[MOC] Czarny Koń
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Czarny Koń
Czarny Koń
Po szumnym tytule trochę sprostowań.
Zawsze mnie fascynowały prace, które były brudne, smutne, cyberpunkowe, nietypowe i asymetryczne. Minęło trochę czasu od mojej poprzedniej pracy i przyszedł taki dzień, kiedy zacząłem "lepić" klocki, nie wiedząc do końca co się ulepi. Ostatecznie jestem bardzo zadowolony z tej dziwnej pracy, choć zdaję sobie sprawę, że nie prezentuje się zbyt pięknie w oczach doświadczonych budowniczych.
Cel: stworzyć klimatyczną maszynę krocząco-jadącą z długimi odnóżami i koniecznie "łączeniem drabinkowym" w klimacie MadMaxa (zniszczone, asymetryczne, "plugawe", zmęczone)
Inspiracje: począwszy od dzieł S. Daliego przez Ruchomy Zamek Hauru po metalowe konie z Animatrixa. Stąd też ciut myląca nazwa. No i prace the oneman'a. Dzięki.
Ogólnie, jestem zadowolony z pracy, choć wielu może nie przypaść do gustu. Proszę o opinie. Interesują mnie też wszelakie rozwiązania i poprawki, jakie byście sami wnieśli w konstrukcję, gdyż jest to szkoła dla mnie. Efekt nieskładności i pewnego "rozklekotania" pojazdu zamierzony. :) :P Dość gadania. Jest to rodzaj maszyny podróżnej w bliżej nieokreślonej rzeczywistości, gdzie świat, jest krzywym gramofonem, a ludzie rośliną walczącą o śmierć.
Czarny Koń
Link do Flickr: Derzb Flickr
Link do Brickshelfa (jak zaakceptują): Tutej
Co z tego wyszło? Braki i prośba o rady.
Praca jest za ciemna (nie umiem uzyskać wystarczającej jasności aparatem, przez co umyka wiele szczegółów na zdjęciach :( ), ale uwielbiam nogi i połączenie drabinkowe.
Podczas budowy tego pojazdu miałem duże problemy logistyczne "jak coś połączyć z tym, aby wyszło dobrze". Myślę, że po za małą liczbą klocków wyłożyłem się na po prostu braku dużego doświadczenia w budowaniu Lego. Nie wiedziałem jak zamontować przednie nogi, aby będąc ruchliwe utrzymały ciężar całości, przez co pod koniec wstawiłem specjalne blokady uniemożliwiające wygięcie ich do góry. Tylne koła zaś trzymają się na 2 studach, co jest zdecydowanie za małą ilością na utrzymanie połowy ciężaru całości. I braki w klockach odbiły się głównie na tym, że dwie drabinki są brązowe.
<cisza>
Słyszysz?
Słyszysz?
- zgrredek
- Posty: 2259
- Rejestracja: 2007-12-10, 08:01
- Lokalizacja: Ankh-Morpork
- brickshelf: zgrredek
- Kontakt:
-
Intrygujące. Długo się gapiłem, żeby mieć jakieś zdanie.
Pierwsza myśl to: jak to działa? Nie chodzi o zasilanie, ale mobilność. Rozumiem, że coś surrealistycznie postapokaliptycznego nie musi działać, ale ja lubię jak w świecie, a zwłaszcza maszynach jest jakaś logika. Tu mi jej trochę brakuje. Coś takiego, zwłaszcza na postapokaliptycznych bezdrożach miałoby problemy z poruszaniem się; środek ciężkości za wysoko, tylne koła mają za mały rozstaw. Rymsło by to zaraz na bok. Po asfalcie ma jakieś szanse, jak nie będzie wiało z boku. Brakuje mi też podróżującego tym minifiga (czyżby żaden nie odważył się być kierowcą doświadczalnym?). I nie widać jakby ten minifig miał się dostać na górę.
Abstrahując od praktyczności, to wizualnie jest interesujący. Wygląda złowieszczo.
Pierwsza myśl to: jak to działa? Nie chodzi o zasilanie, ale mobilność. Rozumiem, że coś surrealistycznie postapokaliptycznego nie musi działać, ale ja lubię jak w świecie, a zwłaszcza maszynach jest jakaś logika. Tu mi jej trochę brakuje. Coś takiego, zwłaszcza na postapokaliptycznych bezdrożach miałoby problemy z poruszaniem się; środek ciężkości za wysoko, tylne koła mają za mały rozstaw. Rymsło by to zaraz na bok. Po asfalcie ma jakieś szanse, jak nie będzie wiało z boku. Brakuje mi też podróżującego tym minifiga (czyżby żaden nie odważył się być kierowcą doświadczalnym?). I nie widać jakby ten minifig miał się dostać na górę.
Abstrahując od praktyczności, to wizualnie jest interesujący. Wygląda złowieszczo.
Wyszedłem z założenia, że to, że nie musimy stosować założeń właściwych dla Naszego świata. Rodzaj fantastyki jak każde roboty (Gundum, Neon Genesis Evangelion, Transformers).zgrredek pisze: Pierwsza myśl to: jak to działa? Nie chodzi o zasilanie, ale mobilność. Rozumiem, że coś surrealistycznie postapokaliptycznego nie musi działać, ale ja lubię jak w świecie, a zwłaszcza maszynach jest jakaś logika. Tu mi jej trochę brakuje. Coś takiego, zwłaszcza na postapokaliptycznych bezdrożach miałoby problemy z poruszaniem się; środek ciężkości za wysoko, tylne koła mają za mały rozstaw. Rymsło by to zaraz na bok. Po asfalcie ma jakieś szanse, jak nie będzie wiało z boku. Brakuje mi też podróżującego tym minifiga (czyżby żaden nie odważył się być kierowcą doświadczalnym?). I nie widać jakby ten minifig miał się dostać na górę.
