[MOC] SKOT-2
: 2012-04-25, 20:43
Střední Kolový Obrněný Transportér, czyli Kołowy Transporter Opancerzony.
U nas znany jako SKOT. W pozostałych krajach jako OT-64.
Został zaprojektowany w Czechosłowacji na przełomie lat 50 i 60-tych.
Jego seryjną produkcję uruchomiono nie w Czechosłowacji, lecz w Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie, w 1963 roku. Można się domyślać, że ta decyzja (zapewne Komitetu Centralnego KPZR, lub organu podległego) nie była w smak Czechosłowakom, którzy jedynie dostarczali nam silniki i inne istotne podzespoły.
W latach 60-70-tych był uznawany za jeden z najlepszych transporterów tego typu na świecie. Produkcję zakończono w 1971 roku, po wyprodukowaniu ok. 4500 sztuk. Poza Polską i Czechosłowacją używano ich także w wielu innych krajach.
Dwunastolitrowy diesel Tatra w układzie V8 dawał 180 koników, które na twardej drodze potrafiły rozpędzić 13-tonowego kolosa do max. 95 km/h, spalając przy tym ok.50 litrow oleju / 100km.
Szaleństwo pod każdym względem.
Dodatkowo SKOT pływał, napędzany przez dwie śruby umieszczone po bokach, za tylnymi kołami. Na wodzie osiągał prędkość do 9 km/h.
Wersja SKOT-2 była uzbrojona w jeden karabin maszynowy kal. 7,62 lub 12,7 mm zamontowany w obrotowej wieżyczce. SKOT, poza 2-osobową załogą, zabierał 10 żołnierzy desantu.
Z Wojska Polskiego zaczęto je wycofywać w latach 90-tych.
W podwoziu chciałem zrobić ruchome zawieszenie i odchylenie kół od pionu. Banalną konstrukcję widać na zdjęciu. Fajnie się nim jeździ po nierównościach.
Od początku wiedziałem, że idealnie gładkiego nadwozia zrobić mi się nie uda, bo gdzieś będę musiał skorzystać ze 'skrzydełek'. I niestety study walą po oczach po bokach przodu pancerza.
Wieżyczki nie udało mi się zbudować. W oryginale jest to bardzo cienki 'plaster' stożka. Próbowałem, próbowałem na różne sposoby. Wreszcie uznałem, że ten klocek wystarczająco dobrze ją imituje. Jest za wysoka, ale to jedyna jej wada, w przeciwieństwie do kanciastych i szparzastych wieżyczek montowanych z drobnych klocków.
Odpadł zarazem problem różnych wieżyczek w wersjach SKOT-2 i SKOT-2AP (z działkiem przeciwlotniczym, ta właśnie wersja stała pod kinem Moskwa).
Sporo kombinacji wymagało zmontowanie śrub i sterów.
Ostatnim problemem był brak pewnych klocków w kolorze ciemnoszarym. Pomógł mi Misterzumbi, za co mu raz jeszcze bardzo dziękuję.
(Zgadniecie których ?)
Zapraszam do obejrzenia zdjęć.
(To płaskie na przedniej płycie to rozkładany falochron).
[ GALERIA ]
Dziękuję za uwagę, idę się wykąpać:)
U nas znany jako SKOT. W pozostałych krajach jako OT-64.
Został zaprojektowany w Czechosłowacji na przełomie lat 50 i 60-tych.
Jego seryjną produkcję uruchomiono nie w Czechosłowacji, lecz w Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie, w 1963 roku. Można się domyślać, że ta decyzja (zapewne Komitetu Centralnego KPZR, lub organu podległego) nie była w smak Czechosłowakom, którzy jedynie dostarczali nam silniki i inne istotne podzespoły.
W latach 60-70-tych był uznawany za jeden z najlepszych transporterów tego typu na świecie. Produkcję zakończono w 1971 roku, po wyprodukowaniu ok. 4500 sztuk. Poza Polską i Czechosłowacją używano ich także w wielu innych krajach.
Dwunastolitrowy diesel Tatra w układzie V8 dawał 180 koników, które na twardej drodze potrafiły rozpędzić 13-tonowego kolosa do max. 95 km/h, spalając przy tym ok.50 litrow oleju / 100km.
Szaleństwo pod każdym względem.
Dodatkowo SKOT pływał, napędzany przez dwie śruby umieszczone po bokach, za tylnymi kołami. Na wodzie osiągał prędkość do 9 km/h.
Wersja SKOT-2 była uzbrojona w jeden karabin maszynowy kal. 7,62 lub 12,7 mm zamontowany w obrotowej wieżyczce. SKOT, poza 2-osobową załogą, zabierał 10 żołnierzy desantu.
Z Wojska Polskiego zaczęto je wycofywać w latach 90-tych.
W podwoziu chciałem zrobić ruchome zawieszenie i odchylenie kół od pionu. Banalną konstrukcję widać na zdjęciu. Fajnie się nim jeździ po nierównościach.
Od początku wiedziałem, że idealnie gładkiego nadwozia zrobić mi się nie uda, bo gdzieś będę musiał skorzystać ze 'skrzydełek'. I niestety study walą po oczach po bokach przodu pancerza.
Wieżyczki nie udało mi się zbudować. W oryginale jest to bardzo cienki 'plaster' stożka. Próbowałem, próbowałem na różne sposoby. Wreszcie uznałem, że ten klocek wystarczająco dobrze ją imituje. Jest za wysoka, ale to jedyna jej wada, w przeciwieństwie do kanciastych i szparzastych wieżyczek montowanych z drobnych klocków.
Odpadł zarazem problem różnych wieżyczek w wersjach SKOT-2 i SKOT-2AP (z działkiem przeciwlotniczym, ta właśnie wersja stała pod kinem Moskwa).
Sporo kombinacji wymagało zmontowanie śrub i sterów.
Ostatnim problemem był brak pewnych klocków w kolorze ciemnoszarym. Pomógł mi Misterzumbi, za co mu raz jeszcze bardzo dziękuję.
(Zgadniecie których ?)
Zapraszam do obejrzenia zdjęć.
(To płaskie na przedniej płycie to rozkładany falochron).
[ GALERIA ]
Dziękuję za uwagę, idę się wykąpać:)