[MOC] Tow truck
: 2011-06-02, 22:31
Witam. Po moim dość głupim wybryku związanym z prezentacją porzuconego projektu MANa 8 kołowego, wracam, i to z czymś, co ma jedną oś mniej. Chciałbym Wam zaprezentować mojego pierwszego skończonego MOCa, którego uważam za względnie udanego. Dlaczego względnie? Napiszę trochę później;).
Może na początek przedstawię, oto Tow truck [ukłoń się ładnie Państu;)]:
Jak widać na załączonym obrazku jest koloru żółtego z czarnymi wstawkami. Nie jest wzorowany na żadnym realnym modelu. Przed budową naoglądałem się twórczości innych ludzi (m.in. Jamnika od Sariela), a sam proces budowy to już czysta moja fantazja i wyobraźnia. Model NIE jest skalowany, budowany był na zasadzie skalowania "na oko";). Nie wiem, czy było to najszczęśliwsze rozwiązanie, to już musicie ocenić Wy.
Jak powstał? Zawsze chciałem wybudować takie "cuś", ale nigdy nie potrafiłem się zmobilizować na tyle, by rozpocząć i dokończyć. Konkurs organizowany przez LUGPol był dla mnie dobrym bodźcem i motywacją, przez co nie obijałem się podczas jego budowy. Sama konstrukcja, mimo, że nie wydaje się specjalnie skomplikowana dała mi nieźle w kość, jeżeli chodzi o planowanie modelu. Pierwszym założeniem było wybranie opon. Jako, że nie chciałem budować bliźniaczo do siebie podobnych konstrukcji (jakich wiele na bricku) na oponach takich, jakie były w 8421, toteż padło na balonowe 68.7, które są, z tego, co zauważyłem dość rzadkim wyborem dla jakichkolwiek ciężarówek. Nie wiem czemu, ale mi jakoś inne opony do tego potworka nie pasowały;).
Jakie były założenia? Czysto konkursowe. Jako, że byłem jednym z dociekliwszych konkursowiczów, toteż chyba wypada mi powiedzieć, jaką drogę obrałem. Samochód jest w pełni obsługiwany ręcznie, nie ma silników. Drugą rzeczą są założenia ilości korbek. Na potrzeby konkursu (postanowiłem to, zanim Żbik uściślił swoją definicję korbki, o która pytałem, toteż do końca się już swoich wytycznych trzymałem), że:
- zawory pneumatyczne będę traktować, jako korbkę;
- wodzik skrzyni biegów będę traktować, jako korbkę;
- wystające elementy, które przekazują napęd, za pomocą swoich osi będę uznawać za korbkę;
- pompki (z uwagi na uwzględnienie zaworów) do korbek liczyć nie będę (mam nadzieję, że słusznie?).
Budowa nie szła mi zbyt sprawnie, wielokrotnie przebudowywałem boom, jak i same jego otoczenie. Na budowę spędziłem sporo czasu, nawet trudno mi bliżej określić, ale zarwałem przez ten projekt parę nocy, a dodać muszę, że budowałem też w dzień;). W końcu powstało to, co widać.
Ok, jako, że pewnie macie już dość mojego gadania, toteż przystępuję do prezentacji.
Model jest obsługiwany za pomocą dwóch zaworów, wodzika (skrzyni rozdzielczej dla 3 funkcji), czarnej z20 na dachu kabiny, która napędza skrzynię rozdzielczą, czarnego "koguta" na dachu. Dodatkiem jest oczywiście pompka, która jest nieodłącznym elementem pneumatyki;).
Tutaj prezentuję dach, na którym widać "koguta", czarną z20, do napędu funkcji niepneumatycznych oraz wystającą pompkę do pneumatyki:
Tutaj widać wodzik skrzyni rozdzielczej:
A tutaj drugą "burtę", na której widać zawory, do obsługi pneumatyki:
Skoro wiemy już, czym to obsługiwać, to czas przystąpić do omówienia funkcji. Model jest wyposażony w:
- skrętne koła za pomocą "czarnego koguta", spięte razem z kierownicą, pełny skręt to niecałe dwa obroty kierownicy (akceleracja na wyjściu dla kierownicy);
- pneumatycznie podnoszony boom (dolny zawór), opuszczanie odbywa się pod ciężarem boomu, stąd brak drugiego przewodu w siłownikach;
- pneumatyczny podpory tylne (górny zawór);
- skrzynia rozdzielcza, która rozdziela napęd na 3 funkcje (rozwijanie linki w boomie, rozsuwanie boomu, opuszczanie "widelca"), skrzynię napędza, jak już mówiłem czarne pokrętło na dachu.
