[MOC] Liebherr LTM 1070
: 2012-11-30, 18:21
Witajcie. Dziś pokażę Wam dźwig.
Liebherr LTM 1070 4.2
Dane techniczne:
-Wymiary: szer. 16s /wys. 22s /dł. 63s
-Waga: 2,7kg
-7 silników:
-PF XL napęd 1:1,5
-PF M skręt
-PF M podpory
-PF M podnoszenie ramienia
-PF M rozkładanie ramienia
-PF M obrót wieży
-PF M wyciągarka
-2 pary świateł
Moim głównym celem była bezawaryjność i dopracowanie wszystkiego. Nie chciałem by był to MOC, który buduję, fotografuję i cieszę się, że mogę go rozebrać. Wygląd również był istotny, chociaż po dźwigu Makorola ciężko tu wymyślić coś nowego. Starałem się zachować proporcję, chociaż np. szerokość powinna wynosić 14 studów. Nierealne. I tak jest to chyba najwęższy dźwig w tej skali, rozstaw kół o 3 study węższy niż 8421.
Wysięgnik
Najważniejsza i najtrudniejsza część dźwigu, wiec od niego zacząłem. Spędziłem nad nim ponad miesiąc, kilkukrotnie stwierdzając, że ładnego 3 sekcyjnego ramienia w tej skali się zbudować nie da. Największym problemem okazało się tarcie. Druga sekcja przy rozsuwaniu ściska trzecią, co generuje spory opór, a wtedy ślimak jeszcze bardziej je ściska. Rozwiązaniem okazały się między innymi szare piny spinające 2 sekcję. Mają lekki luz, co bardzo pomogło. Ramię jest też dziwne z tego powodu, że zbudowano w dużej części z nie Technicowych klocków.
Rama
Dźwig ważący prawie 3 kilogramy musi mieć porządną ramę. Co można powiedzieć o ramię? Jest solidna. Na obrazku powyżej widać tylko główną część. Pomiędzy liftarmami 7, a kołami jest murek z płytek/bricków, o mocowanie wieży nie trzeba się martwić.
Podpory
Chyba największy kompromis. Powinny wyglądać tak:
Dlaczego tak nie wyglądają? Nie da się ich zbudować, przynajmniej działających. I każdy nieudany dźwig, jaki widziałem na BS utwierdził mnie w tym przekonaniu. Podpory są takie same jak te, które użyłem dawno temu w Tatrze. Mają "kolanko", dzięki któremu blokują się po rozłożeniu.
Napęd
Niepozorny, ale przeszedł długą drogę. Z początku był łańcuch, działał tak sobie, wydawał dziwne dźwięki. No i jest towarem deficytowym, więc wyleciał. Później były różne próby z zębatkami, ale strzelały wraz ze wzrostem masy. Ostatecznie obróciłem silnik o 90° i połączyłem tak jak widać. Działa idealnie.
Skręt
Wał biegnący od pierwszej do ostatniej osi zajmuje sporo miejsca, dlatego umieściłem go jak najniżej. Listwy zębate do góry nogami. Odpowiednie przełożenie. Biała zębatka we właściwym miejscu. Minimalne luzy. Bałem się, że tyjąc, przestanie skręcać w miejscu. Niesłusznie, pewnie dlatego, że większość ciężaru trafia na trzecią oś.
Obrót wieży
Wygląda prosto, ale spędziłem tygodnie, myśląc dlaczego tak słabo się obraca. Pomogła wymiana obrotnicy na nową, dociśnięcie klocków i przebudowa wszystkiego wokół. Obrotnica obudowana jest kwadratem z płytek, na którym opiera się kwadrat ze spodu wieży.
Wyciągarka
Żeby nie było, że za prosto. Napęd biegnie od silnika pomiędzy kołami czwartej osi do wyciągarki na szczycie wieży, po drodze tracąc 3/4 momentu.
Podnoszenie wysięgnika/kabiny
Nic specjalnego, no może oprócz mechanizmu podnoszenia kabiny.
Żeby nie obciążać silnika podnoszącego ramię, użyłem dosyć luźnej gumki. Nie ma ona jednak dość siły, by podnieść kabinę. I tu pojawia się żółta gumka. Równoważy ona ciężar kabiny, dzięki czemu może się bezproblemowo podnosić.
Galeria
Galeria WIP
Film
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=4xMpG4OFd5s[/youtube]
Liebherr LTM 1070 4.2
Dane techniczne:
-Wymiary: szer. 16s /wys. 22s /dł. 63s
-Waga: 2,7kg
-7 silników:
-PF XL napęd 1:1,5
-PF M skręt
-PF M podpory
-PF M podnoszenie ramienia
-PF M rozkładanie ramienia
-PF M obrót wieży
-PF M wyciągarka
-2 pary świateł
Moim głównym celem była bezawaryjność i dopracowanie wszystkiego. Nie chciałem by był to MOC, który buduję, fotografuję i cieszę się, że mogę go rozebrać. Wygląd również był istotny, chociaż po dźwigu Makorola ciężko tu wymyślić coś nowego. Starałem się zachować proporcję, chociaż np. szerokość powinna wynosić 14 studów. Nierealne. I tak jest to chyba najwęższy dźwig w tej skali, rozstaw kół o 3 study węższy niż 8421.
Wysięgnik
Najważniejsza i najtrudniejsza część dźwigu, wiec od niego zacząłem. Spędziłem nad nim ponad miesiąc, kilkukrotnie stwierdzając, że ładnego 3 sekcyjnego ramienia w tej skali się zbudować nie da. Największym problemem okazało się tarcie. Druga sekcja przy rozsuwaniu ściska trzecią, co generuje spory opór, a wtedy ślimak jeszcze bardziej je ściska. Rozwiązaniem okazały się między innymi szare piny spinające 2 sekcję. Mają lekki luz, co bardzo pomogło. Ramię jest też dziwne z tego powodu, że zbudowano w dużej części z nie Technicowych klocków.
Rama
Dźwig ważący prawie 3 kilogramy musi mieć porządną ramę. Co można powiedzieć o ramię? Jest solidna. Na obrazku powyżej widać tylko główną część. Pomiędzy liftarmami 7, a kołami jest murek z płytek/bricków, o mocowanie wieży nie trzeba się martwić.
Podpory
Chyba największy kompromis. Powinny wyglądać tak:
Dlaczego tak nie wyglądają? Nie da się ich zbudować, przynajmniej działających. I każdy nieudany dźwig, jaki widziałem na BS utwierdził mnie w tym przekonaniu. Podpory są takie same jak te, które użyłem dawno temu w Tatrze. Mają "kolanko", dzięki któremu blokują się po rozłożeniu.
Napęd
Niepozorny, ale przeszedł długą drogę. Z początku był łańcuch, działał tak sobie, wydawał dziwne dźwięki. No i jest towarem deficytowym, więc wyleciał. Później były różne próby z zębatkami, ale strzelały wraz ze wzrostem masy. Ostatecznie obróciłem silnik o 90° i połączyłem tak jak widać. Działa idealnie.
Skręt
Wał biegnący od pierwszej do ostatniej osi zajmuje sporo miejsca, dlatego umieściłem go jak najniżej. Listwy zębate do góry nogami. Odpowiednie przełożenie. Biała zębatka we właściwym miejscu. Minimalne luzy. Bałem się, że tyjąc, przestanie skręcać w miejscu. Niesłusznie, pewnie dlatego, że większość ciężaru trafia na trzecią oś.
Obrót wieży
Wygląda prosto, ale spędziłem tygodnie, myśląc dlaczego tak słabo się obraca. Pomogła wymiana obrotnicy na nową, dociśnięcie klocków i przebudowa wszystkiego wokół. Obrotnica obudowana jest kwadratem z płytek, na którym opiera się kwadrat ze spodu wieży.
Wyciągarka
Żeby nie było, że za prosto. Napęd biegnie od silnika pomiędzy kołami czwartej osi do wyciągarki na szczycie wieży, po drodze tracąc 3/4 momentu.
Podnoszenie wysięgnika/kabiny
Nic specjalnego, no może oprócz mechanizmu podnoszenia kabiny.
Żeby nie obciążać silnika podnoszącego ramię, użyłem dosyć luźnej gumki. Nie ma ona jednak dość siły, by podnieść kabinę. I tu pojawia się żółta gumka. Równoważy ona ciężar kabiny, dzięki czemu może się bezproblemowo podnosić.
Galeria
Galeria WIP
Film
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=4xMpG4OFd5s[/youtube]