[MOC] Robotariusze wszystkich krajów, łączcie się! - B(t)TIV

[crises]

Zamieszki wybuchły latem 1959. Najpierw lokalnie w fabrykach, zakładach przemysłowych, domach. Wszędzie tam, gdzie roboty służyły, pomagały, ciężko pracowały. Nadszedł kres traktowania ich przedmiotowo. Strajki i demonstracje szybko rozprzestrzeniły się na całą Europę.

Wielka Partia Komunistyczna Zjednoczonej Europy wydała kategoryczny zakaz publikowania jakichkolwiek treści związanych z tymi wydarzeniami. Dlatego też dopiero po 20 latach gazety ujawniły pojedyncze zdjęcia. Na jednym z nich Tadeusz Janicki na czele robotów i ludzi protestuje u stóp Łuku Triumfalnego.




Po powrocie do kraju Tadeusz Janicki kontynuował swe prace nad programem równouprawnienia i wyzwolenia robotów, który roboczo nazwał "Skajnet". Gdyby tylko wiedział jak dramatyczne wydarzenia miał ów projekt spowodować.

Info regulaminowe: w MOCu jest przedstawiony konflikt o międzynarodowych zasięgu, Polska jest zaangażowana, motyw powtarzający się - główny bohater i jeden z robotów.

Ostatkiem sił zbudowałem tego MOCa. Było bardzo ciężko. Pomysł nie chciał przyjść do głowy. W końcu coś zaświtało i w ciągu dwóch dni udało mi się stworzyć tą scenkę. Łuk triumfalny jest tutaj tłem, więc nie starałem się nawet zbudować go z wszystkimi szczegółami, ale mam nadzieję, że jest wystarczająco podobny.

Dzięki za konkurs. Pozdrawiam, crises.

[Darek Mróz]

No to Kolega pozamiatał...
Co tu gadać :).

[bart]

Brama (łuk triumfalny ?) w tle wymiata :)

[Jerac]

Dobre!

Pokazałem to zdjęcie z gazetą paru osobom i wszystkim się podobało.
Co by nie mówić, crises jest absolutnym mistrzem winietek. Szkoda że tak mało i rzadko.

[maciejer]

Crises, pomysł świetny.
Roboty mają oczka przypominające sensory robota Mindstorms NXT.
A łuk triumfalny to idealny symbol tła dla protestujących wszelkiej maści, Francja w końcu rządzi w tej konkurencji.

[crises]

No to Kolega pozamiatał...
Co tu gadać :).

Dzięki, ale na pewno w weekend będzie wysyp konkursowych prac.

Brama (łuk triumfalny ?) w tle wymiata :)

Fajnie, że choć uproszczony i właściwie w mikroskali, to się podoba.

Pokazałem to zdjęcie z gazetą paru osobom i wszystkim się podobało.

Ciesze się. Niesiesz "kaganek oświaty" wśród ludzi spoza naszego kręgu.

Co by nie mówić, crises jest absolutnym mistrzem winietek. Szkoda że tak mało i rzadko.

Niestety pomysły przychodzą tylko do wypoczętej głowy.

Crises, pomysł świetny.

Prawie trzy tygodnie trwało zanim coś wymyśliłem na ten etap. Ciężka praca.

A łuk triumfalny to idealny symbol tła dla protestujących wszelkiej maści, Francja w końcu rządzi w tej konkurencji.

No właśnie też mi się skojarzyło, że jak związki zawodowe i protesty, to we Francji.

[zgrredek]

Twój Łuk Triumfalny był tematem rozmów na wczorajszej integracji. Konkretnie to posłużył jako przykład jak można zrobić coś z niczego, a jeszcze konkretniej to jak można zrobić ornamenty bez ornamentów.
Roboty mają hasła napisane po polsku, więc zapewne są to polskie roboty pracujące we Francji na czarno?

;)

[Ciamek]

Konkretnie to posłużył jako przykład jak można zrobić coś z niczego, a jeszcze konkretniej to jak można zrobić ornamenty bez ornamentów.

Jak to bez ornamentów? Przecież tam są ornamenty. Jeśli ktoś nie widzi tu ornamentów, to ma słabą wyobraźnię : o)

[zgrredek]

Jak to bez ornamentów? Przecież tam są ornamenty. Jeśli ktoś nie widzi tu ornamentów, to ma słabą wyobraźnię : o)

No właśnie to było przedmiotem dyskusji, że tak oszczędnymi środkami udało się osiągnąć tak świetny efekt.

[crises]

Roboty mają hasła napisane po polsku, więc zapewne są to polskie roboty pracujące we Francji na czarno?

Nie tylko po polsku. Jest też włoski i angielski. To jest międzynarodowa manifestacja, ale nie wykluczone, że Tadeusz wręczył kilka własnoręcznie napisanych plakatów obcokrajowcom.

No właśnie to było przedmiotem dyskusji, że tak oszczędnymi środkami udało się osiągnąć tak świetny efekt.

Podczas budowy doszedłem do wniosku, że przy tak krótkim czasie jaki mogę poświęcić na budowę i przy skali, którą wybrałem, to czegokolwiek bym nie zbudował, to nie oddałbym w pełni ornamentów oryginału. Poszedłem więc w drugą stronę - "funkcjonalny minimalizm". Mózg ponoć jest taki sprytny, że dopowiada sobie brakujące elementy - tutaj to zadziałało.

No i jaka to nobilitacja dla mnie, że na wielkiej międzymiastowej integracji toczyła się dyskusja o moim MOCu ;) Dzięki.