9675 Sebulba's Podracer & Tatooine
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
9675 Sebulba's Podracer & Tatooine
Rok produkcji: 2012
Liczba elementów: 77
Figurki: 1: Sebulba
Wymiary pudełka w cm: 14 x 19 x 4.5
Cena: (Allegro i sklepy stacjonarne na dzień 16.01.2012) od 34-40zł
Brickset , Bricklink
Mam przyjemność zaprezentować Wam jeden z zestawów przygotowywanych, jako kolekcjonerski hit dla fanów Star Wars - planetę Tatooine! Zapraszam do czytania.
PUDEŁKO
Kartonik jest nieduży, wystaje z niego po jednej i po drugiej stronie planeta, wyglądająca jakby chciała zeń wyskoczyć, co jest oczywiście niemożliwe. Z przodu prezentują się nam minifigurka oraz model z klocków, czyli ścigacz Sebulby, jaki zbudujemy z elementów zestawu.
Z tyłu opakowania mamy pokazane dokładnie, co znajdziemy wewnątrz planety i co z tego powstanie. Mamy też reklamę innych planet oraz informację, że jest to 1 seria tego typu zestawów, co oznacza, że będą kolejne.
Pudełko otwiera się od góry, jednak żeby wydobyć z niego wystającą z obu boków planetę musimy niestety troszkę je pogiąć, tak aby mieszcząca się wewnątrz kulka zechciała z niego wyskoczyć i potoczyć się w nasze łapki.
Tak to wygląda od spodu:
PO OTWARCIU
Wydobyta z opakowania planeta turla się wesoło i swobodnie.
Warto powiedzieć, że plastik, z którego została wykonana jest doskonałej jakości, a dzięki bardzo dobrze przemyślanemu systemowi zamykania planeta nie rozpada się. Grafika obrazująca charakterystyczne dla Tatooine pustynie i unoszące się ponad nimi chmury wygląda prześlicznie. Planeta ma kształt niewielkiej piłeczki, a obie jej połowy zakończone są studami, w związku z czym można ją będzie powiesić lub też postawić, po dołączeniu odpowiedniego klocka.
Instrukcja znajdowała się na spodzie pudełka, pod planetą.
Tatooine otwiera się przez naciśnięcie, niczym jajko z niespodzianką ;)
Naszym oczom ukazują się trzy maleńkie woreczki.
Jak widzicie, jeden z nich zawiera całego Sebulbę, a pozostałe kryją w sobie części do budowy podracera oraz podstawki reprezentacyjnej ;)
RZUT OKIEM
Przejrzyjmy szybko instrukcję, jest króciutka i zawiera sporo reklam na końcu.
Dowiemy się z niej jak prawidłowo złożyć Sebulbę.
Skonstruować jego podracer.
Zmontować podstawkę do prezentacji modelu oraz planetę do zawieszenia tudzież postawienia tejże.
Na ostatnich stronach obejrzeć możemy najnowsze zestawy Star Wars i minifigurki, jakie można w nich znaleźć.
MODEL
Elementów jest malutka ilość, z czego spora liczba się powtarza, przede wszystkim pomarańczowych łapek i serków oraz małych kafelków.
Mamy też tablicę z nadrukiem.
Sama budowa to nic innego jak kilka kroków łączenia drobniutkich klocuszków, które mają dać nam złudzenie zbudowania podracera Sebulby. Nie ukrywam, że budowa jest szybka i mało ciekawa, dlatego zaprezentuję tylko ostateczny jej efekt.
Nie zauważyłem tu żadnych elementów rarytasowych lub niedostępnych w innych zestawach, oprócz zaprezentowanej tablicy.
Po budowie zostaje kilka zapasowych klocków.
SEBULBA
Minifigurka przeciwnika Anakina Skywalkera znana jest już zestawu [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=14920]7962, którego perfekcyjną recenzję napisał Hegemon.[/URL] Ludzik składa się z 3 elementów, tj. korpusu oraz nóg. Wygląda ślicznie, jest cudownie pomalowany i nie ukrywam, że jego obecność w tym zestawie przesądziła o tym, że to właśnie Tatooine znalazło się w moim posiadaniu, a nie Naboo czy też Gwiazda Śmierci. Jest to najtańszy możliwy sposób zdobycia Sebulby i jeśli ktoś nie chce wydawać grubych pieniędzy na zakup 7962, to może kupić planetę i sprawić sobie tego pana.
CAŁOŚĆ
Cały zestaw prezentuje się następująco:
Sebulba trzyma w nogach klucz, co by mu smutno nie było, podracer stoi sobie dumnie na podstawce prezentując swoje kształty, a planeta nie wie gdzie się podziać, ponieważ choinkę już dawno rozebrałem :D
PODSUMOWANIE
Zestawik mały, uroczy i fajny, ale za tą liczbę klocków - baaardzo drogi. Ledwie 77 klocuszków (80 z zapasowymi trzema), za blisko 40 zł, to sporo. Na szczęście otrzymujemy tutaj bardzo ładnego Sebulbę, który na Allegro sam wart jest ok 34zł. Ścigacz w mojej ocenie wygląda mało ciekawie, powiem więcej - nie podoba mi się. Nie da się nim za bardzo bawić, ponieważ kokpit odpada od reszty, trzymając się na ledwie jednym studzie. Zestaw zakupiłem dla Sebulby i z ciekawości, jak wyglądają te planety. Następnym razem, jeśli będę chciał kupić kolejny z tej serii, długo będę się zastanawiał, wybierając tylko taki, w którym znajduje się interesująca minifigurka, ponieważ sam wygląd modeli pojazdów pozostawia moim zdaniem wiele do życzenia (podobne zdanie mam o 2 pozostałych planetach). Z drugiej strony w tej skali trudno wymyślić i zbudować coś bardziej fantazyjnego.
Ostatnio zmieniony 2012-01-17, 07:58 przez Aeryn, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to pewnie chodzi o...
- Hegemon
- Posty: 275
- Rejestracja: 2011-05-15, 19:47
- Lokalizacja: Pyrlandia
- brickshelf: Hegemon78
- Kontakt:
-
Zestaw dość ciekawy dla fanów SW. Cena faktycznie wysoka ale to pomoże utrzymać ceny figurek na odpowiednim poziomie. :)
Jeżeli chodzi o sprawę z wystającą planetą z opakowania to już podczas odbioru moich zestawów ze sklepu wywiązała się na ten temat rozmowa. Jest to bardzo zły pomysł. Niewłaściwe magazynowanie spowoduje dużą ilość poniszczonych, podrapanych planet. Wystarczy zerknąć jak to wygląda na półkach sklepowych.
Bardzo podoba mi się, że tabliczka z opisem jest zadrukowana. Już się bałem, że w zestawach znowu będą dawać naklejki.
Jeżeli chodzi o sprawę z wystającą planetą z opakowania to już podczas odbioru moich zestawów ze sklepu wywiązała się na ten temat rozmowa. Jest to bardzo zły pomysł. Niewłaściwe magazynowanie spowoduje dużą ilość poniszczonych, podrapanych planet. Wystarczy zerknąć jak to wygląda na półkach sklepowych.
Tutaj małe sprostowanie. Planety otwiera się poprzez naciśnięcie tak samo jak opakowanie zabawki w jajku niespodziance. Tutaj nie ma żadnego gwintu, który umożliwyłby przekręcenie. Zauważyłem, że w zestawach z planetami obie połówki są takie same (z wyjątkiem gwiazdy śmierci).Tatooine otwiera się przekręcając obie jej części w przeciwne strony.
Bardzo podoba mi się, że tabliczka z opisem jest zadrukowana. Już się bałem, że w zestawach znowu będą dawać naklejki.
Ostatnio zmieniony 2012-01-17, 07:52 przez Hegemon, łącznie zmieniany 1 raz.
Rzeczywiście! Chyba emocje sprawiły, że tego nie zauważyłem, dobierając się do niej. Zaraz wprowadzę popraweczkę.Hegemon pisze:Planety otwiera się poprzez naciśnięcie tak samo jak opakowanie zabawki w jajku niespodziance.
Też obawiam się, że taki a nie inny sposób pakowania planet może sprawiać, że będą się łatwo rysować / niszczyć. Na szczęście z moją wszystko było ok.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to pewnie chodzi o...
Warto wspomnieć, że to nie pierwsza MINI-wersja jego pojazdu, poprzednią był [url=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=10407]4485 Mini Sebulba's Podracer and Anakin's Podracer (link do lugpolowej recki tego zestawu autorstwa Freeman555)[/url] : >
Choć ten nowy wypada zdecydowanie lepiej - w końcu przypada tu na niego o wiele więcej klocków, a tam musiał podzielić się nimi z Anakinowym śmigiem.
No i tu mamy figurkę. : P
Recka fajna, ale utwierdza w sumie moje stanowisko - narazie to nie dla mnie. ; ) (Chyba, że doczekam jakiegoś - koooolejnego w wersji Mini - Slave I w ramach którejś serii ; p Albo jakiegoś klona nie będącego standardowym klonem-pilotem... Albo Ahsoki... xD)
Choć ten nowy wypada zdecydowanie lepiej - w końcu przypada tu na niego o wiele więcej klocków, a tam musiał podzielić się nimi z Anakinowym śmigiem.
No i tu mamy figurkę. : P
Recka fajna, ale utwierdza w sumie moje stanowisko - narazie to nie dla mnie. ; ) (Chyba, że doczekam jakiegoś - koooolejnego w wersji Mini - Slave I w ramach którejś serii ; p Albo jakiegoś klona nie będącego standardowym klonem-pilotem... Albo Ahsoki... xD)
No żeby Cię... W ciągu najbliższych dni miałem właśnie wrzucać recenzję, której połowę już miałem gotową. Ale to nic, recenzja jest bardzo dobra, a w końcu to nieduży zestaw, i większość przemyśleń pokrywa się, większość opisałbym podobnie, więc nie ma problemu.
Sam fakt wyboru akurat tej spośród 3 planet przez nas obu dowodzi zresztą, że największą wartością jest tu figurka, i o ile Sebulba jest dość dobrym powodem do zakupu, to nieco mniej charakterystyczne pozostałe 2 figurki z innych planet przyciągną głównie kolekcjonerów, którzy minifigi SW zbierają jak Pokemony, czyli "Gonna catch 'em all" :)
Co do ceny, to nie zgodziłbym się, że jest jakaś bardzo wysoka, mogłaby być wyższa, na szczęście producent nie chciał od razu na początku konsumentów ceną odstraszyć, więc jest znośna, jak na zupełnie nowy koncept zestawów.
Zgadzam się, że sposób pakowania z wystającą planetą jest dość ryzykowny (choć na półce sklepowej na pewno przyciąga oko), szczególnie, że planeta zmieściłaby się cała w środku w niewiele grubszym pudełku (rozłożona na 2 połówki).
Co do samej planety, to mam dwie uwagi:
Otwieranie przez naciśnięcie jest ok, brakuje mi jednak instrukcji otwarcia - zawsze dają łopatologiczne instrukcje do każdego drobiazgu, a tutaj nic. Ja w pierwszej chwili siłowałem się z planetą próbując ją odkręcić - zdawało mi się, że jednak ma gwint, mechanizm z Jajka Niespodzianki był dopiero drugim moim strzałem.
Nadruk - jest ładny i odzwierciedla obraz planety, jaki na szybko można znaleźć w internecie, pod tym względem wszystkie planety mi się bardzo podobają (de facto wszystkie dwie, Gwiazda Śmierci ma raczej fakturę niż nadruk). Pytanie jednak, czy znany jest obraz całej planety (nie pamiętam zupełnie, czy była cała widoczna w filmach, czy może w jakichś innych materiałach), bo jeśli tak, to identyczne półkule są dość nieładnym uproszczeniem, jak na 'kolekcjonerski' zestaw.
Tabliczka z nadrukiem też bardzo ładna, pomysł podobny jak w Architecture, gdzie takie unikatowe tabliczki z podpisem też się pojawiają, za to więc plus. No i wraz z minifigiem i planetą to jedyne dość unikatowe elementy w zestawie.
Konstrukcja - może być, ładna miniaturka, nie mam innych podracerów, więc dla mnie wystarczy. Faktycznie kokpit trzyma się dość kiepsko, po niemal każdym obróceniu podracera do fotki zauważałem zaraz po jej zrobieniu, że się przekręcił, i fotka do poprawki ;). Oprócz tego konstrukcja jest ok, estetyczna, dość stabilna, łatwa do schowania nazad do planety. Myślę, że przy takiej w miarę zwartej konstrukcji pojazdu producent mógł spokojnie zasugerować wieszanie na nitce nie tylko planety, ale i pojazdu - można go podwiesić też pod planetą, dzięki uchwytowi na spodzie i/lub dziurce między studami.