Ale jeśli juz tłumaczyć wyszedłem z założenia:
1. Oś ramiona-odwłok są w stanie poruszać się niemal na płasko po trudniejszych terenach (całość zostaje wypięta do góry tylko w trybach stancjonowania, ataku stacjonarnego, zwiadu).
2. Ramiona choć na zdjęciach tego nie widać potrafią się rozjechać a bok do około 45stopni, co daje znaczne oparcie (całośc nie przewróci się na bok).
3. Oś ramiona-odwłok wbrew pozorom bardzo ciężka.
-1. Zgodzę się z tym, że rozstaw tylnej osi jest bardzo mało, przez co niestabilny, ale tutaj z pomocą pędzi inne wytłumaczenie. "Pomarańczowe koła" to nie materialne tworzy lecz energia antygrawitacyjna, która unosi całość nad poziomem ziemi/metalu/asfaltu/gumowychkuraczków o dosłownie 2-3 centrymetry i co najważniejsze jej najważniejszym zadaniem jest utrzymywać poziom pojazdu. Pracuję to trochę jak to coś, co mamy w głowie, dzięki czemu utrzymujemy równowagę.
Powodów dla których on stoi, lub stać nie powinien można jednak wymyśleć tule ile światów, i może dopiero w Mieście Drzwi - Sigil nie znalazłaby się na to żadna odpowiedź. :)
Ale bardzo trafne uwagi. :)
Tak jak pisałem. Dla wielu będzie to brzydki i nie wiadomo co pokazujący kawałek klocków LEGO :)Jerac pisze:Wybitnie nie moja działka. Ostatnio jest moda na tego typu konstrukcje, i chyba tylko oneman jest w stanie to ocenić, bo przecież pod kątem realizmu,spójności wizualnej,wyglądu i innych takich typowych kryteriów nie wolno ;)
Dzięki wielki. Bardzo miło coś takiego słyszeć. :)lordofdragonss pisze:To Lego! Kogo tu obchodzi realizm? :D
Bardzo mi się podoba kształt całej maszyny, świetna kolorystyka. I nawet taki detal jak Flaga piracka dodaje moim zdaniem tutaj bardzo wiele!
<cisza>
Słyszysz?
Słyszysz?
Podoba mi sie pomysl, rzeczywiscie jest troche makabryczny, skojarzylo mi sie to z...ehem...widzialem kilka razy w telewizji, jak pies z niesprawnymi tylnimi lapami porusza sie za pomoca dwukolowego wozeczka i przednich lap.
Ale powaznie :P
Tym co mi chyba najbardziej przeszkadza jest ta gigantyczna flaga, ktora odwraca uwage od calej reszty. "Generalnie", caly dol podoba mi sie o wiele bardziej niz gora, jest czytelny i pomyslowy, natomiast gora niesprecyzowana (jako bryla) i ciemna;
pomysl z ludzikiem jest chyba dobry,w kazdym razie na tym "podwoziu" widzialbym jakis odjechany kokpit.
Ogolnie, mysle ze TO porusza sie "z trudem, lecz w dobra strone"
Ale powaznie :P
Tym co mi chyba najbardziej przeszkadza jest ta gigantyczna flaga, ktora odwraca uwage od calej reszty. "Generalnie", caly dol podoba mi sie o wiele bardziej niz gora, jest czytelny i pomyslowy, natomiast gora niesprecyzowana (jako bryla) i ciemna;
pomysl z ludzikiem jest chyba dobry,w kazdym razie na tym "podwoziu" widzialbym jakis odjechany kokpit.
Ogolnie, mysle ze TO porusza sie "z trudem, lecz w dobra strone"
Z tym skojarzeniem psa z "wózkiem inwalidzkim" to mnie zaskoczyliście. Nie wpadłbym na to, ale macie racje. Faktycznie podobne. Muszę popracować nad bryłami pojazdów, bo po raz drugi odkąd opuściłem Ciemne Wieki, właśnie z tym miałem bardzo duży problem. Ale dziękuję za komentarze. :)
Edited 21.03.2011
pod rząd --> odkąd opuściłem Ciemne Wieki,
sami poloniści tutaj :)
Edited 21.03.2011
pod rząd --> odkąd opuściłem Ciemne Wieki,
sami poloniści tutaj :)
Ostatnio zmieniony 2011-03-21, 12:37 przez Der, łącznie zmieniany 1 raz.
<cisza>
Słyszysz?
Słyszysz?
Wiesz, że jakiś czas temu też mi się coś takiego po głowie tłukło? W mojej wizji było to coś na kształt pirackich okrętów, ale metalowo-mechanicznych, a stroje piratów miały być połączeniem klasycznych strojów i drewnianych nóg z hełmami, butlami tlenowymi i innymi gadżetami space.KUKUS pisze:Od pewnego czasu po mojej głowie chodzi nowa seria - mianowicie "Space Pirates".
Nie wiem jak Ty sobie to wyobrażasz, ale może na Gdańsk (jeśli planujesz przyjechać) spróbujemy zmotać wspólnymi siłami jakąś małą scenkę? Mechaniczny Kraken też się przyda :-)
Ja to sobie trochę bardziej wyobrażałem jako piratów w hard-suitach, ale podejrzewam, iż obie koncepcje można by połączyć w jakąś logiczną całość :)
W sumie czemu by nie?crises pisze:ale może na Gdańsk (jeśli planujesz przyjechać) spróbujemy zmotać wspólnymi siłami jakąś małą scenkę?
Ostatnio zmieniony 2011-03-29, 08:43 przez KUKUS, łącznie zmieniany 1 raz.