Jeszcze jeden do "Servants of Wrath", tym razem RAF.
Otwierane klapy silnika z obu stron, otwierany kokpit, skladane podwozie. Gloster Hammer - features by the oneman, on Flickr
Mechanik Ian McKee naprawia wozek dostawcy warzyw.
424 dywizjon RAF Baza Brown River, Kalkuta, Bengal Zachodni, Indie, 1952 Gloster Hammer a by the oneman, on Flickr
bacon pisze:Bardzo fajna praca, strasznie mi się podobają futurystyczne pomysły z twojej galerii. Jak osiągnąłeś efekt spawania, w programie graficznym?
Może to tylko światło latarki i odbicie od plastiku?
Bardzo mi się podoba ten pojazd, chociaż dziwnie odbiera się taki ociężały latający kształt ;)
Ostatnio zmieniony 2012-09-08, 17:14 przez Cthulhu, łącznie zmieniany 1 raz.
Niesamowicie mi się podoba. Bardzo ładnie się prezentuje taki kształt i widać sporo ciekawych zastosowań części. A do tego brak wystających niepotrzebnie studów. Chętnie zobaczyłbym to cacko na żywo...
Spawanie to swiatlo ledowej latarki tuz nad scenka, a olsniewajaco bialy rozblysk jest zrobiony w programie graficznym,
Dzieki za komentarze, panowie :)
Wiesz, ogólnie to ostatnimi czasy wiele rzeczy które budowałeś podobało mi się, ale były zbyt abstrakcyjne żebym był w stanie coś konstruktywnego* powiedzieć. A teraz mogę:
SUPER! :D
Najfajniejszy jest kokpit. Ta pół-szybka to jest coś standardowego czy cięte?
Dasz zdjęcie przodu?
*No bo znając mnie, pewnie bym się przyczepił. Że nie ma kokpitu. Że nie ma silnika. Itpitp... :)
Ostatnio zmieniony 2012-09-09, 11:52 przez Jerac, łącznie zmieniany 1 raz.
^^^Nienie, to nie jest ciete :) ani Toy Story; po prostu dol szybki-polsfery jest zabudowany-niewidoczny. Faktycznie nie widac tego na zadnym zdjeciu...moze zrobie i zobaczysz.
...zawsze mozesz napisac, ze ci sie podoba, to takie mile :)
Ostatnio zmieniony 2012-09-09, 13:42 przez the oneman, łącznie zmieniany 1 raz.
No to możesz przyjąć że się podoba. Tylko sensu nie widzę :D
Komentarz do latającej muchy w kratkę pisałem z 5 razy. I za każdym razem wyrzucałem do kosza. Nie lubię ot tak pisać że mi się coś podoba, bo takich postów po prostu napisałem już setki. Z kolei konstruktywnie coś dodać mi ciężko, bo taki rodzaj abstrakcji to po prostu zupełnie nie mój świat. Aczkolwiek jednak nie mogę się powstrzymać, więc...
