Dosyć skomplikowana nazwa dla takiego maleństwa.
Oto najmniejszy ze śnieżnych traktorów - dwumiejscowy Tucker 222 Kitten.
Wyprodukowano tylko 110 sztuk w latach 1957-1962. Były dwie wersje różniące się głównie kształtem drzwi - prostokątne lub zaokrąglone.
Dziś jest poszukiwanym zabytkiem.
Jak tylko go zobaczyłem na zdjęciu, zapragnąłem mieć taką małą pokrakę. Budowało się łatwo, szybko i przyjemnie. (Nie licząc tego, że z rożnokolorowej mieszanki, i dopiero na koniec zamawiałem przez BL w pięciu różnych krajach po kilka pomarańczowych klocków) Z podstawką miałem znacznie więcej kłopotu :) Traktorek nawet na tyle duży, że do środka mieści się ludzik. Miałem gotowego jak jeszcze były śniegi, ale dopiero niedawno wydrukowałem kalkomanie, stąd opóźnienie.
Ostatnio zmieniony 2011-06-03, 15:06 przez V1, łącznie zmieniany 1 raz.
V1 pisze:... i dopiero na koniec zamawiałem przez BL w pięciu różnych krajach po kilka pomarańczowych klocków.
A wystarczyło kupić jakiś zestaw Exo-Force ;-)
To chyba jeden z tych MOC-y, w których auto poświęcił więcej czasu na budowę otoczenia niż na główny model :-). Całość prezentuje się fantastycznie (proszę nie mylić z SF). Zarówno ten prześliczny traktorek jak i śnieg i ślady na nim, i skały i kanister (czy kufer - sorry ;-) minifig, bałwanek z podstawką. Szkoda tylko, że to maleństwo nie jeździ, bo chciałoby się złapać i szurać po śniegu. Ale i tak jest cud malina. Skąd Ty bierzesz czas na budowanie ? - ostatnio sypiesz MOC-ami jak z rękawa.
Czasu na budowanie od września tamtego roku mam bardzo niewiele. Tylko kiedy wracam po nocnej zmianie mam kilka-kilkanaście godzin dla siebie. I to pod warunkiem, że się czuję na tyle mocny, że nie zamierzam odsypiać w dzień. Więc wtedy kawa za kawą i się bawię.
Uzbierało mi się od jesieni kilkanaście rzeczy, które czekały tylko na naklejki, a te wydrukowałem dopiero parę dni temu. Więc teraz po kolei wyciągam zabawki z pudełek, nakładam kalkomanie, pstrykam i sypię :)
Naklejki na białych naklejkowych arkuszach A4. Kupuję w punktach ksero.
Kalkomanie na przezroczystych arkuszach kalkomanii (do drukarek laserowych) firmy Techmod, do kupienia w sklepach modelarskich.
Ależ przyjemny ten traktorek :D Napatrzeć się nie mogę. A jak dumnie na tej oblodzonej skale wygląda, niczym Król Lew! ;) A genialność śladów w śniegu niemal przesłania genialność samego traktorka..
Nasuwa się tylko pytanie - czemu temu bałwanku tak marchewka na tym mrozie obwisła? ;)
-He's much too bright for that.
-Bright? He's a common ignorant slob. He don't even speak good English.
-He doesn't speak good English.
Sympatyczny potworek. Spoglądając na oryginał dziób wydaje mi się ciut za duży. Ale to taka pierdółka ;P
Wymieszanie starego pomarańczu z nowym, świetnie tutaj działa.
V1 pisze:dopiero na koniec zamawiałem przez BL w pięciu różnych krajach po kilka pomarańczowych klocków
Pod tym względem pomarańczowe klocki są paskudne. Masa zwykłych płytek (no, może pomijając 1x1 i 1x3...) i bricków, a części, hmm, specjalistycznych jak na lekarstwo. Co nie zmienia faktu że to bardzo fajny kolor, a Twoje maleństwo tylko ten fakt potwierdza :)
Hm, takie pytanie - mam dziwne wrażenie, że przód jest trochę za daleko wysunięty. Co by się stało jakby tak przedłużyć gąsienice o 1? Przód się optycznie skróci, pytanie tylko czy nie zgubi proporcji ...
A tak poza tym - prześliczne maleństwo w rewelacyjnym kolorze. Aż mam ochotę sobie takie coś zbudować.
RH - to nie dziwne wrażenie, on jest nieco za daleko wysunięty. Ale przedłużyć gąsienice mogę najmniej o 2, bo to kółko (plate 1x2 w. 1 stud) musi być pośrodku. A wtedy kończą się jak na mój gust już nieco za blisko przodu. Chyba że jeszcze coś wymyślę. Albo oleję to kółko :)