Kolejny moj MOC, tym razem troche wiekszy, i troszke spedzilem nad nim czasu, niestety nie osiagnołem zamierzonego celu i nie do konca jestem zadowolony z efektu, ale od poczatku:
Moim ulubionym samochodem ktory mi się zawsze moarzy jest Mustang Boss 302 z 1969, tak wiec postanowiłem go odwzorowac w lego, zdecydowałem się jednak na jego pozniejsza wersje bo z 1970, gdyz uwazalem, ze bedzie mniej problemow z "przodem", niestety pomylilem sie i było ciezej, ale postanowilem juz ciagnac to co zaczolem, dalsza budowa byla jeszcze bardziej klopotliwa, a z kazdym klockiem coraz bardziej meczaca, gdy doszedlem do dzwi stwierdzilem ze wybralem zbyt wielka skale i napewno braknie mi klockow, to tez oszczedzalem na kazdym z nich, nie wiem jakim cudem mi starczylo, ale gdy skonczylem prace w domu nie zostal ani jeden czerwony brick, ktory mogl by w jaki kolwiek sposob przydac sie w tym modelu. Tak wiec jak sie domyslacie auto przez cala budowe bylo bardzo kruche i niemal przy kazdej prubie poprawki/docisnieciu klocka itp. cos odpadalo, co moglo doprowadzic do bialej goraczki, dopiero pod koniec udalo mi sie wzmocnic caly pojazd by mozna nim swobodnie operowac. Przez te wszystkie przeszkody losu auto wyglada jak wyglada, czyli nie najlepiej, a moglo o wiele, niestety moim usprawiedliwieniem jest to, ze poprostu nie mialem na tyle specjalistycznych klockow wlasciwie nie zostalo mi nic jak wspominalem. Auto w zasadzie nie ma zadnych bayerow, ma poprostu stac i wygladac, jedyne co mozna by nazwac bayerem to wnetrze ktore rowniez nie jest jakies wybitne.
Pozatym stwierdzilem, ze musze mocno popracowac nat fotografia, bo jak narazie nienajlepiej to wychodzi.
A wiec ja juz sobie troche ponazekalem, teraz i wy mozecie, a moze padna jakies sowa otuchy ; p
Boss 302
Boss 302
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- Maciej Drwięga
- Posty: 1109
- Rejestracja: 2004-08-08, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: maciejd
-
mysle, ze zbyt krytycznie podchodzisz do tego co zrobiles. oczywiscie idealnie by bylo, gdyby model mial otwierane klapy, atrape silnika i sterowanie z kierownicy, ale jesli chodzi o to co jest:
- bardzo schludnie dobrana kolorystyka, moze gdyby fele byly biale a nie zolte... jesli maja byc zolte a ja walnalem glupote, to przepraszam
- wg mojej skromnej osoby profil przodu i w ogole sylwetki jest super - stara, dobra technika, study na wierzchu, widac z czego to zrobione, wielki plus jak dla mnie
- byc moze tyl wyszedl nieco za wysoko, wyglada tak jak 5571 w oryginale - zaburzona wysokosc w stosunku do szerokosci, ale jak w pkcie pierwszym, byc moze sie czepiam
reasumujac - spodobalo mi sie bardzo ! probowales oszacowac zgrubnie skale w jakiej toto jest ?
- bardzo schludnie dobrana kolorystyka, moze gdyby fele byly biale a nie zolte... jesli maja byc zolte a ja walnalem glupote, to przepraszam
- wg mojej skromnej osoby profil przodu i w ogole sylwetki jest super - stara, dobra technika, study na wierzchu, widac z czego to zrobione, wielki plus jak dla mnie
- byc moze tyl wyszedl nieco za wysoko, wyglada tak jak 5571 w oryginale - zaburzona wysokosc w stosunku do szerokosci, ale jak w pkcie pierwszym, byc moze sie czepiam
reasumujac - spodobalo mi sie bardzo ! probowales oszacowac zgrubnie skale w jakiej toto jest ?
foto OK, gorzej z ortografia.... prosze !snip3r pisze:Pozatym stwierdzilem, ze musze mocno popracowac nat fotografia
Maciej
-----
Na warsztacie kolejowo, ale jeszcze nie wiem co... pewnie kawałek bocznicy kolejowej, na ten cały bałagan.
-----
Na warsztacie kolejowo, ale jeszcze nie wiem co... pewnie kawałek bocznicy kolejowej, na ten cały bałagan.
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2432
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
Re: Boss 302
Heh, wypatrzyłem go na Brickshelfie zanim jeszcze napisałe o nim tutajsnip3r pisze: A wiec ja juz sobie troche ponazekalem, teraz i wy mozecie, a moze padna jakies sowa otuchy ; p
[/URL]
Jest naprawdę ładny. Nie znam się na motoryzacji na tyle, żeby czepiać się niezgodnoci z oryginałem - na pewno przypomina znane mi (z zamierzchłej przeszłoci) Mustangi. Jedyne, co wzbudziło mojš nieufnoć, to rozmiar kół. Nie sš aby odrobinę za małe?
Ale to jest drobiazg, czysto subiektywna ocena "ładnoci", więc się nie przejmuj.
I jeszcze z jednym skojarzył mi się Twój model - nie tak dawno oglšdałem czyjš galerię zdjęć z Legolandu i tam, na ulicach Minilandu, widziałem wozy wykonane podobnš technikš - różnica polega na tym, że tamte (chyba dla ochrony przed deszczem) miały na siłę zrobione szyby z przezroczystych plate'ów układanych warstwami, dokładnie tak, jak profiluje się kształt maski. miało można więc powiedzieć, że Twój jest pod tym względem ciekawszy; nie wyglšda jak przepełniona materiałem bryka szklarza
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
Jednak zdecydowanie wiecej postow dodajacych otuchy ; ) cieszy mnie to.
Jesli chodzi o kolorystyke, bardzo chcialem zrobic go w koloze zoltym, ale na poczatku juz wzrokowo bylo widac ze nie mam tyle klockow, choc czerwony to tez niezly kolor na mustanga. Co do kol, niestety slosznie sie czepiacie, ale szczerze powiem, ze to najwieksze kola jakie posiadam w swoich zbiorach, gdyz ubogi jestem w zestawy technicksa.
Kolejne co tam padlo to to, ze jest za waski... hmm moze takie wrazenie jednak wydaje mi sie ze zachowalem proporcje, niby wiekszosc amerykanskich pochlaniaczy paliwa z lat 60-70 byly szerokie, ale zarowno i dlugie, wiec patrzac od gory nie powinnismy widziec sylwetki jako kwadratu ; ).
Karol za to wspomnial ze jest za waski i za krotki, niewiem jak to rozumiec bo model moze byc albo za waski/szeroki w stosunku do dlugosci, albo za krotki/dlugi w stosunku do szerokosci. A z twojej wypowiedzi wniokuje ze zrobilem go w zbyt malej skali.
Pozatym po dluzszej jego obserwacji, moge stwierdzic, ze jest deko za wysoki, gdybym ujol wysokosc jednego bricka na dlogosci calego samochodu bylo by w sam raz, jednak i tak wydaje mi sie ze trzymasie kupy.
Jesli chodzi o kolorystyke, bardzo chcialem zrobic go w koloze zoltym, ale na poczatku juz wzrokowo bylo widac ze nie mam tyle klockow, choc czerwony to tez niezly kolor na mustanga. Co do kol, niestety slosznie sie czepiacie, ale szczerze powiem, ze to najwieksze kola jakie posiadam w swoich zbiorach, gdyz ubogi jestem w zestawy technicksa.
Kolejne co tam padlo to to, ze jest za waski... hmm moze takie wrazenie jednak wydaje mi sie ze zachowalem proporcje, niby wiekszosc amerykanskich pochlaniaczy paliwa z lat 60-70 byly szerokie, ale zarowno i dlugie, wiec patrzac od gory nie powinnismy widziec sylwetki jako kwadratu ; ).
Karol za to wspomnial ze jest za waski i za krotki, niewiem jak to rozumiec bo model moze byc albo za waski/szeroki w stosunku do dlugosci, albo za krotki/dlugi w stosunku do szerokosci. A z twojej wypowiedzi wniokuje ze zrobilem go w zbyt malej skali.
Pozatym po dluzszej jego obserwacji, moge stwierdzic, ze jest deko za wysoki, gdybym ujol wysokosc jednego bricka na dlogosci calego samochodu bylo by w sam raz, jednak i tak wydaje mi sie ze trzymasie kupy.
Hmm a jednak wykrywam pare niedociagniec... choc nie wiele bo przy mojej ilosci klockow nie wiele lepiej sie dalo, w zasadzie uswiadomiliscie mnie ze to nie wyglada az tak zle jak ja to widzialem. A pozatym postaralem sie okreslic skale autka, i wyszlo mi niemal idealnie 1:13. Mam nadzieje ze sie nie pomylilem przy dzieleniu ; )
Edit: hmm dzis zrobilem dokladne pomiary okazalo sie ze mierzac dlugosc zeczywiscie jest 1:13 niestety bardzo slusnie ktos zwrocil uwage ze jest za woski... bo niestety jest i doć sporo. Choc szczerze jakos tego nie widac.
Edit: hmm dzis zrobilem dokladne pomiary okazalo sie ze mierzac dlugosc zeczywiscie jest 1:13 niestety bardzo slusnie ktos zwrocil uwage ze jest za woski... bo niestety jest i doć sporo. Choc szczerze jakos tego nie widac.