Dodatkowymi funkcjami są otwierane drzwi i obudowa przednia, pod którą znajduje się silnik V8:
Napędzany z dwóch tylnych osi:
Dodatkowo boom jest zabudowany na obrotnicy, co umożliwia odchylanie boomu w niewielkim zakresie na boki (limitowane to jest schowanymi wpustami na przewody pneumatyczne przy siłownikach):
Na początku napisałem, że jestem względnie zadowolony z efektu mojej, dość długiej pracy. Sen z powiek zabierało mi wymyślenie, jak zmieścić pod obrotnica jeszcze jeden mechanizm, który odpowiadałby, za obrót obrotnicy. Gdy w końcu doszedłem do rozwiązania, nasunął mi się wniosek: po co robić taki mechanizm, skoro i tak obrót jest w znacznym stopniu ograniczony. Dlatego postanowiłem zrezygnować z tego i pozostawiłem skrzynię rozdzielczą, która obsługuje 3, a nie, jak pierwotnie planowałem 4 funkcje. I muszę powiedzieć, że jest to dobre rozwiązanie, pod obrotnicą i tak biegną aż 3 napędy do mechanizmów (2 pionowo, 1 poziomo), przewody pneumatyczne... o te ostatnie się obawiałem, że wpadną między tryby, jeżeli dołożę jeszcze jeden mechanizm.
Na tym zdjęciu choć po części widać, dlaczego boom ma ograniczony zakres ruchu:
Na zakończenie, krótka historyjka obrazkowa:
1) Przygotowanie do pracy, podpory stabilizujące w dół:
2) Podnieść boom:
3) Opuścić widelec pod koła holowanego pojazdu, opuścić hak, rozsunąć boom:
4) Dostosować długość haka i przygotować się do holowania:
Koniec bajki;).
Na zakończenie jeszcze prezentacja tyłu:
Jeszcze zdjęcia całości i profilu:
I na sam koniec;): "spójrz mi w oczy, stajesz się senny"
Mam nadzieję, że się Wam spodobał mój żółty przyjaciel. Liczę na komentarze;).
Więcej zdjęć: Galeria
Pozdrawiam. F.
Może na początek przedstawię, oto Tow truck [ukłoń się ładnie Państu;)]:
Jak widać na załączonym obrazku jest koloru żółtego z czarnymi wstawkami. Nie jest wzorowany na żadnym realnym modelu. Przed budową naoglądałem się twórczości innych ludzi (m.in. Jamnika od Sariela), a sam proces budowy to już czysta moja fantazja i wyobraźnia. Model NIE jest skalowany, budowany był na zasadzie skalowania "na oko";). Nie wiem, czy było to najszczęśliwsze rozwiązanie, to już musicie ocenić Wy.
Jak powstał? Zawsze chciałem wybudować takie "cuś", ale nigdy nie potrafiłem się zmobilizować na tyle, by rozpocząć i dokończyć. Konkurs organizowany przez LUGPol był dla mnie dobrym bodźcem i motywacją, przez co nie obijałem się podczas jego budowy. Sama konstrukcja, mimo, że nie wydaje się specjalnie skomplikowana dała mi nieźle w kość, jeżeli chodzi o planowanie modelu. Pierwszym założeniem było wybranie opon. Jako, że nie chciałem budować bliźniaczo do siebie podobnych konstrukcji (jakich wiele na bricku) na oponach takich, jakie były w 8421, toteż padło na balonowe 68.7, które są, z tego, co zauważyłem dość rzadkim wyborem dla jakichkolwiek ciężarówek. Nie wiem czemu, ale mi jakoś inne opony do tego potworka nie pasowały;).
Jakie były założenia? Czysto konkursowe. Jako, że byłem jednym z dociekliwszych konkursowiczów, toteż chyba wypada mi powiedzieć, jaką drogę obrałem. Samochód jest w pełni obsługiwany ręcznie, nie ma silników. Drugą rzeczą są założenia ilości korbek. Na potrzeby konkursu (postanowiłem to, zanim Żbik uściślił swoją definicję korbki, o która pytałem, toteż do końca się już swoich wytycznych trzymałem), że:
- zawory pneumatyczne będę traktować, jako korbkę;
- wodzik skrzyni biegów będę traktować, jako korbkę;
- wystające elementy, które przekazują napęd, za pomocą swoich osi będę uznawać za korbkę;
- pompki (z uwagi na uwzględnienie zaworów) do korbek liczyć nie będę (mam nadzieję, że słusznie?).
