Dane techniczne Seria: Lord of the Rings
Rok premiery: 2012
Waga: 615g
Liczba klocków: 366
Liczba figurek: 4
Spis części:BrickLink Cena: MSRP: 39,99$, £39,99 Polskie sklepy: 160-280PLN, Allegro: około 180-270 PLN, Ebay od £30
Przeszukując czeluści internetu po świętach, znalazłem dziwną promocję na 2 zestawy lego w angielskim Tesco. Mianowicie ten zestaw był za 16 Funtów, niestety brak zapasów, natomiast recenzowany nabyłem za 23 F (około 120 PLN).
Opakowanie
Opakowanie jest sporych rozmiarów 38.2 x 26.2 x 5.7 cm, spora paczka. Tektura gruba i sztywna. Front pudełka przedstawia zestaw.
Tył pudełka to różne ujęcia zestawu, trzeba przyznać że niezłe wrażenie sprawiają.
Na ściankach bocznej przedstawiono minifigi w skali 1:1, pozostałe ścianki boczne zawierają nazwy zestawów w różnych językach, ostrzeżenia o małych częściach, opis licencji, nie fotografowałem ich bo nie ma w nich nic ciekawego.
Zawartość i Instrukcja
W środku znajdziemy 3 ponumerowane woreczki oraz instrukcję (76 stron). Brak elementów luzem oraz naklejek. Co jest na plus.
Instrukcja czytelna, brak wad.
Okładka przedstawia zestaw w klimatycznej scenerii siarkowo-lawowej jaskini.
Pierwsze cztery strony to ostrzeżenia w kilkunastu językach, oraz obsługa light bricka.
Dalej na 2 stronach informacje o tym co zbudujemy z woreczków i ostrzeżenia o agresywnym dywanie oraz że numeracja jest po to żeby nie mieszać zawartości.
Na ostatnich tronach znajduje się spis elementów oraz reklama strony www.
Oraz zestawienie wszystkich bohaterów wraz z numerami zestawu w których występują.
I ulubiona reklama wszystkich forumowiczów z rozdartym WIN, której z litości nie wklejam.
W przeciwieństwie do serii Piratów z Karaibów nie uświadczymy tu plakatu ani innych gadżetów. Szkoda, otwierając pudełko miałem cichą nadzieję na jakiś fajny plakacik do kolekcji.
Minifigi
Przepiękne! Krótko. Edycja licencjonowana i od razu widać że projektanci się postarali. Duża liczba szczegółów i detali ubioru, twarze, włoski... wszystko ładne. Orkowie z Morii mają tylko jedną twarzyczkę z drugiej strony są włoski oraz brak nadruku na spodniach, Lurtz i Urukhai mają nadruki po obu stronach twarzy, Uruk Hai ma jako jedyny zadrukowane spodnie.
MORIA ORK I URUK-HAI
MORIA ORK (z włoskami) I LURTZ
Uzbrojenie
Zestaw bogaty w oręże, w końcu tu się je wytwarza. Mieczy mamy 3+1 gratis, 2 tarcze, 2 hełmy, 2 zbroje, młot i łopatę (też się przyda w walce).
Nadruki dłoni na hełmie i tarczy są wprost śliczne.
Do tego mnóstwo plate DARK TAN, oraz Slope 45 2 x 1, Slope Inverted 45 2 x 1 i Slope 45 2 x 2 Double Concave w kolorach DARK BLUISH GRAY.
Budowa
Prosta i przyjemna. Kuźnia składa się z 2 segmentów oraz 2 elementów luzem. Zaczynamy od pierwszego woreczka, po otwarciu którego ukazują się następujące klocki:
W 37 krokach uzyskujemy fragment segmentu 1. Po 12 krokach wygląda tak:
Po 24 krokach:
I finalnie:
Podstawowym elementem budowy skał jest bardzo prosta konstrukcja, którą składamy przez całą instrukcję 13 razy!
Z tych klocków:
Obudowujemy naokoło podstawkę, tworząc powtarzalny wzór mniej więcej taki:
Drugi woreczek zawiera następujące element:
Z których w etapie pierwszym budujemy coś do podgrzewania? 2 mieczy
W etapie drugim, powstaje drugi segment konstrukcji głównej:
Który po 19 krokach przykrywamy Plate’m
I kontynuujemy na nim budowę otwierając 3 woreczek, który zawiera następujące klocki:
W środku w tekturce znajduje się sznurek:
Kontynuujemy budowę i po 12 krokach mamy:
Po 24, zaczyna się wyłaniać konstrukcja z okładki:
Do podnoszenia rudy żelaza, budujemy kołowrotek:
Którego konstrukcję techniczną zasłaniamy ładnym młynkiem, podobnym do tego z kuźni z zestawu Medieval Market Village
Po założeniu ładnie nam zasłania kołowrotek i element do podnoszenia linki.
Dokładamy resztę wyposażenia i mamy gotowy element:
Całość łączymy razem I taadaam:
Po budowie zostają nam elementy:
Oraz bonus Light brick w kolorze czerwonym, podobny występuje w Whitecap Bay, jak zapadnie zmrok zrobię zdjęcia w ciemności.
Wrażenie nieziemskie. Chociaż całość psuje szczelina z przodu dająca promień światła, niestety nie da się jej uniknąć (jakość LEGO spada?). Co psuje efekt LEGO, podobne szczeliny przytrafiają się w zestawie The Battle Of Helm's Deep,
Po pracy w kuźni
Zestaw bardzo udany,warto nabyć jak się trafi okazja cenowa, dużo przydatnych elementów w kolorach reddish brown, dark bluish grey i dark tan. Minifigi przepiękne, Mordor Ork wygląda rzeczywiście niewyjściowo z twarzy :)
Duża liczba uniwersalnych klocków zawsze się przyda, a bohaterowie zagrają rolę w przyszłych MOCach, zwłaszcza że malowanie mają uniwersalne dla MOCy od Castle po Pirates. I to był jeden z powodów zakupu zestawu.
