[MOC] Kampfgruppe Erdel
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Kampfgruppe Erdel
Smutne zdjęcie:
Meine liebe Mutti!
Od kilku dni walczymy naszą Panterą z partyzantami, na tyłach frontu. Nasz dowódca mówi, że wszyscy tutaj albo byli partyzantami, albą są, albo będą i najlepiej rozwiązać tę kwestię partyzancką masowo. Dzisiaj w nasze ręce wpadło kilku. Po tym towarzyszący nam grenadierzy pancerni sprawdzali swoje MG, a teraz sadzą kwiaty. W nasze ręce wpadła też łączniczka. W zasadzie nie w ręce, ale co tam. Że niby chrust zbierała i jagody, przebrana za staruszkę. Mówię Ci mamo, staruszka jak żywa. Nawet nie wiesz jak tak łączniczka potrafi uciekać. Musieliśmy potem czyścić gąsienice, bo dowódcy szkoda było amunicji.
Po za tym udało mi się zaprzyjaźnić z trzema z naszych panzergrenadierów. Pierwszy z nich to Johann. Niewysoki, ale za to jakie ma poczucie humoru - jak coś powie to już powie. Nienawidzi Rosjan - jego brat służył w Luftwaffe i zginął gdzieś pod Smoleńskiem. Kocha koty - żadnemu nie przepuści. Drugi to Hans. On za to nienawidzi kotów i też żadnemu nie przepuści. Nie mają szans z jego miotaczem. Niestety potem strasznie zalatują benzyną i żadne przyprawy nie pomogą. Johann śmieje się, że Hans marzy o tym, że kiedyś sowieccy żołnierze pomylą go z kobietą, a na razie trenuje ze starą rączką od handgrenate, z którą się nigdy nie rozstaje. Trzeci z nich to Josef - najbardziej zajadły i bezlitosny żołnierz jakiego znam. Czy faszysta to nie wiem - chociaż dużo gada, to zawsze nie na temat. Jest zimny i wyrachowany, jak się na kogoś uweźmie, to nie ma zlituj. Ma też wadę - słabo biega, jest zawsze gdzieś z tyłu. Johann śmieje się, że Josef ma też słaby wzrok i niejednemu koledze strzelił w plecy, ale myślę, że to tylko takie żarty.
Kochana mamo, dajemy z siebie, tu na froncie, wszystko - zwycięstwo jest bliskie. Gdyby jednak jakiś Sowiet, albo nawet kilku przedarło się przez nasz kordon, to w mojej szafce jet pistolet. Nie daj się wziąć żywcem - nie zniosę takiej hańby.
Twój oddany Rippe
Hans, Johann i Josef:
Gefrajter Rippe dokumentujący osiągnięcia:
Poniżej sama Pantera Ausf A/G (już nie A jeszcze nie G). Niemcy stale i płynnie modernizowali swoje maszyny i wiele z nich miało cechy różnych wersji.
Na wieżyczce dowódcy zamontowany jest Zielgerät Vampir.
MOC ma nawet jakieś wnętrze, co prawda dość ubogie. Fakt można by zrobić je nawet lepiej (szerokość), ale nie chciałem już nic rozbierać. Z tyłu jest nawet dość dokładny lewarek, ale nie zrobiłem zdjęcia. Zapomniałem... Do Pantery zabierałem się 4 lata, do zdjęć tylko 2 miesiące. Starość nie radość...
Gratis dorzucam samobieżne działo przeciwlotnicze Coelian na podwoziu Pantery. Działo, które w zasadzie nigdy nie powstało, a jedynie jego drewniana makieta.
EDIT:
Poprawiona pantera z uwzględnieniem konstruktywnej krytyki forumowiczów:
Die ganze Galerie ;)
Meine liebe Mutti!
Od kilku dni walczymy naszą Panterą z partyzantami, na tyłach frontu. Nasz dowódca mówi, że wszyscy tutaj albo byli partyzantami, albą są, albo będą i najlepiej rozwiązać tę kwestię partyzancką masowo. Dzisiaj w nasze ręce wpadło kilku. Po tym towarzyszący nam grenadierzy pancerni sprawdzali swoje MG, a teraz sadzą kwiaty. W nasze ręce wpadła też łączniczka. W zasadzie nie w ręce, ale co tam. Że niby chrust zbierała i jagody, przebrana za staruszkę. Mówię Ci mamo, staruszka jak żywa. Nawet nie wiesz jak tak łączniczka potrafi uciekać. Musieliśmy potem czyścić gąsienice, bo dowódcy szkoda było amunicji.
Po za tym udało mi się zaprzyjaźnić z trzema z naszych panzergrenadierów. Pierwszy z nich to Johann. Niewysoki, ale za to jakie ma poczucie humoru - jak coś powie to już powie. Nienawidzi Rosjan - jego brat służył w Luftwaffe i zginął gdzieś pod Smoleńskiem. Kocha koty - żadnemu nie przepuści. Drugi to Hans. On za to nienawidzi kotów i też żadnemu nie przepuści. Nie mają szans z jego miotaczem. Niestety potem strasznie zalatują benzyną i żadne przyprawy nie pomogą. Johann śmieje się, że Hans marzy o tym, że kiedyś sowieccy żołnierze pomylą go z kobietą, a na razie trenuje ze starą rączką od handgrenate, z którą się nigdy nie rozstaje. Trzeci z nich to Josef - najbardziej zajadły i bezlitosny żołnierz jakiego znam. Czy faszysta to nie wiem - chociaż dużo gada, to zawsze nie na temat. Jest zimny i wyrachowany, jak się na kogoś uweźmie, to nie ma zlituj. Ma też wadę - słabo biega, jest zawsze gdzieś z tyłu. Johann śmieje się, że Josef ma też słaby wzrok i niejednemu koledze strzelił w plecy, ale myślę, że to tylko takie żarty.
Kochana mamo, dajemy z siebie, tu na froncie, wszystko - zwycięstwo jest bliskie. Gdyby jednak jakiś Sowiet, albo nawet kilku przedarło się przez nasz kordon, to w mojej szafce jet pistolet. Nie daj się wziąć żywcem - nie zniosę takiej hańby.
Twój oddany Rippe
Hans, Johann i Josef:
Gefrajter Rippe dokumentujący osiągnięcia:
Poniżej sama Pantera Ausf A/G (już nie A jeszcze nie G). Niemcy stale i płynnie modernizowali swoje maszyny i wiele z nich miało cechy różnych wersji.
Na wieżyczce dowódcy zamontowany jest Zielgerät Vampir.
MOC ma nawet jakieś wnętrze, co prawda dość ubogie. Fakt można by zrobić je nawet lepiej (szerokość), ale nie chciałem już nic rozbierać. Z tyłu jest nawet dość dokładny lewarek, ale nie zrobiłem zdjęcia. Zapomniałem... Do Pantery zabierałem się 4 lata, do zdjęć tylko 2 miesiące. Starość nie radość...
Gratis dorzucam samobieżne działo przeciwlotnicze Coelian na podwoziu Pantery. Działo, które w zasadzie nigdy nie powstało, a jedynie jego drewniana makieta.
EDIT:
Poprawiona pantera z uwzględnieniem konstruktywnej krytyki forumowiczów:
Die ganze Galerie ;)
Ostatnio zmieniony 2011-12-03, 14:01 przez Mrutek, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak, tył można by wykonać tradycyjnymi technikami, ale zwyczajnie chciałem spróbować tak. Pomyślę.Ciamek pisze:Elegancka : o)
Ale z tyłu ma za dużo szczelin. W ogóle wydaje się jak by tyłek za bardzo do tyłu wystawał o 1-2 study.
Mnie też nie, od dawna. Próbuję się przekonać ale z każdym dniem jest coraz gorzej...kenobi8 pisze:Bardzo fajny czołg, tylko te dziwaczne twarze (...) jakoś mi nie pasują.
Ibermenszów? Bez przesady. Z Cobi? Nie, ze zdjęć.Mr.Z pisze:Mordy tych ubermensch'ów... z Cobi?
- Misterzumbi
- Zasłużony
- Posty: 1469
- Rejestracja: 2006-06-20, 01:21
- Lokalizacja: z piekła
- brickshelf: misterzumbi
- Kontakt:
-
Symbol załatwionej staruszki z laską na pancerzu mnie rozwalił :) :) :)
Ciekawe, czy to naprawde celowe zlikwidowanie wrogiej agentki J-24, czy poprostu zagapienie się podczas prowadzenia czołgu (wyjaśnienie w liście jest mało przekonujące) :D
Fajny klimatyczny pomysł na całość.
Ciekawe, czy to naprawde celowe zlikwidowanie wrogiej agentki J-24, czy poprostu zagapienie się podczas prowadzenia czołgu (wyjaśnienie w liście jest mało przekonujące) :D
Fajny klimatyczny pomysł na całość.
Ostatnio zmieniony 2011-11-27, 09:27 przez Neo, łącznie zmieniany 2 razy.
:)))Kocha koty - żadnemu nie przepuści. Drugi to Hans. On za to nienawidzi kotów i też żadnemu nie przepuści.
Świetna maszyna. Świetne koła. Jak zrobiłeś jarzmo armaty??? Z czego to jest, jakim cudem jest całe gładkie, bez ani jednej dziurki!?!??!
(wydaje mi się, że są tam klocki 2x2 study z wystającym półkolem z jednej strony, ale jak to tego może być przyczepiona lufa ?)
List miejscami zabawny, ale nie dałem rady się roześmiać czytając dalej. Dobry kawałek epistolografii wojennej.
Lista zdobyczy super :) Choć sensowniej byłoby malować ją na bardziej stałym elemencie czołgu, a nie na płytach ochronnych, które czołgi często traciły.
\/1 ______________
+ http://www.bricklink.com/catalogItem.asp?P=30361cV1 pisze:Jak zrobiłeś jarzmo armaty???
Ten drugi klocek typuję trochę na siłę - właśnie by była dziurka na mocowanie lufy.
Typ drugi (ale z założeniem, że Mrutek urywa reflektorki)
Ostatnio zmieniony 2011-11-27, 16:43 przez Mr.Z, łącznie zmieniany 1 raz.
Zgadzam się z większością zarzutów co do niektórych rozwiązań - traktuję ten model jako wip i nie uznaję za skończony.
Mordki to kalkomanie, przeróbki zdjęć i karykatur pewnych osobników, opisanych w liście.
Kiepsko wyszły, ponieważ moje zdolności plastyczne są średnie. Do tego twarz to także jej owal, włosy uszy, proporcje. Ciężko to przenieść na łeb minifiga.
Mrutek niczego nie urywa ;)
Patent miał być zastosowany w IS-2 i T-34, ale do Pantery też się nadaje. Niestety lufa jest nieruchoma. Można też całość zamontować studami do środka, z samym pinem i zamontować całość ruchomo.
Mordki to kalkomanie, przeróbki zdjęć i karykatur pewnych osobników, opisanych w liście.
Kiepsko wyszły, ponieważ moje zdolności plastyczne są średnie. Do tego twarz to także jej owal, włosy uszy, proporcje. Ciężko to przenieść na łeb minifiga.
Mrutek niczego nie urywa ;)
Patent miał być zastosowany w IS-2 i T-34, ale do Pantery też się nadaje. Niestety lufa jest nieruchoma. Można też całość zamontować studami do środka, z samym pinem i zamontować całość ruchomo.
Okienko! Świetnie zmontowane.
Edit:
Czołgiści rzeczywiście mieli na wyposażeniu karabiny? Chodzi mi o to, co trzyma w ręku ten z wysoką czachą - domyślam się, że to Kar98k. Rozumiem, że teoretycznie wszystko mogli sobie wziąć, ale czy to było szerzej praktykowane? Bo chyba - w czołgu - niewygodne.
Edit2:
Dobra, ten koleś to Josef i nie jest czołgistą, tylko grenadierem, już nieważne :)
Edit:
Czołgiści rzeczywiście mieli na wyposażeniu karabiny? Chodzi mi o to, co trzyma w ręku ten z wysoką czachą - domyślam się, że to Kar98k. Rozumiem, że teoretycznie wszystko mogli sobie wziąć, ale czy to było szerzej praktykowane? Bo chyba - w czołgu - niewygodne.
Edit2:
Dobra, ten koleś to Josef i nie jest czołgistą, tylko grenadierem, już nieważne :)
Ostatnio zmieniony 2011-11-27, 19:33 przez V1, łącznie zmieniany 2 razy.
\/1 ______________
- PatrykZ
- Adminus Emeritus
- Posty: 964
- Rejestracja: 2008-08-06, 11:34
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: PatrykZ
-
Napiszę raz któryś, że znawcą nie jestem :-) Mimo wszystko czołg mnie się podoba, od razu widać, że to Panther. Ale najlepsi i tak są te trzy cymbały z gębami żywcem wziętymi z amerykańskiego filmu wojennego. Mały z hełmem "naciągniętym na nos" - zazwyczaj nierozgarnięty, wysoki w przykusym hełmie z gołą potylicą - często naiwny i tępy oraz średni, który ma trochę więcej oleju w głowie niż pozostali, których wiecznie wyciągać musi z dziwnych tarapatów. Super!
- Emilus
- Adminus Emeritus
- Posty: 1460
- Rejestracja: 2007-08-26, 19:58
- Lokalizacja: Polska
- brickshelf: Emilus
- Kontakt:
-
Moim zdaniem najpiękniejszy czołg w tej skali z klocków. Cudowna.
Jedna rzecz, to wydaje mi się, że zbiorniki paliwowe z tyłu (na tylnej ścianie kadłuba) za bardzo odstają, taka duża jest szpara między nimi a kadłubem. Poza tym nie zrobiłeś haków z tyłu, w które przechodzą boczne ściany kadłuba. Ale może się nie da, czy bardzo trudno, ba ja się nie znam na takim budowaniu.
Ogólnie, świetna. Normalnie bym sobie zbudował taką, gdybym miał z czego i potrafił. I miał instrukcję. I mi się chciało...
Jedna rzecz, to wydaje mi się, że zbiorniki paliwowe z tyłu (na tylnej ścianie kadłuba) za bardzo odstają, taka duża jest szpara między nimi a kadłubem. Poza tym nie zrobiłeś haków z tyłu, w które przechodzą boczne ściany kadłuba. Ale może się nie da, czy bardzo trudno, ba ja się nie znam na takim budowaniu.
Ogólnie, świetna. Normalnie bym sobie zbudował taką, gdybym miał z czego i potrafił. I miał instrukcję. I mi się chciało...