[MOC] Co można zrobic z 6741?

[L77]

Jako, że moje zasoby kloców bardziej się kurczą niż rozrastają, wpadłem na multi-genialny pomysł. Biorę jeden mały zestaw i buduję tylko z tego co mam przed sobą. Zalety: brak bałaganu, szukania pół dnia jednej potrzebnej części; wady: (bardzo) ograniczone możliwość. Pewnie już kiedyś ktoś wpadł na coś podobnego. Wpadł ktoś?

Można na tej zasadzie organizować mini-konkursy: kupujemy jeden mini-zestaw i do dzieła!

[Szerszen]

Ha, witaj w klubie "minimalistów"... ;-) i obejrzyj prace Jetboy'a - może nie w układzie "co zbudujemy z jednego zestawu", ale za to w układzie "co zbudujemy z małej ilości klocków".

[L77]

Pewnie żeby być minimalistą na takim poziomie trzeba mieć milion-pięćset-sto-dziewięćset klocków. Trochę na zasadzie: jak nie mam nic to udaję Wielkie Panisko; jak mam już wszystko, to mogę być skromny.

[Jetboy]

Bardzo lubie takie zabawy!
Fajnie Ci to wyszło, ale czemu tylko jeden model?

Bardzo fajnie to działało na afolconie. Na integracji każdy dostał jednego minifiga i po jednym małym zestawie racers na stół. Zrobiliśmy sobie taką zabawę, że każdy miał zbudować coś do swojego minifiga używając wszystkich klocków z tego zestawu. Mnóstwo śmiechu i radości! Zdjęcia są u mnie na flickrze.

Szerszeń: *^_^*

Edyta: Link

[Piterko]

Przypomina mi się 100 zestawów które robiłem mając do dyspozycji tylko części z tego impulsu z betoniarką. Takie maleńkie zestawy bardzo wpływają na wyobraźnię, bardziej niż te wielkie, monumentalne zamki, to tak działa :D