Za
Duża ilość klocków uniwersalnych.
Minifigi
Broń
Zestaw jako całość
Przeciw
Szczeliny
Brak nadruku na portkach orków.
Niestety pojawiają się niedoróbki klocków (gdzie słynna jakość)
Nie ma plakatu
edit: BONUS, światełko w ciemności
oraz światełko żółte z Whitecap Bay.
Ostatnio zmieniony przez nori 2012-12-30, 16:47, w całości zmieniany 12 razy
Właśnie wróciłem z Hobbita, jeszcze bardziej chce mieć wszystkie zestawy! ;//
A ja już mam!
Natomiast w temacie, dobrze że wysyp gwiazdkowych prezentów spowodował wzrost ilości recenzji z LOTRa. Zawsze miło podyskutować o tym co się w danym zestawie podoba, a co nie.
Mi się podoba wszystko, a prześwitu żadnego nie mam. ;-)
Darkelmo
Wiek: 38 Dołączył: 26 Sie 2008 Wpisy: 188 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-31, 11:26
Zestaw do pewnego czasu nie robił na mnie wrażenia. Jakoś go pomijałem. Po recenzji bardziej zachciałem go pozyskać do swojej kolekcji. Przeszkadzają mi tu w nim wyżej wymienione braki (łysy ork i brak nadruku na nóżkach ork morii i Lurtz). Plusem natomiast jest 2 x hełm i tarcza z symbolem białej dłoni. Jak na razie waham się czy nie kupić tylko figurek z uzbrojeniem czy jednak nie skusić się Twoim namową (recenzją) i wziąść cały zestaw. Czas pokaże a narazie dzięki za fajną recenzję.
Rozmyślając sobie o tym zestawie (i pociesznych orkach), przypomniał mi się ten filmik:
, jest rewelacyjny :D
Btw, jak tłumaczycie "orcs"?
Mam świetne książki pana Peinkoffera ORKI (obie części, gorrrrąco polecam!), gdzie użyte są 2 formy (i to na okładce, lol) "orki" i "orkowie".
Dzięki za szczegółową recenzję, dobrze, że się pojawiła, bo jest to dobra okazja do dyskusji o tym nietypowym, ale moim zdaniem udanym zestawie dostarczającym całkiem sensownych elementów. Nie zgodzę się tylko z dwoma minusami z podsumowania. Po pierwsze, brak plakatu mógłby być minusem zasadniczo wszystkich zestawów Lego. ;) Oczywiście, fajnie by było, gdyby takowe w serii LotR były dawane wzorem Piratów z Karaibów, ale nigdzie nie było mowy, że będą, więc trudno mówić, że to jest minus. Widocznie karty i plakaty w PotC to była jakaś inwencja marketingowców, która się nie przyjęła, albo wyjątkowy wymóg licencji, w każdym razie najwyraźniej nie widziano potrzeby tego powtarzać.
Strasznie się też czepiliście łysych i ich uszu.:P Przecież w zestawie jest tyle nakryć głowy ile minifigurek, więc narzekanie, że nie ma drugich włosów jest bezpodstawne, bo w razie czego można założyć hełm.
GrublukTheGrim napisał/a:
Przecież wyraźnie chodziło mi o Helmowy Jar, a nie Minas Tirith. :-/
Kirysowaty napisał/a:
Łot, łot, łot? Chyba Helmowy Jar, a nie żadne Białe Miasto?
Przecież Szerszeniowi chodziło o to, że uzbrojenia bez białej dłoni można użyć w MOCach czy zabawie na podstawie innych scen z filmu, podczas gdy biała dłoń może w tym przeszkadzać. Dzieciom pewnie nie robiłoby to różnicy, ale fanom literatury czy filmu i owszem.
A jak już o tych nadrukach na uzbrojeniu mowa, może powyżej zrecenzowany zestaw miał jeszcze nabrać unikatowości (ponad to, że jego dystrybucja jest jakoś ograniczona względem reszty zestawów). Bo w innym razie logiczniej byłoby dać to uzbrojenie odwrotnie - orkowie bezpośrednio oblegający Rogaty Gród powinni mieć białą dłoń, bo co do ich pochodzenia nie ma wątpliwości, natomiast w kuźni bardziej "bezimienne" wyposażenie pozwalałoby ją podpiąć także pod Mordor (tu co prawda jest kolejny problem, bo w filmie Uruk-Hai z ich charakterystycznym uzbrojeniem też kojarzeni są tylko z Isengardem, ale już książkowo w wojskach Mordoru również było dużo tego typu orków).
blizzard napisał/a:
Btw, jak tłumaczycie "orcs"?
Odmiana "orkowie" wydaje się bardziej adekwatna. Dyskusje akademicko-lingwistyczne jedno, a klimat, wydźwięk tekstu np. w książkach fantasy to drugie. Osobowa odmiana w rodzaju męskim brzmi po prostu dużo lepiej.
A jak już jesteśmy przy odmianach, to postuluję - piszmy po polsku. Nie ma czegoś takiego jak
hellik napisał/a:
Mordor Ork
czy
tomey napisał/a:
orc'a
Jest co najwyżej Ork z Mordoru.
_________________ -He's much too bright for that.
-Bright? He's a common ignorant slob. He don't even speak good English.
-He doesn't speak good English.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum