Misterzumbi pisze:dlaczego ta twoja Pantera jest szara?
A bo miałem czarno-białe zdjęcia ;) .
A tak poważnie, to były ciemnoszare Pantery - w Berlinie, w kwietniu 1945. Oczywiście moja konstrukcyjnie jest znacznie wcześniejsza, z 1943, a planuję ją wykorzystać (kiedyś) na małej makietce potyczki z 1944 r., ale i tak chodzi mi przede wszystkim o pewną spójność: moje pojazdy pancerne będą ciemnoszare, bo to kolor z całej palety LEGO najbardziej dla nich odpowiedni i dający największe możliwości (duży wybór klocków). Nie podobają mi się z reguły próby oddania kamuflażu, a beżowe czołgi widzę tylko w Afryce Północnej, nawet jeśli po Europie też takie czasem jeździły. Stąd ciemnoszary. A jeśli chodzi o T-34, to już troszkę się czepiasz, bo oliwkowy jeszcze nie istniał, kiedy go z Borysem budowaliśmy (a i dziś brakowałoby części w tym kolorze). I wreszcie: tak z kapelusza wspominając (bo model już stoi u Borysa w gablotce :) ), w beżowej Panterze brakowałoby na dobry początek lufy, fezu, połowy dachu, klapy wizjera kierowcy, całej elektryki (bardzo widocznej po zdjęciu ekranów), końcówek flexów... Nie wiem czego jeszcze.
Koła Mrutka są bardzo dobre, ale nie zgodzę się, że wybrzuszenie w ich wnętrzu było tak duże, jak radarek 2x2. Dlatego zastanawiałem się, czy nie zostawić samych 3x3, ale wersja, którą ostatecznie wybrałem, wydaje mi się ciekawsza.
Jarzmo Mrutka jest bardzo, bardzo fajne i oryginalne, ale gdy bok wieży jest wysoki na 3, powinno być nieco wyższe. 2,5 byłoby idealne ;) . Wiadomo, nie da się. Teraz pamiętaj, że moja wieża pierwotnie była od dołu jeszcze o płytkę wyższa, przez co jarzmo wysokie na 3 nie leżało na kadłubie, tylko miało właściwe "podcięcie" pod spodem. Teraz, gdy idąc za Twoją radą nieco odchudziłem model, niestety jarzmo prawie leży na kadłubie, ale i tak nie zamieniłbym go na wysokie na 2. Inna sprawa, o której też Ci pisałem, jest taka, że powinno być trochę bardziej wypukłe w przód, ale jest jakie jest - lepiej nie umiem.