[MOC] Retro kabriolet

Technic, Scale Modeling, Great Ball Contraption

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Neequo

[MOC] Retro kabriolet

#1 Post autor: Neequo »

Witam!

Oto prezentuję na forum moją pierwszą konstrukcję. Jest nią pojazd w skali figurek Technic - zdalnie sterowany samochód osobowy. Zanim zabrałem się do złożenia tego konkretnego modelu wykonałem dość sporo konstrukcji testowych, dzięki którym określić mogłem ograniczenia determinujące ostateczny kształt prezentowanej pracy. Przed rozpoczęciem budowy nakreśliłem sobie kilka podstawowych założeń, które miały jednocześnie być wyzwaniem:

- możliwie jak najmniejszy pojazd w skali figurek Technic
- całkowicie zdalnie sterowany
- o wyglądzie do zaakceptowania nie tylko przez zatwardziałych fanów zębatek.

Obrazek

Kolor nadwozia jest oczywiście nieprzypadkowy - czarnych klocków mam największy wybór. Mimo to uważam, że dla tego typu samochodu czarny i tak jest dobrym wyborem. Budowę rozpocząłem tradycyjnie - od przedniej osi. Skręt zrealizowałem w oparciu o micromotor, zakupiony specjalnie na potrzeby tego projektu. Przy tak małym nacisku na przednią oś ten mikrus radzi sobie zupełnie dobrze (choć w trakcie budowy nie obyło się bez problemów). Zamocowany jest pod pewnym kątem względem podłoża - dzięki temu zabiegowi udało się go pomieścić pod maską, która - co widać na jednym ze zdjęć - ma wysokość jedynie sześciu studów! Ster nie ma redukcji, listwa zębata 1x7 przesuwana jest przez kątową zębatkę z12 umieszczoną bezpośrednio na osi silnika.

Obrazek

Z przodu umieściłem także światła, które upchnąłem bez większego trudu. Jak się dopiero później okazało, prawdziwy problem związany ze światłami pojawił się po ich drugiej stronie (jak pomieścić te wszystkie kable?). Po kilku przymiarkach pojawił się ostateczny kształt nadkoli - w tym momencie dopiero zdecydowałem, że pojazd otrzyma sylwetkę retro. To z kolei wymusiło zwężenie reszty pojazdu o jednego studa. Z nieparzystej ich liczby w przednim zawieszeniu musiałem przejść do parzystej w reszcie pojazdu. Dało to jednak dobry efekt w postaci idealnego krycia przednich kół - skierowane na wprost zagłębione są o pół studa, co nie razi nadmiernym schowaniem ich pod błotnikami, natomiast podczas skrętu nie wyłażą przesadnie poza obrys samochodu. Zatem całkowita szerokość samochodu wynosi 12 studów (nie licząc lusterek oraz przednich kierunkowskazów).

Obrazek

Następnym krokiem była tylna oś i napęd. Naturalnym wyborem był PF medium. Testy wykazały, że najlepsze efekty da przełożenie 24:16 (pośrednikiem pomiędzy zębatkami był łańcuch). Ze względu na niewielką masę całkowitą pojazdu owa konfiguracja nie stanowiła najmniejszego problemu dla tego silnika. Samochód śmigał aż miło. Wówczas miałem tylko pilota z kontrolą prędkości, więc miałem do dyspozycji siedem biegów, co znakomicie ułatwiało manewry np. "na parkingu". Natomiast problemem było sterowanie micromotorkiem, który działa najlepiej pod całym lub prawie całym napięciem zasilania. Wolniejsze "biegi" wywołane z pilota nie dawały zadowalająco szybkiej odpowiedzi układu skrętnego, w dodatku micromotor nie lubi małych napięć - przy niewielkim już obciążeniu po prostu nie daje rady i odzywa się w nim zabezpieczenie termiczne, co z kolei powoduje jego całkowite zatrzymanie na kilka sekund. W międzyczasie przyszła do mnie wreszcie koparka 8043 i kiedy już załadowałem baterie do jednego z tych zwykłych pilotów okazało się, że... pilot "zerojedynkowy" kasuje komendy pilota z kontrolą prędkości! W praktyce: jadę sobie na dowolnym z siedmiu biegów, pięknie, cudnie przyspieszając lub zwalniając, chcę skręcić i... samochód zatrzymuje się! Oczywiście w tym momencie przednie koła gracko skręcają sobie tam, gdzie je skierowałem. Klapa. Można to ominąć tylko na dwa sposoby: dwa piloty, ale każdy na niezależnym kanale lub jeden kanał i jeden, już tylko zwykły "zerojedynkowy" pilot. Pierwsze rozwiązanie dałoby świetny rezultat, gdybym tylko miał miejsce na dwa odbiorniki IR. Zostało mi więc przeprojektować napęd tak, by osiągnąć kompromis pomiędzy prędkością maksymalną (teraz już jedynym dostępnym wyborem), a zdolnościami manewrowymi. Przełożenie zredukowałem do 1:1 (z16 do z16). Samochód jest teraz wciąż szybki, ale też łatwy do opanowania. Silnik napędowy ostatecznie znalazł swoje miejsce bezpośrednio nad tylną osią, przekazując napęd już bez pośrednictwa łańcucha. Kolejna odrobina miejsca zaoszczędzona.

Do zmieszczenia zostało jeszcze: jeden odbiornik, starego typu pojemnik na baterię 9V oraz figurki w fotelach. Pierwotnie samochód miał być "rodzinny", czteroosobowy. Nijak jednak nie dało się tego wszystkiego zmieścić zachowując jednocześnie właściwe proporcje bryły pojazdu. Drugi rząd siedzeń wyleciał z hukiem - jego miejsce zajął odbiornik podczerwieni.
Ostatnim dużym problemem do przezwyciężenia była cała wiązka kabli: zasilanie mediuma do odbiornika, zasilanie micromotorka przez przejściówkę 20cm do odbiornika, odbiornik przez przejściówkę 20cm do batterybox'a starego typu, no i wreszcie światła... Z tyłu samochodu, pod atrapą składanego dachu mieści się cały ten gąszcz wraz ze spinkami podnoszącymi tył o wysokość czterech plate'ów. Efekt nie jest przecudny, ale chyba jeszcze do przełknięcia - na zdjęciach starych kabrioletów można zaobserwować harmonijkowe dachy osiągające podobną wysokość po ich złożeniu, wówczas nie były one tak kompaktowe jak obecnie.

Na koniec każdy tort dostaje wisienkę: tutaj to lusterka (wreszcie przydały się te bardzo nietypowe liftarmy 85940), antena, światła, kierunkowskazy oraz rura wydechowa. Już wcześniej na swoje miejsce weszły kierownica, drążek skrzyni biegów, przednie reflektory no i oczywiście przednia szyba (a właściwie jej rama). Z przodu, na masce swoje miejsce znalazł nieco przesadnie duży znak rozpoznawczy marki producenta (nazwijmy go np. Capricars) - jasnoszara głowa koziorożca. Oczywiście w tej skali nie ma mowy o jakiejkolwiek amortyzacji w zawieszeniu.


Capricars Cabrio - krótkie podsumowanie:

Typ nadwozia: kabriolet
Ilość miejsc: 2
Napęd: silnik medium, przełożenie 1:1
Ster: micromotor bez redukcji
Szerokość (bez lusterek): 12 studów
Długość: 28 studów
Wysokość (bez anteny): 9,5 studa
Masa całkowita (wraz z baterią, kierowcą i pasażerem): 422g

Galeria

Filmy (niestety zabrakło mi czasu na edycję):
Film 1
Film 2
Film 3
Ster
Rzut okiem

Jak widać na filmach, model jest w stu procentach bawialny, świetnie radzi sobie na płaskich powierzchniach, jak również - przy odrobinie sprytu ze strony kierowcy - daje radę także dywanowi. Pomimo dość znacznej ilości koniecznych kompromisów, ostatecznie jestem z niego zadowolony. Czy słusznie?
Ostatnio zmieniony 2011-06-15, 22:12 przez Neequo, łącznie zmieniany 1 raz.

tiburon
Posty: 27
Rejestracja: 2011-04-03, 20:44
Lokalizacja: Kraków

#2 Post autor: tiburon »

Ciekawy, ale jest się do czego przyczepić, po pierwsze trochę małe koła w stosunku do reszty, po drugie retro cabriolety mają opadający tył, a twój projekt wygląda z profilu jak jakiś robal z wielkim odwłokiem, nie obraź się proszę, ale takie było moje pierwsze skojarzenie. W tak małej skali byłbym za tym aby bat boxa czy silnik wykorzystać jako elementy nośne konstrukcji i całość miała by bardziej zwartą budowę.

Awatar użytkownika
glaz_pimpur
VIP
Posty: 1391
Rejestracja: 2008-05-13, 20:25
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: glaz-pimpur

 

#3 Post autor: glaz_pimpur »

- o wyglądzie do zaakceptowania nie tylko przez zatwardziałych fanów zębatek.
No niestety to założenia nie do końca udało Ci się spełnić. Na plus otwierana klapa silnika (nie było jej w założeniach), figurki w środku i pozostałe założenia.
acmilaneo pisze:jak widzę zawiść niektórych osób wobec osób niebudujących i niepublikujących to aż mi się odechciewa brać udział w tych zakupach

Neequo

#4 Post autor: Neequo »

tiburon pisze:retro cabriolety mają opadający tył, a twój projekt wygląda z profilu jak jakiś robal z wielkim odwłokiem
Czy aby na pewno?

Obrazek

Awatar użytkownika
3dom
Adminus Emeritus
Posty: 5639
Rejestracja: 2011-04-18, 20:43
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: 3dom

 

#5 Post autor: 3dom »

Neequo pisze: Czy aby na pewno?
Wybacz, ale do Adlera Twojej konstrukcji daleko. Bardziej przypomina coś w stylu Morgana, z opadającym tyłem oczywiście.

Obrazek
...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
nisiia pisze:SMAŻ SIĘ W PIEKLE ZA TE POSPINANE PLEJTY!!!!!!!!

Neequo

#6 Post autor: Neequo »

O rety, przecież to nie Model Team. Konstrukcja jest luźnym nawiązaniem, nie idealnym odwzorowaniem konkretnego auta. A myślałem, że się Wam spodoba…

skorupa
Posty: 13
Rejestracja: 2009-12-03, 17:39
Lokalizacja: Andrychów
brickshelf: skorupa

 

#7 Post autor: skorupa »

Bardzo fajny model. Jak najbardziej bawialny. :) Jedynie można się przyczepić do trochę za małych kół. No i "odwłok" może za duży, ale rozumiem, że elektronika gdzieś musiała się zmieścić.
Jednak jak na pierwszą konstrukcję publikowaną na forum możesz być z siebie zadowolony.

Awatar użytkownika
dmac
Adminus Emeritus
Posty: 2431
Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
Lokalizacja: Szczecin
brickshelf: dmac

 

#8 Post autor: dmac »

Neequo pisze:A myślałem, że się Wam spodoba…
A kto mówi, że się nie podoba? To, że nie jest piękny jak Model Team, nie oznacza, że nie jest to bardzo fajny modelik. Jeśli mogę coś doradzić - chyba byłoby jeszcze lepiej, gdybyś w przyszłości właśnie wzorował się na konkretnej maszynie. Jeśli zrobisz to dobrze, wtedy nikt nie powie, że mu się model "wizualnie nie podoba", a co najwyżej, że mu się nie podoba oryginał :) .

Przy okazji chciałbym oświadczyć, że choć sam z reguły buduję albo w 1:13, albo w minifig, to przepadam za technicowymi figurkami. Mają wszystko, czego brakuje minifigurkom: przyzwoite proporcje i tyle stopni swobody, że można z nich zbudować Kamasutrę... Więcej modeli w tej skali proszę!
Pozdrawiam,
dmac

_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles

ODPOWIEDZ