Strona 1 z 3

[MOC] Żelazne dziecię Józefa Stalina

: 2012-10-10, 09:20
autor: dmac
Tym razem nieco krócej, bo model jest już znany z wystawy w Krakowie (co za debiut, od razu na pomniku! ).

Obrazek

IS-2 to odpowiedź Sowietów na niemieckiego Tygrysa - czołg ciężki z armatą kalibru 122 mm. W modelu staraliśmy się - piszę "my", bo kolaborowałem z Borysem, a ściślej bazowałem na stworzonym przez Niego podwoziu - odwzorować wczesną wersję kadłuba z tzw. "złamanym nosem". Później pancerz czołowy budowano już z jednej pochyłej płyty, co zbyt mocno upodobniało ten czołg do T-34, by warto było bawić się w modelowanie z LEGO.

Jestem bardzo zadowolony z kadłuba i nieco mniej z wieży. Chętnie uniknąłbym na niej studów, ale się nie dało. Poza tym, elementy umieszczone ukośnie trochę odwracają uwagę od naprawdę niezłego kształtu wieży; łatwiej go docenić wykonując test zmrużeniowy. Co do układu jezdnego: drążki (robot arms), na których są umocowane koła, powinny być o pół studa krótsze. Wtedy cały czołg stałby się niższy - i powinien. Niestety, jeszcze nie znalazłem praktycznego rozwiązania tego problemu (tzn. innego niż cięcie fleksów na miarę i tworzenie kompletnie niestabilnej konstrukcji). Gdy znajdę, będzie dużo lepiej. Co jeszcze? Aha, podoba mi się dupka, z układem stalowych lin pożyczonym wprost z pomnika stojącego niedaleko Szczecina. Kalkomania została ukradziona z jakiegoś modelu niemieckiego czołgu.
Więcej grzechów nie pamiętam, cała galeria jest tutaj.

I jeszcze moje ulubione zdjęcie IS-2, z T-34 w tle (z nową lufą - teraz zgadzają się kalibry, odpowiednio 122 i 85 mm).

Obrazek
Brothers in arms by dmaclego, on Flickr

: 2012-10-10, 09:28
autor: Jetboy
Proszę, przestał być adminem i od razu aktywność wzrosła :)
Śliczny! Najbardziej mi się podobają te dwa wedge złożone na boku wieżyczki.

: 2012-10-10, 10:46
autor: Sariel
Fajny, ładny, aczkolwiek szkoda że przód kadłuba jest tak ścięty, bez tego zaokrąglenia z przodu. Trochę kolą też w oczy elementy w starym odcieniu ciemnoszarego - ja rozumiem, że oficjalnie są tylko takie, ale Ty masz już zdaje się praktykę w pozyskiwaniu elementów w nieistniejących kolorach :)

: 2012-10-10, 11:56
autor: dmac
To prawda, że zaokrąglenie by się przydało, ale:
a) nie ma klocków we właściwym kształcie
b) zwykłe zaokrąglone bricki 1x2 czy 2x4 wyglądają źle z powodu o wiele zbyt łagodnej krzywizny.

Jest jak jest. W T-34 zależnie od fabryki i rocznika dawali kanciaste albo półokrągłe belki na styku tych dwóch przednich płyt pancernych, więc przyjmijmy optymistyczne założenie, że w IS-2 też ;) .

: 2012-10-10, 14:07
autor: GabryS
Super.
Naprawdę bardzo mi się podoba. Faktycznie od góry trochę dziwacznie wygląda, ale pod pozostałymi kątami jest świetnie.
Gołe study jakos wybitnie nie walą po oczach.
Jak trzymają się te tilesy 1x3 z przodu wieży? Stawiałbym na technic linki na 3s szerokości, ale nie jestem pewien.
Cała gromadka świetnie się prezentuje.

: 2012-10-10, 14:33
autor: dmac
Rzeczywiście, kafelki pod lufą trzymają się na ogniwach gąsienic. Problem z tą techniką jest znany od dawna: niektóre kafelki mają pod spodem nieco cieńsze dzyndzle, a inne nieco grubsze. Te z grubszymi trzymają się przyzwoicie, te z cieńszymi - w ogóle. Naszukałem się, zanim znalazłem odpowiednie i muszę stwierdzić, że wśród ostatnio produkowanych kafli coraz trudniej tego dokonać. A kafle długie na 3 są, bez wyjątku, ostatnio produkowane :) .
Tak więc, mimo że jakoś się trzymały, na czas wystawy dałem po kropelce kleju, podobnie jak pod przedni pancerz T-34 - żeby uniknąć komplikacji.

Nie pierwszy raz życie pokazuje, jak ważny jest grubszy dzyndzel.

: 2012-10-10, 14:47
autor: PatrykZ
Świetny, choć znów napiszę, że się nie znam :-) Doznałem pierwszego zachwytu oglądając stojący na postumencie podczas krakowskiej wystawy.

: 2012-10-10, 16:05
autor: Cevillus
Wyszedł tobie rewelacyjny model czołgu.

: 2012-10-10, 19:39
autor: Mrutek
Miałem okazję podziwiać go w Krakowie i muszę przyznać, że jest napakowany niesamowitą ilością pomysłów. Nie wiem czy wieżę (choć nieco za dużą) można by zrobić lepiej. Wydaje mi się, że przód tak - miałem kiedyś jakiś pomysł, ale już zdążyłem o nim zapomnieć. Ale już jarzmo karabinu z tyłu można już tylko zrzynać.

Na zdjęciach czołg bardziej kojarzy mi się z KW-85 niż z IS-2, ale na żywo jest OK.

Jedna tylko rzecz nie dawała mi spać po nocach i czekałem na okazję aby zapytać:
Co ma symbolizować ten flex wystający po lewej stronie wizjera kierowcy??? Chęć zemsty czerwono-armijnych czołgistów na germańskich kobietach?

: 2012-10-10, 21:22
autor: dmac
Zastanawiałem się, kto pierwszy wspomni o podobieństwie do KW-85. Obstawiałem Ciebie, Karwika albo Zumbiego - czyli trafiłem :) . Rzeczywiście, na zdjęciach to widać, ale nic nie poradzę; to chyba przez ten ukośny układ elementów tworzących wieżę. Doradzam mrużyć oczy, jest lepiej ;) . Bo że kadłub podobny, to się nie ma co dziwić.

Jeśli chodzi o ten sterczący flex - wczesne egzemplarze, te ze "złamanym nosem", miały tam kaem. Jest to więc rozpaczliwa próba wystawienia lufy karabinu maszynowego w miejscu, w którym właściwie nic nie powinno się dać umocować :) .

: 2012-10-11, 08:14
autor: V1
Piękny model.
Wieża super, mocowanie tylnego kaemu rewelacyjne, łoże (czy jak to się nazywa) armaty z kopułek - genialne.
Nie wydaje mi się wcale, żeby układ jezdny był zbyt wysoki.

Nie zrobił na mnie wprawdzie tak ogromnego wrażenia jak Tygrys i T-34, ale jest świetny.

Kaem, o którym wspomniał Mrutek, faktycznie wygląda dziwnie. Jak nie-kaem.

Klocki w starym odcieniu szarego go urozmaicają. Chyba starałeś się tego koloru unikać, na ile się da, ale jemu nawet przydałoby się dać więcej wstawek w tym kolorze. Np. zbiorniki paliwa, błotniki, włazy, cokolwiek.

Ja nadal twierdzę, że przewodu pneumatycznego nie da się naciągnąć na flexa na długości większej niż 1 cm, nie mówiąc o ośce technic. Komplitli fakt ap.

: 2012-10-11, 08:57
autor: dmac
V1 pisze: Ja nadal twierdzę, że przewodu pneumatycznego nie da się naciągnąć na flexa na długości większej niż 1 cm, nie mówiąc o ośce technic. Komplitli fakt ap.
Zatem opłaciły się młodzieńcze lata spędzone na siłowni, dokonałem niemożliwego! ;)

Dziękuję wszystkim za opinie.

Aha, co do starego ciemnoszarego - nie bardzo unikałem :) . Po prostu mam (a raczej: chłopcy mają) już bardzo niewiele elementów w tym kolorze. A masz rację, Karwiku, że byłoby lepiej, gdyby model był cały łaciaty, bo same koła i cycki w wieży za bardzo rzucają się w oczy.

: 2012-10-11, 10:56
autor: zgrredek
Model faktycznie świetny. Miałem sporo czasu w Krakowie, żeby się nim pozachwycać.
Cycki są na swoim miejscu, ale ich inny odcień trochę za bardzo odcina je od reszty. No ale na to to może pomóc jedynie test zmrużeniowy.

: 2012-10-11, 12:14
autor: Mrutek
dmac pisze:Jeśli chodzi o ten sterczący flex - wczesne egzemplarze, te ze "złamanym nosem", miały tam kaem. Jest to więc rozpaczliwa próba wystawienia lufy karabinu maszynowego w miejscu, w którym właściwie nic nie powinno się dać umocować :) .
Jeśli w ogóle był tak jakiś karabin, to raczej w IS-1 i tylko na początku. Tak zamontowany nie miał prawa sprawdzić się w warunkach bojowych. W dodatku w IS-2 nie ma w środku miejsca na niego (sprawdziłem) - w czołgu mieściło się chyba tylko 26 szt amunicji. W tym miejscu zazwyczaj zostawała dziura, przez którą wychodziły przewody elektryczne do lamp i sygnału.
Mniejsza z tym - ten patyk po prostu brzydko wygląda i psuje przód czołgu. Ja bym go wyrzucił.
I zapomniał bym - czy mógłbyś dorobić zdjęcia tyłu, zrobione bardziej z góry? Raz, że jest bardzo ciekawie zrobiony i warto to pokazać, dwa, że nie pamiętam jak dokładnie wyglądał :)

: 2012-10-11, 12:59
autor: dmac
Coś takiego, naprędce pstrykniętego.


Edyta:
Mrutku, z całym szacunkiem (bo w przeciwieństwie do Ciebie nie siedziałem w tym czołgu), sięgnąłem znowu do książki i mogę z całą mocą autorytetu autora, Michaiła Bariatińskiego, stwierdzić, że we wczesnych IS-2 - takich jak mój - były kadłubowe karabiny maszynowe. Są zdjęcia kadłuba z dziurą po karabinie, są zdjęcia z wystającą lufą, jest nawet schematyczny rysunek ukazujący sposób zamocowania karabinu. Owszem, lufa powinna wystawać nieco bardziej z prawej strony, dalej od środka czołgu (gdzie siedział przecieżł mechanik-kierowca), ale jednak była.

Karwiku - co do tego zaokrąglenia na czołowym pancerzu. Znalazłem schemat, na którym to zaokrąglenie jest widoczne w IS-2 z odlewaną płytą czołową (fabryka w Czelabińsku), za to nie ma go - i jest ostry kant - w egzemplarzach ze spawaną płytą czołową (produkcja UZTM). Ale żeby nie było tak cudnie, spawane były tylko późniejsze modele, te bez "złamanego nosa". Mój jest odlewany i powinien mieć zaokrąglenie.