziej że nasza Wiedźma ma za towarzystwo zacne koleżanki!



Ogromne podziękowania dla nieocenionej ciotki lugominy, dysponującej ogromną mocą magiczną, dzięki której Wicked Witch wraz z towarzyszami zawitała w me progi.

* Niniejsza bajka zwie się Mystery House
** Chińskie a oryginalne – zwrot użyty z premedytacją.

nori, ja chcę więcej z tamtej bajki :<

Ither to wpadnij do mojej krainy :D

Druga seria juz na Allegro:
http://allegro.pl/item1196670451_lego_8 ... ckowo.html
Cena oczywiście wyższa od sugerowanej ale jeśli ktoś nie może się doczekać, by położyć swoje ręce na figurkach, to nie będzie to stanowiło problemu.

szww,

Nie obrazisz jeśli tego meksykanina pożyczę sobie na awatar, prawda ? ;)

Udało mi się dziś dorwać Spartiatę i muszę przyznać, że w rzeczywistości jest jeszcze lepszy jak na zdjęciach... ehhh gdyby jeszcze tylko miał wspaniały cielisty kolor zamiast tego zółtego...

Mam nadzieję, że seria antyczna jednak się kiedyś pojawi.
Oby szybciej niż później.


PS.

raczeqq-u, masz moje błogosławieństwo.

Mam nadzieję że już niedługo powstanie temat ,który będzie oferował kupno minifigów 2 serii hurtem za mniejsza kasę jak było w przypadku pierwszej serii? :)

Od kilku tygodni, dzięki uprzejmości mej "siostry w klockach", jestem szczęśliwą, dumną i pyszną posiadaczką czterech cudnych figurek z drugiej serii. Lugomina zrecenzowała już piosenkarkę i surfera, pora więc na Pamelkę i Disco Stu.

08 - Pamela

Ja cieszę się z każdej damskiej figurki Lego, również z Pamelki, ale spodziewam się, że część z Was będzie kręcić na nią nosem.



Pamela ma ładną buzię, zawadiacką minę (ufff, jak dobrze, że nie dostaliśmy botoksowej niuni), platynowy koński ogon (do tej pory fryzura dostępna była tylko w dark brown i dark red) i zgrabną boję. I to już wystarczy, żeby się nią zachwycać:]
Ale nie da się ukryć, że z torsem nie jest najlepiej - dekolt Pameli, choć kuszący, jest w kolorze ekhmm musztardowym (może tak się opalają minifigi, jeśli zapomną o kremie z filtrem?), przez co całośc wygląda dziiiwnie.

Część z Was narzekała też na majtki - ja początkowo uważałam, że są fajną odmianą... ale kiedy Pamela próbuje się ruszyć, pojawia się kłopot...



Do tego majtki są w innym odcieniu czerwieni niż przód torsu (różnica jest minimalna, chodzi o to, że tors się nie błyszczy), przez co P. wygląda, jakby była w majtkach i podkoszulku.

Tu macie Pamelę od tyłu - kostium jest niestety zabudowany u góry (choć lepsze to niż musztardowe plecy), ale dół jest oczywiście "stringowy".




Dla ciekawych - tak wygląda Pamela, jeśli majtki zmienić jej na "klasyczne":




Generalnie cieszę się z Pamelki, ale chyba wolałam kostium kombinowanych z dotychczas dostępnych elementów:




A najbardziej lubię Pamelę z rozwianą grzywą, na desce, o!



PS Pewnie powinnam też wkleić zdjęcie porównawcze prawdziwej Pameli, co? No way!:P

Sorrow pisze:ale kiedy Pamela próbuje się ruszyć,

No tak... Od razu majtki jej spadają.

13 - Disco Stu

Nie jestem pewna, czy chciałabym imprezować z takim panem, ale jego minifigowe wcielenie od razu pokochałam. Jest idealny od pierwszego dotyku - dzięki charakterystycznej fryzurze i kaflu 2x2 bardzo łatwo go wymacać w stosie torebek z innymi ludzikami.
Oto on, mistrz nadmorskich dyskotek i maestro taniego podrywu:



Nie da się ukryć, że facet dba o wygląd - dopracowana fryzura, stylowe okulary, błyszczące zęby (tak, na zębach ma maciupką srebrną gwiazdeczkę, oby się nie ścierała), medalion, elegancka fioletowa koszula, spodnie w kant, białe skarpetki i płyta (do karaoke?) pod kolor okularów... Ale nie myślcie, że to jakiś metroseksualny mięczak, o nie. Ten gościu nie ukrywa swojej męskości i z dumą prezentuje swe gęste futro:D

Tak wygląda z tyłu:


Patrzcie, jak wywija na parkiecie (to na pewno karaoke)


(mikrofon zabrał piosenkarce)

Dziękuję Ci, drogie Lego, za czarne afro! Już widzę wysyp dioram "Z życia Harlemu". Ja póki co ustroiłam w tę fryzurę moją piosenkarkę


To tyle ode mnie. Na kolejne minifigi grzecznie czekam do października.