[MOC] Pierwszy dzień... , czyli dziecko w domu.
: 2011-06-09, 20:01
Witajcie!
zdjęcia z BS nie zadziałały, więc chwilowo udostępniam je tutaj:
http://imageshack.us/g/809/ximg1108.jpg/
Z okazji konkursu "Pierwsza Krew" postanowiłam stworzyć coś nowego. Jako moją kolejną MOC przedstawiam "Pierwszy dzień... , czyli dziecko w domu"
Wszystkie te zdjęcia można znaleźć tutaj --->GALERIA
Początkowo, miałam wiele pomysłów, ale ten wydał mi się najciekawszym. Na temat ten wpadłam przeglądając stare albumy ze zdjęciami z moich pierwszych dni w domu,
na których to ja, jako maleństwo leżałam na łóżku, a domownicy, wraz z resztą rodziny bacznie przyglądało się moim poczynaniom. Co prawda spałam, ale i tak byłam "największą atrakcją".
Przejdźmy do opisu pracy.
Więc jak już wcześniej wspomniałam MOC przedstawia dzień, w którym do domu zawitał nowy członek rodziny. Przybyli również goście wraz z rodziną.
To tyle wstępu, trochę opowiem:
Oczywiście bez drobnych prezentów się nie obejdzie :)
Chociaż początkowo dziecku jest to obojętne, czy goście coś przynieśli, czy też nie... Na razie żyje ono w swoim świecie, a ten nowy dopiero zaczyna poznawać.
Szczęśliwi rodzice, dziadkowie oraz kuzynostwo. Więc "cyknijmy sobie fotkę... tak na pamiątkę". :)
Kolejne pamiątkowe zdjęcie. Jak widać rodzice są bardzo szczęśliwi, że na świecie pojawiła się ich mała pociecha, a i rodzina jest w komplecie :) (takiej okazji na fotkę rodzinną, choćby na NK nie można przegapić)
"Mogę na ręce wziąć?", "jakie słodkie dziecko...", "cała mamusia...", "uroczy bobas..." Tak, tak, te teksty są znane chyba każdemu :) Zachwyceń, wzdychań i wyszukiwania podobieństwa co nie miara :)
Jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcie i można dalej rozmawiać, plotkować itp :)
Opowieści część dalsza:
o MOC'y:
Moje uwagi:
- bardzo podobają mi się ściany pokoju, kolory według mnie są dopasowane, jak na pokój dla dziecka, a i w oknach są firanki, więc nadmierne słońce dziecku nie będzie przeszkadzało,
- w pokoju jest również miękki dywan, wyniesiony w wysokości ponad podłogę, aby podkreślić jego grubość,
- zrobiłam wiele zdjęć, więc na różnych zdjęciach figurki mogą być inaczej ułożone, ale do konkursu zgłoszę fotografię główną, więc dodatkowe zdjęcia są dodatkowe :) aby pokazać kilka ciekawych elementów.
Pełną galerię można znaleźć tutaj:GALERIA
Mały bonusik na koniec:
Goście poszli, teraz czas na rzeczywiste problemy, kiedy to trzeba przyzwyczaić się do każdych zachcianek, humorów i obowiązków związanych z nowym domownikiem.
Niestety ojciec stracił cierpliwość... mleko wylane, dziecko płacze... No ale cóż, takie są pierwsze dni. Każdy pierwszy raz jest trudny. :)
I na koniec przybyli goście w komplecie:
zdjęcia z BS nie zadziałały, więc chwilowo udostępniam je tutaj:
http://imageshack.us/g/809/ximg1108.jpg/
Z okazji konkursu "Pierwsza Krew" postanowiłam stworzyć coś nowego. Jako moją kolejną MOC przedstawiam "Pierwszy dzień... , czyli dziecko w domu"
Wszystkie te zdjęcia można znaleźć tutaj --->GALERIA
Początkowo, miałam wiele pomysłów, ale ten wydał mi się najciekawszym. Na temat ten wpadłam przeglądając stare albumy ze zdjęciami z moich pierwszych dni w domu,
na których to ja, jako maleństwo leżałam na łóżku, a domownicy, wraz z resztą rodziny bacznie przyglądało się moim poczynaniom. Co prawda spałam, ale i tak byłam "największą atrakcją".
Przejdźmy do opisu pracy.
Więc jak już wcześniej wspomniałam MOC przedstawia dzień, w którym do domu zawitał nowy członek rodziny. Przybyli również goście wraz z rodziną.
To tyle wstępu, trochę opowiem:
Oczywiście bez drobnych prezentów się nie obejdzie :)
Chociaż początkowo dziecku jest to obojętne, czy goście coś przynieśli, czy też nie... Na razie żyje ono w swoim świecie, a ten nowy dopiero zaczyna poznawać.
Szczęśliwi rodzice, dziadkowie oraz kuzynostwo. Więc "cyknijmy sobie fotkę... tak na pamiątkę". :)
Kolejne pamiątkowe zdjęcie. Jak widać rodzice są bardzo szczęśliwi, że na świecie pojawiła się ich mała pociecha, a i rodzina jest w komplecie :) (takiej okazji na fotkę rodzinną, choćby na NK nie można przegapić)
"Mogę na ręce wziąć?", "jakie słodkie dziecko...", "cała mamusia...", "uroczy bobas..." Tak, tak, te teksty są znane chyba każdemu :) Zachwyceń, wzdychań i wyszukiwania podobieństwa co nie miara :)
Jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcie i można dalej rozmawiać, plotkować itp :)
Opowieści część dalsza:
o MOC'y:
Moje uwagi:
- bardzo podobają mi się ściany pokoju, kolory według mnie są dopasowane, jak na pokój dla dziecka, a i w oknach są firanki, więc nadmierne słońce dziecku nie będzie przeszkadzało,
- w pokoju jest również miękki dywan, wyniesiony w wysokości ponad podłogę, aby podkreślić jego grubość,
- zrobiłam wiele zdjęć, więc na różnych zdjęciach figurki mogą być inaczej ułożone, ale do konkursu zgłoszę fotografię główną, więc dodatkowe zdjęcia są dodatkowe :) aby pokazać kilka ciekawych elementów.
Pełną galerię można znaleźć tutaj:GALERIA
Mały bonusik na koniec:
Goście poszli, teraz czas na rzeczywiste problemy, kiedy to trzeba przyzwyczaić się do każdych zachcianek, humorów i obowiązków związanych z nowym domownikiem.
Niestety ojciec stracił cierpliwość... mleko wylane, dziecko płacze... No ale cóż, takie są pierwsze dni. Każdy pierwszy raz jest trudny. :)
I na koniec przybyli goście w komplecie: