851899 City Police Flashlight

Recenzje oficjalnych zestawów LEGO napisane przez Forumowiczów

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Hezar
Posty: 933
Rejestracja: 2016-08-29, 17:30
Lokalizacja: Oberschlesien

851899 City Police Flashlight

#1 Post autor: Hezar »

Recenzja 851899: City Police Flashlight

Obrazek


Słowem wstępu

Kilka tygodni temu miałem przyjemność dokonać nieco większych, klockowych zakupów na najpopularniejszym w Polsce portalu aukcyjnym.
Kiedy otworzyłem dostarczoną przez kuriera przesyłkę okazało się, że trafiłem na niezwykle przyjemnego sprzedawcę, który dorzucił do całości bardzo fajny prezent. „Będzie recenzja” - pomyślałem.
Moment okazał się tym odpowiedniejszy, iż od ostatniego opisu jakiegoś gadżetu spod szyldu Lego minęło już przecież trochę czasu...


Dane techniczne

Seria: Gear - City
Rok produkcji: 2007
Cena: ?

Brickset


Produkt

Biorąc do ręki gadżet nieoznaczony żadnym numerem, miałem nieco mieszane uczucia - z jednej strony zostałem szczęśliwym posiadaczem produktu Lego nie będącego klockami, z drugiej zaś pojawiła się niepewność co do jego autentyczności.
Szybkie spojrzenie na całość: Kawałek złożonego na pół, kolorowego kartonu oraz przymocowana do niego za pomocą dwóch plastikowych opasek zaciskowych, niebiesko - szara latarka. Jest logo firmy, jest logo serii, jest i grafika przedstawiająca minifiga. Podano przedział wiekowy, poinformowano o braku niezbędnych do działania baterii...:

Obrazek

... sprawdzam więc szybko co na odwrocie. No tak, informacje. Dużo informacji:

Obrazek

Część z nich wygląda znajomo, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że nie mam do czynienia z podróbką:

Obrazek Obrazek

Choć pojawia się i moment zwątpienia:

Obrazek

Numeru „zestawu” dalej nigdzie nie widzę, może zatem internet pomoże?
Oficjalna strona „Lego” - nic, „BrickLink” – zero, „Peeron” milczy, w końcu „Brickset”... Eureka! Jednak autentyk!
No to rozpakowujemy to cudo!

Rozcinam opaski, wyjmuję latarkę, rozkładam kartonik i w środku znajduję złożoną, wsuniętą pomiędzy specjalne nacięcia, ulotkę:

Obrazek

Po jej rozłożeniu moim oczom ukazują się informacje w kilkunastu językach, w tym i polskim:

Obrazek Obrazek

Chwytam za latarkę, oglądam ją dokładniej z każdej strony i... Ameryki nie odkrywam.
Latarka, jak latarka - w przeważającej większości wykonana z niebieskiego plastiku, rękojeść wąska, stopniowo rozszerzająca się ku przodowi...:

Obrazek

... i dodatkowo „ozdobiona” przeźroczystą naklejką „Lego Police” z trzema gwiazdkami:

Obrazek

W jej tylnej części znajduje się specjalne ucho, przez które przewiązano przydatną, czarną opaskę:

Obrazek Obrazek

Oczywiście również i tu nie mogło zabraknąć bardzo ważnej informacji:

Obrazek

W przedniej części rękojeści, w wygodnym miejscu, umieszczono szary, gumowy przycisk włączania / wyłączania latarki, który pracuje naprawdę lekko:

Obrazek

Front gadżetu to reflektor latarki przysłonięty przeźroczystą, plastikową szybką, za którą znajduje się „chromowany” stożek oraz żarówka na jego dnie.
W erze wszędobylskich diod żarówki odchodzą już powoli do lamusa, szkoda że i tu nie pofatygowano się o nowocześniejsze rozwiązanie:

Obrazek

Aby latarka miała szansę wydobyć z siebie pierwszy snop światła, niezbędne są dwie baterie LR6 (zwykłe „paluszki”), które należy umieścić w jej wnętrzu.
W tym celu odkręcam maleńką śrubkę łączącą reflektor z rękojeścią...:

Obrazek

... a następnie przekręcam jedno względem drugiego o kąt około 45 stopni, w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara:

Obrazek

Przy okazji - gdyby zaszła taka potrzeba, mogę jeszcze wymienić żarówkę. W tym celu odkręcam po prostu czarną oprawkę...:

Obrazek

... z której żarówka w zasadzie wypada mi już sama:

Obrazek

Wracając do baterii - te umieszczam we wnętrzu rękojeści, które prezentuje się tak:

Obrazek

Teraz nie pozostaje mi już nic innego, jak tylko zamknąć latarkę (u mnie nie będzie bawiło się nią dziecko, wygodniej jest mi więc nie przykręcać wspomnianej wcześniej śrubki) i poczekać aż się ściemni...

... a wtedy: Pstryk!

Obrazek Obrazek


Słowem komentarza końcowego

Ciekawy gadżet, który sprawi sporo frajdy dzieciom, ale również okaże się pomocny (a nawet niezbędny) każdemu dorosłemu, który nawet nie musi wiedzieć co to Lego.
Pomimo budzącego grozę napisu „CHINA”, otrzymujemy produkt solidny, do którego wykonania nie można mieć żadnych zastrzeżeń.
Latarka jest lekka, plastik niezłej jakości, a poszczególne części dobrze dopasowane. Wymiana baterii bądź żarówki nie przysporzy nam żadnych problemów, odkręcanie i zakręcanie poszczególnych części to po prostu bajka.
Jestem mile zaskoczony.

Awatar użytkownika
nori
Adminus Emeritus
Posty: 931
Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
Lokalizacja: Kraków
brickshelf: nori-gallery

 

#2 Post autor: nori »

A sądziłem, że tylko ja mam fioła na punkcie takich pierdołek, fakt, otrzymałeś ją w prezencie, ale sam opis, no naprawdę, nie sądziłem że tak można przeanalizować latarkę. ;)
Dzięki za opis, fajne to, szkoda że z Adventurers czy Pirates nie ma takiej, oczywiście musiałaby pewnie wyglądać wtedy jak kaganek...
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs

ODPOWIEDZ