[MOC] Autosan H9-21
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Autosan H9-21
Nie ma chyba Polaka, który nim nie jechał. Czy po mieście, czy na kolonie, czy też do dalekiej rodziny.
Przestronny, komfortowy, szybki, uniwersalny. A przy tym piękny, cichy, przyjazny dla środowiska i niezawodny.
Autosan H9
Autosan H9 był produkowany od 1973 roku. Najbardziej popularne wersje to miejski H9-35 i turystyczny H9-21. Produkcję zakończono w 2002 roku. Ostatnie H9 niewiele się różniły od pierwszych serii. Do dzisiaj można je spotkać na trasach obsługiwanych przez PKS i przez prywatnych przewoźników.
Autosana zbudowałem niejako na zamówienie - po Jelczu "Ogórku" Maciek powiedział "to zbuduj jeszcze Autosana". Zatem zbudowałem :) Był gotowy już na początku ostatniej zimy, od tamtej pory czekał na naklejki.
Najszybciej poszedł przód, najdłużej bawiłem się ze słupkami, dachem i wnętrzem. Ma tyle rzędów siedzeń, ile oryginał, schodki do drzwi, obniżone przejście w podłodze, zasłonki, nawet mieści się kierowca.
Pokrywy luków bagażowych można zamontować w pozycji otwartej lub zamkniętej.
Nie chciałbym kolejny raz montować dachu. Zasłonki są mocowane do mocowań słupków - dziesięć sztuk majta się luźno i przeszkadza przy przyczepianiu dachu do karoserii. A potem koszmarna zabawa z ich zmieszczeniem i ułożeniem w odpowiednich miejscach, tym bardziej że są poskładane na 2, 3 i 4...
Jeśli chodzi o klocki, to między innymi są tutaj mało popularne pomarańczowe łuki 1x6x2 i pomarańczowe odwrócone skosy 1x3:
Dziękuję za uwagę :)
Przestronny, komfortowy, szybki, uniwersalny. A przy tym piękny, cichy, przyjazny dla środowiska i niezawodny.
Autosan H9
Autosan H9 był produkowany od 1973 roku. Najbardziej popularne wersje to miejski H9-35 i turystyczny H9-21. Produkcję zakończono w 2002 roku. Ostatnie H9 niewiele się różniły od pierwszych serii. Do dzisiaj można je spotkać na trasach obsługiwanych przez PKS i przez prywatnych przewoźników.
Autosana zbudowałem niejako na zamówienie - po Jelczu "Ogórku" Maciek powiedział "to zbuduj jeszcze Autosana". Zatem zbudowałem :) Był gotowy już na początku ostatniej zimy, od tamtej pory czekał na naklejki.
Najszybciej poszedł przód, najdłużej bawiłem się ze słupkami, dachem i wnętrzem. Ma tyle rzędów siedzeń, ile oryginał, schodki do drzwi, obniżone przejście w podłodze, zasłonki, nawet mieści się kierowca.
Pokrywy luków bagażowych można zamontować w pozycji otwartej lub zamkniętej.
Nie chciałbym kolejny raz montować dachu. Zasłonki są mocowane do mocowań słupków - dziesięć sztuk majta się luźno i przeszkadza przy przyczepianiu dachu do karoserii. A potem koszmarna zabawa z ich zmieszczeniem i ułożeniem w odpowiednich miejscach, tym bardziej że są poskładane na 2, 3 i 4...
Jeśli chodzi o klocki, to między innymi są tutaj mało popularne pomarańczowe łuki 1x6x2 i pomarańczowe odwrócone skosy 1x3:
Dziękuję za uwagę :)
Ostatnio zmieniony 2011-06-19, 04:28 przez V1, łącznie zmieniany 2 razy.
\/1 ______________
O, jaaaa....! Istne WOW. W tym modelu jest chyba wszystko. Starsze - zakurzone i dawały smrodem z silnika na tylnym siedzeniu. Wyślizgana, błyszcząca kierownica i otwarta tylna klapa. Tylko pan kierowca taki ciut za ładnie ubrany - oni jeździli często w swetrach ;) i bujali się rytmicznie na skrzypiących siedzeniach. Ze szczegółów podoba mi się charakterystyczny "migacz". Razem z budą przystankową autobus tworzy niesamowity klimat.
Ciekawe ile jeszcze modeli zostało Karwikowi po zimowym sezonie?
A tak w ogóle, to tych modeli z PRL już rzeczywiście trochę powstało... Kamienica Zgrredka, ściana CPN, liczne modeliki pojazdów - aż się prosi, by zebrać do kupy na jakiejś płycie szeroko-stud'owej. "Kto da więcej, niż V1?" ;)
Ciekawe ile jeszcze modeli zostało Karwikowi po zimowym sezonie?
A tak w ogóle, to tych modeli z PRL już rzeczywiście trochę powstało... Kamienica Zgrredka, ściana CPN, liczne modeliki pojazdów - aż się prosi, by zebrać do kupy na jakiejś płycie szeroko-stud'owej. "Kto da więcej, niż V1?" ;)
Tam, gdzie brakuje kafla, pozostaje wyobraźnia...
Czekałem na niego długo i niecierpliwie :)
Jest rewelacyjny! Chociaż mam jedno zastrzeżenie - normalne H9 z tamtych czasów ma bardzo wsunięte koła względem karoserii - może warto by było tę cechę trochę przekoloryzować i je wsunąć chociaż o pół studa do środka?
Chociaż z oddechu historii bym to przeniósł do tu i teraz - te autobusy wciąż są chyba najczęściej spotykanymi na naszych drogach (w niezliczonej ilości modernizacji).
Jest rewelacyjny! Chociaż mam jedno zastrzeżenie - normalne H9 z tamtych czasów ma bardzo wsunięte koła względem karoserii - może warto by było tę cechę trochę przekoloryzować i je wsunąć chociaż o pół studa do środka?
Chociaż z oddechu historii bym to przeniósł do tu i teraz - te autobusy wciąż są chyba najczęściej spotykanymi na naszych drogach (w niezliczonej ilości modernizacji).
Ostatnio zmieniony 2011-06-19, 10:00 przez rh, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak jak mówisz, rh. Mnie, np. wkurzała wersja z przednimi siedzeniami tyłem do kierunku jazdy. Jak nie aviomarin, to kopanie się po nogach, albo panie z siatami ;)rh pisze:w niezliczonej wersji modernizacji
Ostatnio zmieniony 2011-06-19, 09:56 przez Drumleg, łącznie zmieniany 1 raz.
Tam, gdzie brakuje kafla, pozostaje wyobraźnia...
Wyszedł Ci pięknie, najpierw wywołał szeroki uśmiech na mojej twarzy a potem była już tylko lawina wspomnień ze szkoły. Od przedszkola, przez podstawówkę, gimnazjum aż po liceum. Największym szpanem było siedzieć na tylnych siedzeniach. Ten kto miał tam miejscówkę był bosem;) Co z tego, że autobus był głośny, trzepało na dziurach, przegrzewał się, psuł i emitował więcej CO2 niż 100 Fiatów Panda, skoro cała ferajna zawsze szczęśliwie dotarła na miejsce:)
Ride Your Way!