Wysłany: 2010-12-11, 13:06 [MOC] Dziewczynka z zapałkami
Tak, wiem, że w średniowieczu nie było zapałek, co czyni tego MOCa kompletnie bzdurnym :) Moja pierwsza (i pewnie ostatnia) praca na CCC. Tyle się zbierałem żeby coś na CCC zbudować... Pociągi są fajniejsze.
Wiek: 44 Dołączył: 16 Sty 2009 Wpisy: 374 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-12-11, 14:18
Fajny sposób przedstawienia siedzenia w kucki i podkulonych nóg. Może też powinny być sinoblade? Dziewczynka z Zapałkami była zdaje się boso...
Jaka to smutna bajka, swoją drogą...
- Kupi Pan zapałki?
- Ja mam zapalniczkę, moje dziecko.
- Tata?!
- Mówiłem Ci, sieroto, że nie!
Czy jakoś tak...
W każdym razie mi nie kojarzy się aż tak smutno :)
Jest ładnie i widać o co chodzi. Dobry pomysł na bladość i podkulone nogi.
Magię trochę rozpraszają okna, które zdradzają, że domek składa się tylko i wyłącznie ze ściany.
Temu państwu (zwłaszcza pani) nie jest zimno?
Musiałeś nieźle ponaciągać te rurki... Swoją drogą: ile kosztują tanowe flexy? Albo żółte?
PS: Sorrow natchnęła mnie do sprawdzenia i faktycznie: Ciocia mówi, że poza Chinami zapałki wynalezino dopiero na początku XIX wieku...
_________________ Nobody expects The Spanish Inquisition!
Ostatnio zmieniony przez Dart Grellenort 2010-12-12, 16:14, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 33 Dołączył: 21 Sie 2007 Wpisy: 1014 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-12-11, 21:23
Świetne! Ta główka mima świetnie dobrana. Prosta scenka wiadomo o co kaman, jest dobrze! ;P
Kurcze też mam ochotę zbudować cuś na to ccc, muszę się wreszcie zmobilizować :/
Powodzenia życzę!
_________________ Dzień bez LEGO to stracony dzień ;P
DeszczyK
Pierwsze co zobaczyłem jak linkowałeś na ircu to skojarzenie z dziewczynką z zapałkami i bez bicia przyznam się że nie pamiętam o co chodziło w tej bajce. Fajna posiniała twarz ale najbardziej podobają mi się płaty śniegu w kątach dachu.
Trzymam kciuki za Twoją pracę w CCC.
Scrat napisał/a:
Pociągi są fajniejsze.
Zdecydowanie!
Ostatnio zmieniony przez Fistach 2010-12-12, 13:32, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 37 Dołączyła: 08 Maj 2010 Wpisy: 630 Skąd: Z Uodzi
Wysłany: 2010-12-12, 12:57
Gratuluję publikacji na TBB!
Wiesz, na początku krzywiłam się na tę pracę, bo wydawało mi się, dziewczynka z zapałkami zamarzła w XIX-wiecznej Kopenhadze. W sumie nadal mi się tak wydaje, ale już przywykłam do wersji średniowiecznej. Po przeróbkach wygląda naprawdę dobrze. Zapałki jakimś cudem przemycone z Chin - fantastyczne.
Sama dziewczynka wyszła Ci rewelacyjnie... chociaż słowo "rewelacyjne" jest tu trochę niestosowne. No po prostu chce się ją przytulić i zabrać z tego mrozu.
Gud lak!
Sliczny domek i przyjemnie ponura scenka. Domek ladny i zgrabny, nawet jak nie ma tylnej sciany.
Ale nie moge przejsc obojetnie nad faktem, ze w sredniowieczu ani w renesansie w Europie nie istnialy zapalki. W Chinach byly, jak to Sorrow sugeruje, ale Europa miala bardzo maly kontakt z Chinami i takie cuda przywiezione stamtad kosztowalyby miliony, bylyby rarytasem tylko dla najbogatszych (jak arabski cukier).
Hans Christian Andersen, ten ckliwy sadysta, pisal toto w 1845 roku, kiedy fabryki i manufaktury juz produkowaly masowo zapalki (jeszcze z trujacym, bialym fosforem).
W sredniowieczu to dziecko moglo najwyzej sprzedawac szczapy smolniakowe albo inny opal. Moze krzesiwo i hubke? :)
Mam nadzieje, ze jury w CCC przymknie oko na anachronizm, bo ponury domek z zamarzajaca dziewczynka jest fajny.
Niescislosc za to tez jest przy ubiorze tej pary przechodniów. Snieg po kolana, dziecko zamarza, a tych dwoje na pól golo, nawet rekawiczek nie maja (w sredniowieczu istnialy)..
_________________ Cierpię na Dark Age Light - nie mam siły, nie buduję, ledwo tylko coś kupuję i na razie chowam do szafy. Lego daj pani.
Ostatnio zmieniony przez lugomina 2010-12-12, 16:43, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 37 Dołączyła: 08 Maj 2010 Wpisy: 630 Skąd: Z Uodzi
Wysłany: 2010-12-13, 15:07
Scrat, zajrzałam na EB, tam wszyscy się Twoją scenką zachwycają, nikt na nic nie marudzi, nikomu zapałki nie przeszkadzają, nuuuuuuuuuudy, nie?:P
Jeszcze raz - powodzenia!
Sorrow, tam jest tak zawsze. Najciekawiej było na tajnej tablicy, gdzie nauczono mnie jak powinien leżeć śnieg :)
lugomina, zgłoszenie przyjęte, przyjmijmy, że to jakieś fantasy. A dziewczynka z łuczywem dziwnie wyglądałaby. Tak czy inaczej mea culpa, sensu tu mało. Oczywiście o tych zapałkach wiedziałem (tajna tablica znowu się kłania), ale to była moja pierwsza myśl i szkoda było mi ją porzucić, tym bardziej, że jak pokazałem bratu samą dziewczynkę to zrobił smutne "ouuuu".
Dart Grellenort, nie wiem ile kosztują beżowe fleksy, zobacz na BL. A zapałka jest pomysłu Jeraca i jest to kawałek beżowego fleksa, na którym jest ociupinkę brązowego wężyka pneumatycznego.
Wiek: 42 Dołączył: 06 Sie 2008 Wpisy: 964 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-12-14, 17:44
Scenka bardzo urokliwa, nie zamierzam być malkontentem i wyrzucać, że coś dałoby się lepiej, a jest trochę gorzej. Oddaje klimat, w szczególności te resztki śniegu na dachu oraz tudorowska kamienica. Tylko, sorki, ale muszę... No szkoda, że dziewczynka z zapałkami nie ma na sobie spódnicy. A tych dwoje średniowiecznych przechodniów średnio pasuje do epoki (z tego co pamiętam opowieść osadzona w wieku dziewiętnastym) i że tej rozgogolonej lasce w samym gorsecie nie jest zimno. To bym troszkę dopracował. Myślę, że to są jednak jakieś pierdółki do drobnego retuszu, więc bynajmniej nie marudzę :-) ... Oj... O tym już było pisane...
Ostatnio zmieniony przez PatrykZ 2010-12-14, 17:45, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum