8214 Lamborghini Gallardo LP 560-4 Polizia
: 2010-07-31, 20:18
8214 Lamborghini Gallardo LP 560-4 Polizia
Dane techniczne:
Seria: Racers
Rok produkcji: 2010
Liczba klocków: 801
Liczba figurek: 0
Spis części: Narazie brak dlatego zamieszczam 2 fotki z listą części z instrukcji:
Cena: wg Brickset: 59.99 $, e-Bay 80-120 $, allegro: 200-250 PLN
Słychać syreny i wyjący silnik ... to zasuwa młodszy brat żółtego Gallardo. Chociaż młodszy to jednak wolniejszy, ale o tym za chwilę. TLG uraczyło nas policyjną wersją, znanego z serii Racers, Gallardo. Czy jest lepszy od poprzednika? Zobaczymy ...
Pudło i instrukcja:
Bardzo ładne pod względem kolorystycznym. Zrobione z mocnej tektury (nie tak jak większość ostatnio wypuszczanych zestawów), ogólnie atrakcyjne i zachęcające do kupna :)
Z przodu widzimy model zaparkowany ... we Włoszech :) Tam jego miejsce. Jest też oznaczenie 'Racers' oraz logo Lamborghini charakteryzujące podserię. W prawym dolnym rogu natomiast jest małe zdjęcie oryginału.
Na bokach kartonu umieszczono zdjęcie koła w skali 1:1 oraz naklejkę-hologram 'Automobili Lamborghini'.
Z tyłu fotka modelu 'na trasie', dane techniczne pojazdu oraz kilka zdjęć ukazujących wnętrze i wyposażenie.
Ogólnie pudło jest prawie całkowicie zapełnione. Czyżby Lego w końcu zrozumiało, że nie ma sensu robić kartonów 2 razy większych niż potrzeba?
W każdym razie w środku znajdziemy:
7 worków z elementami, a w nich jeszcze 6 mniejszych. Co ciekawe w przeciwieństwie do większości modeli opony nie są wrzucone luzem.
Do tego dochodzi dwuczęściowa instrukcja oraz naklejki. Cała masa naklejek ...
Nie wiem, czy to przypadkiem czy celowo, ale arkusz nalepek był między stronami instrukcji. Dzięki temu jest nienaruszony. Jeśli to celowy zabieg to TLG mile mnie zaskoczyło.
Jest też naklejka 'Polizia stradale' czyli po naszemu wszystko mówiąca 'Drogówka'.
W instrukcji poszczególne woreczki przypisane są do konkretnych etapów budowy. Jest też oczywiście wcześniej wspomniany spis części, reklama motoru - coś dla zębatkowców oraz zdjęcie niemalże identyczne jak to z tyłu kartonu. Jedyne co razi, to że słabo widać w instrukcji budowy różnicę między niebieskim i ciemnoniebieskim kolorem elementów.
Nie ma natomiast ostrzeżenia o śmiercionośnym dywanie i o tym, że nieodpowiednie mieszanie klocków powoduje ataki epilepsji i zapalenie pięt. Pewnie niedopatrzenie.
Odnośnie danych technicznych pojazdu:
- Prędkość max. 318 km/h (jak wspominałem, wolniejszy od brata, który osiągał 325 km/h) Policja jak zwykle bez szans :)
- 570 koni mechanicznych
- napęd na 4 koła
- 3,7 sekundy do 100 km/h
- 10-cylindrowy silnik o pojemności 5,2 litra (pojemność ma prawie jak ja :) )
- LED-owe (nie mylić z legowe) światła w kogucie
- zestaw pierwszej pomocy
Części:
Na szczególną uwagę zasługują:
2 białe dłuuugie skosy, 2 niebieskie i granatowy jumper 2x2, 3 niebieskie i 5 czarnych tiles 2x4 oraz niebieski tile 6x6. Serków (razem z zapasowymi) jest w sumie 37. O tiles 1x3 i innych 'standardowych' nie wspominam ale jest ich naprawdę sporo. Ogólnie zestaw to świetna baza części.
Po zbudowaniu modelu mamy tyle zapasówek:
Model:
Konstrukcja niemalże identyczna jak w przypadku poprzednika. W końcu ten sam model Lambo więc co tu dużo zmieniać.
Otwierane drzwi, klapa z przodu i z tyłu. Składane siedzenia. Godne pochwały natomiast jest to, że przednie światła to nie naklejki. TLG się uczy. Może następne Lambo światła z tyłu też będzie miało normalne.
Silnik bez naklejek wygląda mało ciekawie ale możemy go też częściowo obejrzeć od spodu.
W bagażniku pojemnik do transportu organów (ludzkich, nie do grania) oraz gaśnica. Po złożeniu siedzeń mamy dostęp do schowanego za nimi sprzętu. To żółte to defibrylator (ciężko się domyślić bez nalepek). Jest też kanister, a pomarańczowa 'luneta' jak wynika z informacji na Bricksecie to młotek do szyb. Sądząc po kolorze myślałem na początku, że to pachołek. Mamy tu też fotoradar (zamontowany w kabinie na stałe) oraz krótkofalówkę i 'lizak'.
Nię będę dzielił na 'za' i 'przeciw'. Powiem ogólnie - model jest świetny pomimo dużej ilości nalepek. Prezentuje się super i jest to tzw. model dawca. Moim skromnym zdaniem fajniejszy od poprzednika.
Dane techniczne:
Seria: Racers
Rok produkcji: 2010
Liczba klocków: 801
Liczba figurek: 0
Spis części: Narazie brak dlatego zamieszczam 2 fotki z listą części z instrukcji:
Cena: wg Brickset: 59.99 $, e-Bay 80-120 $, allegro: 200-250 PLN
Słychać syreny i wyjący silnik ... to zasuwa młodszy brat żółtego Gallardo. Chociaż młodszy to jednak wolniejszy, ale o tym za chwilę. TLG uraczyło nas policyjną wersją, znanego z serii Racers, Gallardo. Czy jest lepszy od poprzednika? Zobaczymy ...
Pudło i instrukcja:
Bardzo ładne pod względem kolorystycznym. Zrobione z mocnej tektury (nie tak jak większość ostatnio wypuszczanych zestawów), ogólnie atrakcyjne i zachęcające do kupna :)
Z przodu widzimy model zaparkowany ... we Włoszech :) Tam jego miejsce. Jest też oznaczenie 'Racers' oraz logo Lamborghini charakteryzujące podserię. W prawym dolnym rogu natomiast jest małe zdjęcie oryginału.
Na bokach kartonu umieszczono zdjęcie koła w skali 1:1 oraz naklejkę-hologram 'Automobili Lamborghini'.
Z tyłu fotka modelu 'na trasie', dane techniczne pojazdu oraz kilka zdjęć ukazujących wnętrze i wyposażenie.
Ogólnie pudło jest prawie całkowicie zapełnione. Czyżby Lego w końcu zrozumiało, że nie ma sensu robić kartonów 2 razy większych niż potrzeba?
W każdym razie w środku znajdziemy:
7 worków z elementami, a w nich jeszcze 6 mniejszych. Co ciekawe w przeciwieństwie do większości modeli opony nie są wrzucone luzem.
Do tego dochodzi dwuczęściowa instrukcja oraz naklejki. Cała masa naklejek ...
Nie wiem, czy to przypadkiem czy celowo, ale arkusz nalepek był między stronami instrukcji. Dzięki temu jest nienaruszony. Jeśli to celowy zabieg to TLG mile mnie zaskoczyło.
Jest też naklejka 'Polizia stradale' czyli po naszemu wszystko mówiąca 'Drogówka'.
W instrukcji poszczególne woreczki przypisane są do konkretnych etapów budowy. Jest też oczywiście wcześniej wspomniany spis części, reklama motoru - coś dla zębatkowców oraz zdjęcie niemalże identyczne jak to z tyłu kartonu. Jedyne co razi, to że słabo widać w instrukcji budowy różnicę między niebieskim i ciemnoniebieskim kolorem elementów.
Nie ma natomiast ostrzeżenia o śmiercionośnym dywanie i o tym, że nieodpowiednie mieszanie klocków powoduje ataki epilepsji i zapalenie pięt. Pewnie niedopatrzenie.
Odnośnie danych technicznych pojazdu:
- Prędkość max. 318 km/h (jak wspominałem, wolniejszy od brata, który osiągał 325 km/h) Policja jak zwykle bez szans :)
- 570 koni mechanicznych
- napęd na 4 koła
- 3,7 sekundy do 100 km/h
- 10-cylindrowy silnik o pojemności 5,2 litra (pojemność ma prawie jak ja :) )
- LED-owe (nie mylić z legowe) światła w kogucie
- zestaw pierwszej pomocy
Części:
Na szczególną uwagę zasługują:
2 białe dłuuugie skosy, 2 niebieskie i granatowy jumper 2x2, 3 niebieskie i 5 czarnych tiles 2x4 oraz niebieski tile 6x6. Serków (razem z zapasowymi) jest w sumie 37. O tiles 1x3 i innych 'standardowych' nie wspominam ale jest ich naprawdę sporo. Ogólnie zestaw to świetna baza części.
Po zbudowaniu modelu mamy tyle zapasówek:
Model:
Konstrukcja niemalże identyczna jak w przypadku poprzednika. W końcu ten sam model Lambo więc co tu dużo zmieniać.
Otwierane drzwi, klapa z przodu i z tyłu. Składane siedzenia. Godne pochwały natomiast jest to, że przednie światła to nie naklejki. TLG się uczy. Może następne Lambo światła z tyłu też będzie miało normalne.
Silnik bez naklejek wygląda mało ciekawie ale możemy go też częściowo obejrzeć od spodu.
W bagażniku pojemnik do transportu organów (ludzkich, nie do grania) oraz gaśnica. Po złożeniu siedzeń mamy dostęp do schowanego za nimi sprzętu. To żółte to defibrylator (ciężko się domyślić bez nalepek). Jest też kanister, a pomarańczowa 'luneta' jak wynika z informacji na Bricksecie to młotek do szyb. Sądząc po kolorze myślałem na początku, że to pachołek. Mamy tu też fotoradar (zamontowany w kabinie na stałe) oraz krótkofalówkę i 'lizak'.
Nię będę dzielił na 'za' i 'przeciw'. Powiem ogólnie - model jest świetny pomimo dużej ilości nalepek. Prezentuje się super i jest to tzw. model dawca. Moim skromnym zdaniem fajniejszy od poprzednika.