Budowa nie szła mi zbyt sprawnie, wielokrotnie przebudowywałem boom, jak i same jego otoczenie. Na budowę spędziłem sporo czasu, nawet trudno mi bliżej określić, ale zarwałem przez ten projekt parę nocy, a dodać muszę, że budowałem też w dzień;). W końcu powstało to, co widać.
Ok, jako, że pewnie macie już dość mojego gadania, toteż przystępuję do prezentacji.
Model jest obsługiwany za pomocą dwóch zaworów, wodzika (skrzyni rozdzielczej dla 3 funkcji), czarnej z20 na dachu kabiny, która napędza skrzynię rozdzielczą, czarnego "koguta" na dachu. Dodatkiem jest oczywiście pompka, która jest nieodłącznym elementem pneumatyki;).
Tutaj prezentuję dach, na którym widać "koguta", czarną z20, do napędu funkcji niepneumatycznych oraz wystającą pompkę do pneumatyki:
Tutaj widać wodzik skrzyni rozdzielczej:
A tutaj drugą "burtę", na której widać zawory, do obsługi pneumatyki:
Skoro wiemy już, czym to obsługiwać, to czas przystąpić do omówienia funkcji. Model jest wyposażony w:
- skrętne koła za pomocą "czarnego koguta", spięte razem z kierownicą, pełny skręt to niecałe dwa obroty kierownicy (akceleracja na wyjściu dla kierownicy);
- pneumatycznie podnoszony boom (dolny zawór), opuszczanie odbywa się pod ciężarem boomu, stąd brak drugiego przewodu w siłownikach;
- pneumatyczny podpory tylne (górny zawór);
- skrzynia rozdzielcza, która rozdziela napęd na 3 funkcje (rozwijanie linki w boomie, rozsuwanie boomu, opuszczanie "widelca"), skrzynię napędza, jak już mówiłem czarne pokrętło na dachu.
Dodatkowymi funkcjami są otwierane drzwi i obudowa przednia, pod którą znajduje się silnik V8:
Napędzany z dwóch tylnych osi:
Dodatkowo boom jest zabudowany na obrotnicy, co umożliwia odchylanie boomu w niewielkim zakresie na boki (limitowane to jest schowanymi wpustami na przewody pneumatyczne przy siłownikach):
Na początku napisałem, że jestem względnie zadowolony z efektu mojej, dość długiej pracy. Sen z powiek zabierało mi wymyślenie, jak zmieścić pod obrotnica jeszcze jeden mechanizm, który odpowiadałby, za obrót obrotnicy. Gdy w końcu doszedłem do rozwiązania, nasunął mi się wniosek: po co robić taki mechanizm, skoro i tak obrót jest w znacznym stopniu ograniczony. Dlatego postanowiłem zrezygnować z tego i pozostawiłem skrzynię rozdzielczą, która obsługuje 3, a nie, jak pierwotnie planowałem 4 funkcje. I muszę powiedzieć, że jest to dobre rozwiązanie, pod obrotnicą i tak biegną aż 3 napędy do mechanizmów (2 pionowo, 1 poziomo), przewody pneumatyczne... o te ostatnie się obawiałem, że wpadną między tryby, jeżeli dołożę jeszcze jeden mechanizm.
Na tym zdjęciu choć po części widać, dlaczego boom ma ograniczony zakres ruchu:
Na zakończenie, krótka historyjka obrazkowa:
1) Przygotowanie do pracy, podpory stabilizujące w dół:
2) Podnieść boom:
3) Opuścić widelec pod koła holowanego pojazdu, opuścić hak, rozsunąć boom:
4) Dostosować długość haka i przygotować się do holowania:
Koniec bajki;).
Na zakończenie jeszcze prezentacja tyłu:
Jeszcze zdjęcia całości i profilu:
I na sam koniec;): "spójrz mi w oczy, stajesz się senny"
Mam nadzieję, że się Wam spodobał mój żółty przyjaciel. Liczę na komentarze;).
Więcej zdjęć: Galeria
Pozdrawiam. F.