[MOC] T-72M
: 2011-09-11, 12:14
Dane techniczne:
Wymiary: dł. 39s (52s z lufą) / szer. 19s / wys. 16s (nie licząc anteny)
Waga: 1.057kg
Zawieszenie: drążki skrętne
Napęd: 2 x PF Medium z przełożeniem 1:1
Silniki: 3 x PF Medium, 1 x micromotor
T-72 jest jednym z najpowszechniej używanych czołgów świata, informacji o nim jest na pęczki więc nie będę się specjalnie o nim rozpisywał. Wybrałem go, bo jest fajnym przykładem Sowieckich czołgów ery zimnowojennej, z charakterystycznie spłaszczonym kadłubem i maleńką wieżą w kształcie miski (amerykańskiemu wywiadowi kształt ten kojarzył się biustem Dolly Parton - od razu uprzedzam, NIE chcecie szukać jej zdjęć). Poza tym co jakiś czas jak widzę śliczne małe czołgi np. Pita czy Ciamka, nachodzi mnie myśl o wsadzeniu w nie silników, i ten model był okazją do sprawdzenia jak mały czołg jestem w stanie w pełni "sPFować".
Model wygląda jak widać. Nie jestem z niego w pełni zadowolony, ma trochę niedociągnięć. Od strony estetycznej zależało mi na oddaniu charakterystycznego kształtu wieży, bo klockowe modele T-72 mają na ogół wieże w kształcie obgryzionego dysku. Moje rozwiązanie wygląda bardziej "miskowo", ale ma kilka wad: część detali musiałem podczepić do spodu wieży, co wymusiło podniesienie jej nad krawędź kadłuba, a przy tym wnętrze wieży jest tak ciasne że praktycznie cały układ podnoszenia działa musi się mieścić w 2 studach szerokości. Dodatkowo kadłub wydaje mi się zbyt wysoki mimo dokładnego zachowania wszystkich proporcji - mógłbym łatwo zmienić to wrażenie regulując kąt wałków skrętnych tak, żeby prześwit był mniejszy, ale jedną z cech charakterystycznych T-72 jest właśnie duży prześwit. Być może powodem jest wysokość kurtyn bocznych, które w oryginale zaczynają się nieco niżej. Ponadto środkowa sekcja lufy powinna być minimalnie grubsza, ale nie miałem pomysłu jak to rozwiązać - no, może poza owinięciem jej ciemnoszarym papierem i nazwaniem tego nalepką.
Technicznie model jest prosty jak konstrukcja cepa. Z tyłu znajdują się dwa PF Mediumy połączone bezpośrednio do tylnych kół napinających, dają one zadowalającą prędkość i zaskakująco dużo mocy. Również z tyłu znajdują się dwie wieże IR, a między nimi trzeci Medium obracający wieżę. Z racji konstrukcji wieży cała mechanika do jej obrotu, włącznie z obrotnicą, znajduje się w kadłubie. Dlatego środek kadłuba zajmuje właśnie obrotnica, a z przodu znalazła się bateria 8878 położona w poprzek na boku i dostępna po zdjęciu płyty czołowej pancerza. Pozostałe wolne miejsce, którego jest niewiele, zajmują kable i zawieszenie w postaci wałków skrętnych.
Zawieszenie było drugim ważnym powodem do budowy modelu - byłem ciekaw jak drążki skrętne sprawują się w małych, lekkich modelach. Mój pierwszy czołg na drążkach ważył prawie 3,5 kilograma i miał nacisk blisko ćwierć kilo na koło jezdne, co przekładało się na wyśmienitą pracę zawieszenia. Tutaj mamy kilogram wagi i nacisk niespełna 90 gramów na koło, przez co zawieszenie jest bardzo twarde, trzeba się dobrze przyjrzeć żeby zauważyć że pracuje. Za drążki skrętne robią axle 6 utrzymywane pod kątem przez stare halfbushe z zębami - nie do końca dobry pomysł, bo musiałem wypełnić luzy przy nich skrawkami papieru żeby się nie przesuwały.
Wykańczając model, starałem się oddać bałagan jaki potrafią wygenerować na kadłubie doświadczeni czołgiści, wożący ze sobą chyba wszystko co w ręce wpadnie. Specyficzną cechą T-72 jest bardzo nierówne rozłożenie detali - mnóstwo na wierzchu tyłu pancerza, ale praktycznie żadnych na bokach i nad gąsienicami. Charakterystyczną dla tego czołgu imponującą liczbę reflektorów na wieży podkreśliłem diodami, dodałem też trochę zieleniny udającej maskowanie roślinnością, z czystej ciekawości jak to wyjdzie.
Galeria
Foty:
I film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Qo6WYv4KXlo[/youtube]