: 2011-10-20, 23:27
Jestem pod wrażeniem ekskluzywności tego zestawu, nic tylko gratulować Ci, Nori, udanego łupu, zapewne już stoi wyeksponowany w jakiejś reprezentacyjnej gablocie na czele Twojej kolekcji.
Jeśli chodzi o jakość recenzji to jak zwykle wykonałeś 150% normy, więc w pewnym sensie niestety nie ma na tym polu żadnego zaskoczenia :P
A zestaw - jako tak bardzo ekskluzywny, czy wręcz elitarny, na pewno budzi pewne emocje każdego fana Lego, ale jako konstrukcja sama w sobie jest co najwyżej dobry, zawiera parę ciekawych detali i jako całość prezentuje się ładnie, lecz nie ma tu też jakichś konstruktorskich fajerwerków. Tak sobie jednak myślę, że skoro i tak przy nakładzie 32 sztuk nie liczą się koszty, to równie dobrze można było przy dołożeniu tych 100-200 elementów zrobić jakieś historyczne wyposażenie domu, jakieś odwzorowania warsztatu Ole Kirka czy co tam teraz można zobaczyć wewnątrz. Byłby to ciekawy (i edukujący) smaczek, zestaw zyskałby pod względem wizualnym i konstrukcyjnym (bo nie wątpię, że konstruktor mógłby coś bardzo fajnego "wystrugać", skoro nie byłby w tym szczególnym przypadku ograniczony wymogami regularnych zestawów), poniekąd przystawałoby to do Architecture (Farnsworth House ma wyposażenie), no i dzięki temu zestaw byłby bardziej wartościowy sam w sobie. Teraz niestety jest tak, że większa część jego ekskluzywności wynika z tej (skądinąd bardzo atrakcyjnej i zrozumiałej) otoczki, no i z okoliczności jego rozdawania - jako zbiór elementów i stworzona z nich konstrukcja nie jest już aż taką perełką - doceniam go jako unikatowy zestaw (i rozumiem, że nie musi być on dopracowany aż tak, jak "regularny" duży exclusiv), ale jednocześnie nie przyciąga mnie nawet w połowie tak, jak choćby regularne creatorowe domki, o modularach nie wspominając.
Co nie zmienia faktu, że gratuluję (i zazdroszczę) zdobycia tego unikatu, którego zwykły szary AFOL nie próbowałby nawet szukać, nie widząc możliwości sukcesu - a Nori to potrafi. Dzięki za podzielenie się wrażeniami, recenzja jak najbardziej ucieszyła mnie i bardzo zaciekawiła.
Jeśli chodzi o jakość recenzji to jak zwykle wykonałeś 150% normy, więc w pewnym sensie niestety nie ma na tym polu żadnego zaskoczenia :P
A zestaw - jako tak bardzo ekskluzywny, czy wręcz elitarny, na pewno budzi pewne emocje każdego fana Lego, ale jako konstrukcja sama w sobie jest co najwyżej dobry, zawiera parę ciekawych detali i jako całość prezentuje się ładnie, lecz nie ma tu też jakichś konstruktorskich fajerwerków. Tak sobie jednak myślę, że skoro i tak przy nakładzie 32 sztuk nie liczą się koszty, to równie dobrze można było przy dołożeniu tych 100-200 elementów zrobić jakieś historyczne wyposażenie domu, jakieś odwzorowania warsztatu Ole Kirka czy co tam teraz można zobaczyć wewnątrz. Byłby to ciekawy (i edukujący) smaczek, zestaw zyskałby pod względem wizualnym i konstrukcyjnym (bo nie wątpię, że konstruktor mógłby coś bardzo fajnego "wystrugać", skoro nie byłby w tym szczególnym przypadku ograniczony wymogami regularnych zestawów), poniekąd przystawałoby to do Architecture (Farnsworth House ma wyposażenie), no i dzięki temu zestaw byłby bardziej wartościowy sam w sobie. Teraz niestety jest tak, że większa część jego ekskluzywności wynika z tej (skądinąd bardzo atrakcyjnej i zrozumiałej) otoczki, no i z okoliczności jego rozdawania - jako zbiór elementów i stworzona z nich konstrukcja nie jest już aż taką perełką - doceniam go jako unikatowy zestaw (i rozumiem, że nie musi być on dopracowany aż tak, jak "regularny" duży exclusiv), ale jednocześnie nie przyciąga mnie nawet w połowie tak, jak choćby regularne creatorowe domki, o modularach nie wspominając.
Co nie zmienia faktu, że gratuluję (i zazdroszczę) zdobycia tego unikatu, którego zwykły szary AFOL nie próbowałby nawet szukać, nie widząc możliwości sukcesu - a Nori to potrafi. Dzięki za podzielenie się wrażeniami, recenzja jak najbardziej ucieszyła mnie i bardzo zaciekawiła.