W ogóle obawiam się, że z planetami może być jak z Collectable Minifigures - początkowo kręci się nosem i wybiera tylko lepsze, jednak w pewnym momencie zmysł kolekcjonera każe mieć wszystko, żeby kolekcja była pełna. W przypadku CM nie zastanawiam się już, łykam kolejne serie w całości od razu (na szczęście są coraz lepsze, więc tym lepiej), tutaj w zasadzie poziom jest wyrównany i planety wyglądają zachęcająco, więc niewykluczone, że jednak kupię wszystkie - szczególnie, jeśli okaże się, że druga seria będzie lepsza i będą już wzmianki o kolejnych - w drugim rzucie najbardziej liczę na Endor i AT-ST. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Sam fakt wyboru akurat tej spośród 3 planet przez nas obu dowodzi zresztą, że największą wartością jest tu figurka, i o ile Sebulba jest dość dobrym powodem do zakupu, to nieco mniej charakterystyczne pozostałe 2 figurki z innych planet przyciągną głównie kolekcjonerów, którzy minifigi SW zbierają jak Pokemony, czyli "Gonna catch 'em all" :)
Co do ceny, to nie zgodziłbym się, że jest jakaś bardzo wysoka, mogłaby być wyższa, na szczęście producent nie chciał od razu na początku konsumentów ceną odstraszyć, więc jest znośna, jak na zupełnie nowy koncept zestawów.
Zgadzam się, że sposób pakowania z wystającą planetą jest dość ryzykowny (choć na półce sklepowej na pewno przyciąga oko), szczególnie, że planeta zmieściłaby się cała w środku w niewiele grubszym pudełku (rozłożona na 2 połówki).
Co do samej planety, to mam dwie uwagi:
Otwieranie przez naciśnięcie jest ok, brakuje mi jednak instrukcji otwarcia - zawsze dają łopatologiczne instrukcje do każdego drobiazgu, a tutaj nic. Ja w pierwszej chwili siłowałem się z planetą próbując ją odkręcić - zdawało mi się, że jednak ma gwint, mechanizm z Jajka Niespodzianki był dopiero drugim moim strzałem.
Nadruk - jest ładny i odzwierciedla obraz planety, jaki na szybko można znaleźć w internecie, pod tym względem wszystkie planety mi się bardzo podobają (de facto wszystkie dwie, Gwiazda Śmierci ma raczej fakturę niż nadruk). Pytanie jednak, czy znany jest obraz całej planety (nie pamiętam zupełnie, czy była cała widoczna w filmach, czy może w jakichś innych materiałach), bo jeśli tak, to identyczne półkule są dość nieładnym uproszczeniem, jak na 'kolekcjonerski' zestaw.
Tabliczka z nadrukiem też bardzo ładna, pomysł podobny jak w Architecture, gdzie takie unikatowe tabliczki z podpisem też się pojawiają, za to więc plus. No i wraz z minifigiem i planetą to jedyne dość unikatowe elementy w zestawie.
Konstrukcja - może być, ładna miniaturka, nie mam innych podracerów, więc dla mnie wystarczy. Faktycznie kokpit trzyma się dość kiepsko, po niemal każdym obróceniu podracera do fotki zauważałem zaraz po jej zrobieniu, że się przekręcił, i fotka do poprawki ;). Oprócz tego konstrukcja jest ok, estetyczna, dość stabilna, łatwa do schowania nazad do planety. Myślę, że przy takiej w miarę zwartej konstrukcji pojazdu producent mógł spokojnie zasugerować wieszanie na nitce nie tylko planety, ale i pojazdu - można go podwiesić też pod planetą, dzięki uchwytowi na spodzie i/lub dziurce między studami.
Ja też ciągle często muszę się powstrzymywać od takich impulsywnych zakupów, bo łatwo się zapomnieć. A czekać nie musisz, względem Smyka to już teraz możesz kupić za ponad dychę taniej w mniejszych sklepach, i chyba podobnie jak w przypadku podobnych cenowo zestawów z innych serii dużo taniej nie będzie, ale zapewne można liczyć na jakieś jednorazowe okazje - i ja też pewnie na taką poczekam, żeby może kupić Gwiazdę Śmierci. A w Smyku to pewnie za pół roku przecenią - jak już planety będą tak zmasakrowane i porysowane, że nadruk będzie prawie niewidoczny ;)Jetboy pisze:Wczoraj prawie kupiłem w smyku za 47 zł, ale na szczęśćie otrzeźwiałem i udało mi się powstrzymać - poczekam na lepszą okazję na allegro.
W ogóle obawiam się, że z planetami może być jak z Collectable Minifigures - początkowo kręci się nosem i wybiera tylko lepsze, jednak w pewnym momencie zmysł kolekcjonera każe mieć wszystko, żeby kolekcja była pełna. W przypadku CM nie zastanawiam się już, łykam kolejne serie w całości od razu (na szczęście są coraz lepsze, więc tym lepiej), tutaj w zasadzie poziom jest wyrównany i planety wyglądają zachęcająco, więc niewykluczone, że jednak kupię wszystkie - szczególnie, jeśli okaże się, że druga seria będzie lepsza i będą już wzmianki o kolejnych - w drugim rzucie najbardziej liczę na Endor i AT-ST. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ostatnio zmieniony 2012-01-17, 17:47 przez Innos, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kirysowaty
- Posty: 740
- Rejestracja: 2007-04-10, 18:39
- Lokalizacja: okolice Radomia
-
- 3dom
- Adminus Emeritus
- Posty: 5639
- Rejestracja: 2011-04-18, 20:43
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: 3dom
-
Sam pomysł na linię zestawów jest świetny, zwłaszcza jeżeli będą dołączać rzadkie minifigi. Z drugiej strony stosunek ceny do ilości klocków sprawia, że choć jestem fanem SW to do czasu akcji typu 50% na zabawki w Tesco raczej powstrzymam się przed zakupem którejkolwiek z planet.
...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
nisiia pisze:SMAŻ SIĘ W PIEKLE ZA TE POSPINANE PLEJTY!!!!!!!!
Byłem dziś w Leclercu na Kenie i są te zestawy (pośród innych na 2012) w cenie 38,90 zł.
Wszystkie trzy rodzaje.
Zwróciłem uwagę na to, gdzie są produkowane elementy.
I tak wszystkie trzy zestawy mają części z: Danii, Czech, Meksyku, Węgier.
Sebluba's podracer ma na liście także Chiny.
Naboo Starfighter ma elementy z Niemiec.
Ciekawe, że każde pudełko ma osobną listę, a nie z rozpędu tę samą.
Wszystkie trzy rodzaje.
Zwróciłem uwagę na to, gdzie są produkowane elementy.
I tak wszystkie trzy zestawy mają części z: Danii, Czech, Meksyku, Węgier.
Sebluba's podracer ma na liście także Chiny.
Naboo Starfighter ma elementy z Niemiec.
Ciekawe, że każde pudełko ma osobną listę, a nie z rozpędu tę samą.
Złota dekada Lugpolu: 2008 - 2017
A ten fakt to jest mi znany. Chodziło mi raczej o to, że w ogóle pokazano różnice w źródłach elementów dla każdego zestawu.
A druga sprawa: o ile fakt, że Sebulba pochodzi z Chin (jest zresztą do nich podobny) jest fanom LEGO raczej znany, o tyle Niemcy na pudełku Naboo Starfighter już nie są takie oczywiste. A przynajmniej dla mnie.
Kolejna rzecz.
Narzekań na jakość Sebulby się jakoś nie słyszy. Dlaczego collectible minifigs czy majtki WonderWoman od razu zdradzają swoje chińskie pochodzenie właśnie swoją odróżnialną jakością?
A druga sprawa: o ile fakt, że Sebulba pochodzi z Chin (jest zresztą do nich podobny) jest fanom LEGO raczej znany, o tyle Niemcy na pudełku Naboo Starfighter już nie są takie oczywiste. A przynajmniej dla mnie.
Kolejna rzecz.
Narzekań na jakość Sebulby się jakoś nie słyszy. Dlaczego collectible minifigs czy majtki WonderWoman od razu zdradzają swoje chińskie pochodzenie właśnie swoją odróżnialną jakością?
Ostatnio zmieniony 2012-01-22, 23:20 przez greenblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Złota dekada Lugpolu: 2008 - 2017
- nori
- Adminus Emeritus
- Posty: 931
- Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nori-gallery
-
Dlatego, że są to elementy jednocześnie produkowane także w nie-chinach, więc łatwo porównać takie same elementy z różnych fabryk. I w takim przypadku, różnice w jakości są zauważalne, natomiast mając elementy które nie mają swoich normalnych "odpowiedników" nie zauważy się, że coś jest gorsze. Co zresztą świadczy, że Chiny aż tak złe nie są.greenblue pisze:Dlaczego collectible minifigs czy majtki WonderWoman od razu zdradzają swoje chińskie pochodzenie właśnie swoją odróżnialną jakością?
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
Lego idzie za ciosem - figurki idą jak woda, dorośli kupują SW na potęgę to trzeba połączyć oba trendy...
Dla kolekcjonera może i ten zestaw jest coś warty. Dla mnie niewiele - najbardziej mi się tabliczka "znamionowa" z niego podoba. Pewnie kupię ze 2 na MINTa ale wkręcić się nie dam.
Dla kolekcjonera może i ten zestaw jest coś warty. Dla mnie niewiele - najbardziej mi się tabliczka "znamionowa" z niego podoba. Pewnie kupię ze 2 na MINTa ale wkręcić się nie dam.
mniam mniam -> http://www.brickshelf.com/gallery/barte ... lfurix.gif