30051 Mini X-wing Seria: Star Wars
Rok premiery: 2011 (14 maja)
Liczba elementów: 61
Figurki: Brak
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 17,4 x 16,8 cm
Cena: z gazetą „The Sun”: 0.60 GBP, rynek wtórny: około 4-10 USD
Opakowanie
Mini-X wing na tle Gwiazdy Śmierci w pełnej krasie. Polybag jest większy od tych z PQ. W przybliżeniu wymiary to 17 na 17 cm.
Z tyłu ostrzeżenia we wszystkich znanych językach galaktyki. Nie ma huttyjskiego ani polskiego, co jest nieco rozczarowujące. Znalazło się natomiast miejsce na zdjęcie cylindra w skali 1.1
Zawartość
61 elementów, sporo przydatnych clipów, dwa groszki metalic silver oraz 4 flick-fire missile. Tym razem jednak nie będziemy ich wystrzeliwać ;)
Instrukcja, zgrabnie złożona, przód zdobi to samo zdjęcie co na polybagu, tył przeznaczono na reklamę 3 innych zestawów, co ciekawe, związanych z zimowymi planetami.
Instrukcja formatu A4, ukazująca przebieg budowy w 15 krokach. Zero problemów z rozróżnianiem kolorów, profesjonalna robota. Nawet Bothański szpieg nie miałby żadnych problemów.
Po 9 krokach mamy coś pokroju poduszkowca...
I oto jest. T-65 X-wing wyprodukowany przez Incom Corporation... to jest przez TLG (i pewnego Adama z Polski, planeta Ziemia)
Przód, skrzydła w pozycji bojowej. Gdyby je złożyć, moc zostaje przekierowana do silników, co zwiększa prędkość. Flick-fire'y użyte jako działka laserowe Taim & Bak KX9, mogące strzelać naprzemiennie, lub razem. Za kokpitem widać srebrzystą kopułę astromecha.
Tył. Silniki jonowe Incom 4L4 w pełnej krasie.
Części zapasowe
Sporo drobnicy, ale można zrobić wydech do silnika, w razie gdyby jeden został uszkodzony po celnym trafieniu myśliwca Tie.
Ruszajmy więc do boju
X-wingi wchodziły w skład floty Rebelii. Skutecznie ochraniały statki zaopatrzeniowe. Wsławiły się w wielu bitwach. Najsławniejszą jest ta, odbyta nad księżycem Yavina. To wtedy Luke Skywalker wystrzelił dwie torpedy protonowe, posyłając je kanałem wentylacyjnym aż do reaktora kosmicznej stacji, niszcząc ją od środka. Potem dalej używał statku tego typu, uciekając z Hoth, lecąc na Dagobah czy Bespin. Prawdziwym wyzwaniem dla x-skrzydłowców okazały się dopiero Tie Interceptory. Poprzednikiem X-winga jest Z-95 Headhunter
"Jesteś mój!
Porównanie
Nie da się ukryć, że zmniejszony X-wing bardziej pasuje do klockowej wersji Gwiazdy Śmierci. Nie mam jej pod ręką, ale mam coś innego:
Mniejsza wersja wygląda świetnie przy swoim większym bracie. Z wiadomych względów nie dało się wsadzić w minimodel wysuwanego podwozia ani schowka.
*bip tiut pii?* jak niby mam się tu zmieścić?
Imperium odniosło porażkę. Ale bój nadal trwa. Ziemia drży, słychać ciężki, mechaniczny terkot. AT-ST rusza w las by powstrzymać rebeliancką akcję wysadzenia reaktora!
Transmisja z pola asteroid, to jest "słowo podziękowania
Wielkie, naprawdę przeogromne podziękowania dla Noriego za podesłanie zestawów. Robiłem tę recenzję z zacięciem, zrobiłem jakąś setkę różnych zdjęć, na wielu ustawieniach, spora część z nich poszła pod laser Gwiazdy Śmierci. Część z nich nadal muszę poprawić, ale stwierdziłem, ze w sumie najpierw przedrę się przez At-st.
Ostatnio zmieniony przez Piterko 2011-07-05, 14:27, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 30 Dołączył: 25 Cze 2007 Wpisy: 852 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-07-04, 22:19
Recenzja napisana przyjemnie. Zdjęcia w porządku, wszystko jest na nich przedstawione wyraźnie, aczkolwiek mógłbym mieć pewne zastrzeżenia co do cienia.
W tak zwanym między czasie zdążyłem zrobić coś takiego:
Jeżeli Ci się spodoba, bierz do swojej galerii, nie mam nic przeciwko.
Zestaw mały, ale posiada trochę ciekawych elementów - można by je wykorzystać do budowy hardsuitów dla minifigów. Z doświadczenia wiem, że wszelkiej maści przełączniki, łączniki i im podobne przydają się w budowie - zestaw pomimo niewielkich rozmiarów posiada ich trochę. No i half-piny!
Tak sobie teraz myślę, iż fajnie by zrobić garść takich stateczków i powiesić na żyrandolu - byłoby bardzo klimatycznie :)
A może i metallic? Wszystko przez to, że kiedyś rękojeści lightsaberów były chromowane :)
Kukus - o, to ciekawe. Próbowałem sam sklecić coś w tym stylu ale jestem w trakcie nauki programów graficznych.
http://www.brickshelf.com...ve_you_now2.jpg to zdjęcie przykładem. Muszę to wkomponować w korytarz pierwszej Gwiazdy Śmierci i dodać linie :D
Zgrredek napisał/a:
Przecież on tam jest. To ten srebrny round plate.
Jeśli nie robi "pip tiut pii" to nie jest to pełnoprawny Erdwa xD A tak na serio, potrzebowałem jakiegoś chwytliwego komentarza porównującego wielkość.
Dzięki za miłe komentarze.
Wiek: 34 Dołączył: 18 Kwi 2011 Wpisy: 5646 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-07-06, 17:07
Fajnie, że wplotłeś w recenzje technikalia filmowego x-winga, dobrze się to czyta.
Mogłoby LEGO zrobić reedycję SW w mikro skali jako regularne zestawy, tak jak kiedyś w przypadku wymienionego przez Ciebie x-winga z tie albo slave z jedi starfighterem.
_________________ ...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
Mogłoby LEGO zrobić reedycję SW w mikro skali jako regularne zestawy, tak jak kiedyś w przypadku wymienionego przez Ciebie x-winga z tie albo slave z jedi starfighterem.
Ciekawie się to czyta po latach, gdy taka seria zgodnie z życzeniem powstała i niestety padła... Ba! Wykorzystano w niej chyba dokładnie tego Xa i wsadzono do 9677, dodano możliwość dokupienia Tie Interceptora oraz Bombera za wrogów.
Jednak LEGO realizuje pomysły niektórych fanów (widać kto ma chody gdzie chody ;)). Jednak szkoda i chyba warte zastanowienia, kiedy takie serie okazują się finansową klapą.
Uważam, że jest to ciekawa retrospekcja, warta przynajmniej na chwilę odkopania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum