Forum LUGPOL

Powiem tak: to zależy od zastosowania. Można skrócić jeśli w modelu da się to dobrze zamocować/obudować.

Sarielowy chyba lepszy:

M_longer pisze:Sarielowy chyba lepszy:

Nie znałem. O studa (dwa) dłuższy niż ten mój nowy, za to niższy (nie wiem jak ze sztywnością, bo lift na axlach ma luz). Zależy co chcemy osiągnąć: jeśli tylko otwieranie/zamykanie, to nie tak znowu trudno taki serwozawór zbudować (w podanym przykładzie 90 stopni serwa redukujemy do 54 przez zębatki - zawór na pewno jest otwierany całkowicie); ale jeśli chcemy mieć precyzję ruchów, to musi się otwierać jak najmniej i w to wychylenie trafić to jest sztuka.

Super.

Cieszy mnie, że dopracowałeś zawór do tego kształtu, przynajmniej nie będę musiał główkować przy kolejnym modelu.
Widzę też pewne podobieństwa do mojego zaworu, jeśli mój przysłużył się choć odrobinę do powstania tej wersji Twojego zaworu to cieszę się podwójnie.

Chociaż przyczepię się tak jak Ty do mojego :) Ciężko u ciebie regulować wychylenie dźwigienki tzn. odległość zaworu od serwa, tak jak pisałem - u mnie można było regulować na grubość pół płytki, u ciebie chyba o całego studa.

Wersję Sariela widziałem kilka dni temu na fejsie, faktycznie wydaje się być kompaktowa, pytanie tylko jak będzie się sprawowała w modelu koparki, bo zachowywała się że tak powiem mocno dynamicznie.

Nie mam niestety wolnego serwa więc na razie nie sprawdzę jak to działa w rzeczywistości.

Żbik pisze:Na potrzeby nowego MOCa

Pochwalisz się co tam masz na warsztacie?

noniusz pisze:Chociaż przyczepię się tak jak Ty do mojego :) Ciężko u ciebie regulować wychylenie dźwigienki tzn. odległość zaworu od serwa, tak jak pisałem - u mnie można było regulować na grubość pół płytki, u ciebie chyba o całego studa.

Tak regulacja tylko o całego studa ale tu chodziło o rozmiary, bez regulacji :) Do większych modeli mam starą wersję, która jest bliska ideałowi jeśli chodzi o przepuszczanie powietrza :)

noniusz pisze:Pochwalisz się co tam masz na warsztacie?

Powrót do korzeni - ładowarka kołowa Ł34 :)

Jak Ł-34 to nie ładowarka tylko "fadroma" :)

3 zawory? 3-cia funkcja do skrętu czy do łyżki z bajerami?

Wydaje mi się, że w przypadku ładowarki precyzja zaworu nie jest aż tak istotna jak w koparce czy dźwigu.

noniusz pisze:Jak Ł-34 to nie ładowarka tylko "fadroma" :)

O przepraszam, ale Ł-34 to nie jest Fadroma tylko była HSW, Fadroma to inna firma.

noniusz pisze:3 zawory? 3-cia funkcja do skrętu czy do łyżki z bajerami?

Wydaje mi się, że w przypadku ładowarki precyzja zaworu nie jest aż tak istotna jak w koparce czy dźwigu.

Są różne koncepcje: skręt, blokada mechanizmu różnicowego, dodatkowy osprzęt. Kto mówi, że się skończy na 3 zaworach? :)

=====

A precyzja jest tak samo wskazana jak w koparce, bo przecież ramię będzie podnosić ciężar (nie wiem ile może ważyć pełna łyżka ale na oko ze 250 gramów) i wracać na dół (fajnie by było żeby nie waliła jak cep). Przy skręcie to jeszcze bardziej zauważalne.

Na kołach 94mm?

Gdzie Ty to wszystko wciśniesz?

Może nie na 94mm tylko już przymiarki do kół z claasa, który wyjdzie dopiero?:) Aczkolwiek i tak gimnastyka będzie;) Trzymam kciuki i czekam na jakieś fotki z postępu prac:)

Moim zdaniem opony z Claasa do takiego modelu pasować nie będą.

M_longer pisze:Na kołach 94mm?

Gdzie Ty to wszystko wciśniesz?

Ja również wyraziłem swoje zaniepokojenie :D

eric trax pisze:

M_longer pisze:Na kołach 94mm?

Gdzie Ty to wszystko wciśniesz?

Ja również wyraziłem swoje zaniepokojenie :D

Jak mówiłem - mam magiczną torebkę Hermiony i wszystko się w niej mieści :D Tak, na kołach 94. Myślę, że nie jest to niemożliwe.

Może Żbik był w wojsku i przeszedł specjalistyczne szkolenie pakowania fortepianu do szuflady :)

Niestety nie było mi dane służyć. Podejrzewam, że nie mieli tak dużych hełmów ;D

Ładowarka cały czas nabiera kształtów. Mam już pod maską napęd, 3 serwozawory i 2 kompresory. Są mosty z blokadą dyferencjałów, pneumatyczny skręt, gotowe ramię. Na Łódź chcę skończyć.