Wiek: 41 Dołączył: 02 Lut 2005 Wpisy: 925 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-11-03, 22:52 [MOC] Mały czerwony Rex
Kiedy dorosnę chcę być jak tata
Podziw. Takie uczucie kołatało się w malutkim sercu młodego czerwonego Rexa. Swoimi bystrymi oczkami obserwował z uwagą każdy ruch ojca. Nie bez przyczyny jego rodzic nosił przydomek Króla, walka która właśnie się toczyła, już od początku była skazana na porażkę dla oponenta. Przeciwnik zrobił ogromny błąd zbliżając się do gniazda, ojciec, czujny i pewny swoich sił, z właściwą sobie zażartością bronił swego potomstwa. Mały dinozaur marzył w tym momencie tylko o jednym: jak dorośnie, tak jak ojciec, stanie się wielkim wojownikiem. Jego bracia, z którymi dzielił gniazdo, zupełnie nie byli zainteresowani walką. Najwidoczniej żywili wielką pewność w umiejętności ojca, choć najprawdopodobniej nawet nie zdawali sobie sprawy z otaczających ich wydarzeń, zaabsorbowani zabawą z jakąś starą kością.
Mały Rex, o wielkich marzeniach, niestety nie zdawał sobie sprawy z psikusa jaki zrobiła mu natura. Jego czerwony kolor skóry nigdy nie pozwoli mu się skryć w gęstym listowiu. Uniemożliwi mu to skuteczne polowanie, zarówno ofiara jak i potencjalny wróg zdążą zauważyć go z daleka. Nie uda mu się wytrenować umiejętności przeżycia wśród złowrogich przeciwności, jakie czekają go w dorosłym życiu i sam stanie się ofiarą.
Jednak w tym momencie liczyły się tylko marzenia. Mały Rex miał cel w swoim życiu. I obojętne ile ono będzie trwać, tylko to było teraz najważniejsze.
Mała, szybka scenka na Miśkowy konkurs. Elementy, a dokładnie ogonki zwierzaków, trochę wychodzą poza wymagane 16x16 kropek, ale za żadne skarby dinusie nie chciały ich podwinąć, nie udała się nawet próba przekupstwa udkiem indyka...
_________________ Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
Ostatnio zmieniony przez nori 2010-11-04, 19:35, w całości zmieniany 1 raz
rh [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-03, 23:36
Historyjka zdecydowanie ciekawa :)
Za to obiecałem, że nie zostawię suchej nitki. W prywatnej rozmowie pokazałaś mi naprawdę niezłe zdjęcie, gdzie powyższa praca została umieszczona w bardzo udanej scenerii. Jedyne co, to wymagało lekkiego dopracowania, dodania paru drobiazgów, ale komuś tu się nie chciało. A szkoda.
Praca prosta, udana, przekaz jest dość jasny. Chociaż ja miałem lekko inną interpretację, ale to bardziej ze złośliwości aniżeli starania się zrozumienia na dzień dobry ;)
Czas na kolejne prace Panie Nori :)
PS: 1000. post w Takim wątku :D
Ostatnio zmieniony przez rh 2010-11-03, 23:37, w całości zmieniany 2 razy
Wiek: 41 Dołączył: 02 Lut 2005 Wpisy: 925 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-11-04, 19:38
rh napisał/a:
pokazałaś mi naprawdę niezłe zdjęcie, gdzie powyższa praca została umieszczona w bardzo udanej scenerii. Jedyne co, to wymagało lekkiego dopracowania, dodania paru drobiazgów, ale komuś tu się nie chciało. A szkoda.
Niezbyt pasowała mi sceneria, ale proszę bardzo, zrobiłem parę poprawek, choć mam mieszane uczucia...
smyk napisał/a:
strasznie łysa ta płytka bazowa.
No właśnie, główną poprawką było usunięcie płytki bazowej, już nie jest łysa: odeszła w nicość. ;)
_________________ Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
Wiek: 42 Dołączył: 06 Sie 2008 Wpisy: 964 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-11-05, 08:42
Hm... No właśnie. Czyli można mądrze połączyć elementy natury z klockami Lego, jak w Legolandowych makietach. Jeszcze w 100% do mnie to nie przemówiło, ale nadal zastanawiam się...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum