[MOC] Jelcz 442 "Bartek"
Moderatorzy: BJ, Aleksander Spyra, Blaha, Atros, ManiekManiak, omen, Mod Team, BJ, Aleksander Spyra, Blaha, Atros, ManiekManiak, omen, Mod Team
- Emilus
- Adminus Emeritus
- Posty: 1460
- Rejestracja: 2007-08-26, 19:58
- Lokalizacja: Polska
- brickshelf: Emilus
- Kontakt:
-
Spójrz do mojej galerii. Żadne auto z dwoma skrzyniami nie miało synchronizacji, o której piszesz. Olej to :)Blacha pisze:Mówisz, że lepiej byłoby to rozdzielić? 1XL na przód i jeden na tył? Tylko wtedy mam dwie skrzynie i problem synchronizacji ich. Można to rozwiązać na dwa sposoby: silniki plecami do siebie i razem się przesuwające (skrzynie na zewnątrz) lub osobno w moście/tandemie.
Sam już nie wiem. Spróbuje na początek kombinacji, którą sobie założyłem i podzielę się z Wami wrażeniami ;)
Ostatnio zmieniony 2012-04-22, 19:38 przez Emilus, łącznie zmieniany 1 raz.
Mniej więcej to miałem na myśli. Na wyjeździe na Węgry sprawdzaliśmy jaki jest przyrost mocy, po dodaniu silnika. U mnie, dosłownie nic się w aucie nie zmieniło, poza drugim XLem, dołożonym z drugiej strony axla w skrzyni biegów. I z czystym sumieniem mówię, że to słabe rozwiązanie, a ten mit o dodatkowej mocy w krytycznej sytuacji, to tylko w teorii się spisuje.Blaha pisze:(...)
Rozdzielone silniki mają też inne zalety - mniejsza szansa, że ci coś gdzieś wystrzeli, mniej wałów napędowych... itp itd.
Choć z drugiej strony, jeśli wybitnie nie masz jak rozdzielić silników, to dodanie drugiego XLa do skrzyni, da tam o ileś % więcej mocy. Tylko czy o tyle, żeby zniwelować stratę przelicznika? Moim zdaniem nie.
Sezon w pełni!
Ale tempo Sratry Atra chyba podważa tę teorię. Chyba, że chodzi o to, że dokładając silnik trzeba zmienić również przełożenia.gen_leihy pisze:Mniej więcej to miałem na myśli. Na wyjeździe na Węgry sprawdzaliśmy jaki jest przyrost mocy, po dodaniu silnika. U mnie, dosłownie nic się w aucie nie zmieniło, poza drugim XLem, dołożonym z drugiej strony axla w skrzyni biegów. I z czystym sumieniem mówię, że to słabe rozwiązanie, a ten mit o dodatkowej mocy w krytycznej sytuacji, to tylko w teorii się spisuje.Blaha pisze:(...)
Rozdzielone silniki mają też inne zalety - mniejsza szansa, że ci coś gdzieś wystrzeli, mniej wałów napędowych... itp itd.
Choć z drugiej strony, jeśli wybitnie nie masz jak rozdzielić silników, to dodanie drugiego XLa do skrzyni, da tam o ileś % więcej mocy. Tylko czy o tyle, żeby zniwelować stratę przelicznika? Moim zdaniem nie.
GPM '07#2 | '08#2 | '09#5 | '10#3 | '11#4
LTTC '11#6 | '12#2 | '13#3 | '14#3 | '15#3 | '16#2 | '17#4 | '18#4 | '19#11 | '20#7 | '21#9
LTTC '11#6 | '12#2 | '13#3 | '14#3 | '15#3 | '16#2 | '17#4 | '18#4 | '19#11 | '20#7 | '21#9
To z jednej strony Smyku - możliwe, że jest tak, że im szybsze biegi, tym mniej cierpi auto na takim rozwiązaniu. Może gdyby twoje auto Eric było lżejsze i śmigało na szybszych przełożeniach, to nie byłoby tych efektów, które były...?
A jak jest u Kuby, się nie dowiemy, bo nie mamy żadnego porównania, jak by Sratra jeździła na silnikach rozdzielonych, oraz na pojedyńczym XLu.
To już bliżej jest porównać Volvo Kuby z krótkiego sezonu trialowego (to był zeszły tak?). Jeździło sporo słabiej od Emila 8x8 na 2 rozdzielonych XLach. A to samo auto Kuby, w otoczeniu pojazdów na 1 silniku, było bardzo skuteczne. Ale to tak sobie mówię o innych autach, nie wszystkie wnioski muszą być prawdą.
Na swoim zrobiłem test porównawczy, praktycznie idealny... no i wynik był jasny:)
A jak jest u Kuby, się nie dowiemy, bo nie mamy żadnego porównania, jak by Sratra jeździła na silnikach rozdzielonych, oraz na pojedyńczym XLu.
To już bliżej jest porównać Volvo Kuby z krótkiego sezonu trialowego (to był zeszły tak?). Jeździło sporo słabiej od Emila 8x8 na 2 rozdzielonych XLach. A to samo auto Kuby, w otoczeniu pojazdów na 1 silniku, było bardzo skuteczne. Ale to tak sobie mówię o innych autach, nie wszystkie wnioski muszą być prawdą.
Na swoim zrobiłem test porównawczy, praktycznie idealny... no i wynik był jasny:)
Sezon w pełni!
- 3dom
- Adminus Emeritus
- Posty: 5639
- Rejestracja: 2011-04-18, 20:43
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: 3dom
-
W Zetrosach MK3&4 (czyli węgierski i żółtą plandeką z historycznego, pierwszego rajdu LTTC) miałem skrzynię z dwoma XLami i przełożeniami 1:8,33 i 1:3. Na Węgrzech nie było z nią problemów do czasu aż nienasmarowane knoby odmówiły współpracy. Na Szczęśliwicach niestety skrzynia strzelała, pomimo tego, że była dobrze obudowana i zębatki z każdej strony podparte tymi connectorami.
Co do Twojego auta Blaha, bardzo ładnie wymodelowana kabina. Do tego prosta ale skuteczna mechanika co pozwoliło sprawnie poruszać się po trasach. Jedynie kolor plandeki niezbyt mi pasuje, ale to drobiazg.
Co do Twojego auta Blaha, bardzo ładnie wymodelowana kabina. Do tego prosta ale skuteczna mechanika co pozwoliło sprawnie poruszać się po trasach. Jedynie kolor plandeki niezbyt mi pasuje, ale to drobiazg.
...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
nisiia pisze:SMAŻ SIĘ W PIEKLE ZA TE POSPINANE PLEJTY!!!!!!!!
- eric trax
- Administrator
- Posty: 2466
- Rejestracja: 2011-02-28, 20:30
- Lokalizacja: Wrocław
- brickshelf: erictrax
-
ciężko powiedzieć. Po prezentacji Bizona i głosach żeby go nie uśmiercać chyba sprawdzę to szybciej niż myślałem bo będę musiał zbudować Kraza.gen_leihy pisze:To z jednej strony Smyku - możliwe, że jest tak, że im szybsze biegi, tym mniej cierpi auto na takim rozwiązaniu. Może gdyby twoje auto Eric było lżejsze i śmigało na szybszych przełożeniach, to nie byłoby tych efektów, które były...?
Na warsztacie:
- Grimme Varitron 270 - 10%
.
- Grimme Varitron 270 - 10%
.
- Blaha
- VIP
- Posty: 876
- Rejestracja: 2011-08-08, 23:09
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- brickshelf: blaha
-
Widzę debata sie rozpętała :)
Dzięki za opinie, zainteresowanie i konstruktywne uwagi.
Byłem ciekaw jak to najlepiej rozwiązać.
U ATR'a to świetnie działało i chcę sam zobaczyć jak mi to wyjdzie. Zakładając, że skrzynia nie będzie wybuchała i raniła odłamkami - zbuduję to i zobaczę ;)
Ciężko mi pojąć dlaczego dwa XL'e nie dają niemal dwukrotnego momentu na koła?
Jakie opory mogą występować na krótkim odcinku pomiędzy nimi? Może każdy zasilany z osobnej wieży i batboxa jest inaczej obciążany i mają minimalnie różną prędkość obrotową, przez co się wzajemnie obciążają? Może pomógłby w takim razie sumator ze starego dyfra? Lub zasilanie z jednego batboxa, o ile on to uciągnie..
Nie ukrywam, że rozdzielanie tych dwóch XL'i mnie nie przekonuje - gdy przednia oś traci trakcję, to XL, który ją napędza w niczym nie pomaga i vice versa.
Wracam do klocków :)
Dzięki za opinie, zainteresowanie i konstruktywne uwagi.
Byłem ciekaw jak to najlepiej rozwiązać.
U ATR'a to świetnie działało i chcę sam zobaczyć jak mi to wyjdzie. Zakładając, że skrzynia nie będzie wybuchała i raniła odłamkami - zbuduję to i zobaczę ;)
Ciężko mi pojąć dlaczego dwa XL'e nie dają niemal dwukrotnego momentu na koła?
Jakie opory mogą występować na krótkim odcinku pomiędzy nimi? Może każdy zasilany z osobnej wieży i batboxa jest inaczej obciążany i mają minimalnie różną prędkość obrotową, przez co się wzajemnie obciążają? Może pomógłby w takim razie sumator ze starego dyfra? Lub zasilanie z jednego batboxa, o ile on to uciągnie..
Nie ukrywam, że rozdzielanie tych dwóch XL'i mnie nie przekonuje - gdy przednia oś traci trakcję, to XL, który ją napędza w niczym nie pomaga i vice versa.
Wracam do klocków :)
- Blaha
- VIP
- Posty: 876
- Rejestracja: 2011-08-08, 23:09
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- brickshelf: blaha
-
Ożywiam i równocześnie uśmiercam temat ;)
Jelcz 6x6 przeszedł mnóstwo modyfikacji i nie udało mi się wyeliminować wszystkich problemów, dlatego projekt zarzucam..
Najwięcej kłopotu sprawiała jednak skrzynia, która mimo iż obudowana w pięciu wymiarach i tak lubiła strzelać przy dwóch XL'ach oraz przeniesienie napędu na tylne osie, które generowało spore straty mocy i choć trialówka jeździła, to nie była wydajna.
Chciałem nawet postawić wszystko bez skrzyń z XL'ami w mostach, ale zrodziło się "Coś" nowego i niebawem to przedstawię ;)
Poniżej link do galerii Jelcza P662D35 (jedna z ostatnich, najlepiej spisujących się wersji):
bach
Jelcz 6x6 przeszedł mnóstwo modyfikacji i nie udało mi się wyeliminować wszystkich problemów, dlatego projekt zarzucam..
Najwięcej kłopotu sprawiała jednak skrzynia, która mimo iż obudowana w pięciu wymiarach i tak lubiła strzelać przy dwóch XL'ach oraz przeniesienie napędu na tylne osie, które generowało spore straty mocy i choć trialówka jeździła, to nie była wydajna.
Chciałem nawet postawić wszystko bez skrzyń z XL'ami w mostach, ale zrodziło się "Coś" nowego i niebawem to przedstawię ;)
Poniżej link do galerii Jelcza P662D35 (jedna z ostatnich, najlepiej spisujących się wersji):
bach
Ostatnio zmieniony 2012-08-22, 21:24 przez Blaha, łącznie zmieniany 2 razy.
Te XLe w miejscu zbiorników paliwa to do napędu? Jeśli tak, to nie dziwię się, że to było efektywne - zbyt wiele przekładni kątowych.
A tak ogólnie to przyzwoicie wygląda(ł) w wersji 6x6.
A tak ogólnie to przyzwoicie wygląda(ł) w wersji 6x6.
GPM '07#2 | '08#2 | '09#5 | '10#3 | '11#4
LTTC '11#6 | '12#2 | '13#3 | '14#3 | '15#3 | '16#2 | '17#4 | '18#4 | '19#11 | '20#7 | '21#9
LTTC '11#6 | '12#2 | '13#3 | '14#3 | '15#3 | '16#2 | '17#4 | '18#4 | '19#11 | '20#7 | '21#9
- ManiekManiak
- Posty: 814
- Rejestracja: 2008-09-07, 21:00
- Lokalizacja: Ostrołęka
- brickshelf: ManiekManiak
-