Strona 2 z 3

: 2013-02-21, 22:02
autor: GrublukTheGrim
Nie podoba mi się ta recenzja, bo nie ma w niej ani jednego z tych 100 zdjęć.
Skoro to tylko filmik, powinien być umieszczony gdzieś w temacie "zestawy na 2012 rok" jako link na YT.

: 2013-02-21, 22:42
autor: pshemko79
aditoma, a mnie się podobało i wcale nie dłużyło. Dobra robota. Nie przestawaj przypadkiem produkować kolejnych filmików.

: 2013-02-21, 23:03
autor: Szerszen
aditoma pisze:Recenzja takiego zestawu to lekko licząc ok 100 zdjęć.

Szerszen, zapraszam, zrób i opisz wszystkie;)
Aditoma, nie mam czasu - tak jak Ty.

Robiłem recenzję orła creatorowego ale zdjęcia wyszły okropnie, więc darowałem sobie nawet jej pisanie, niemniej sądzę że przygotowanie filmiku i jego ładowanie zajmie Ci tyle samo czasu, co pisanie recki, zwłaszcza że masz sprzęt i warunki.

W moim wypadku to 2m^2 w ciemnym mieszkaniu.

: 2013-02-22, 00:18
autor: Andzia
Calej recenzji nie obejrzalam, stracilam cierpliwosc ;-) ale gdyby bylby to jeden z moim ulubionych zestawow to bym wytrzymala.
Nastepnym razem radzila bym tylko napisac sobie kilka notatek, aby wszystko co mowisz bylo przemyslane i plynne. Wtedy na czasie zaoszczedzisz. Dobry obraz, dobra ostrosc. Wszystko widac jak trzeba, takze punkty za to :) Video recenzje sa rzadkoscia tutaj wiec milo popatrzec jak sie pojawiaja.
Ubawil mnie Twoj komentarz na temat drugiego minifiga - gdy komentowales jego bron, cos o tym, ze wyprowadza to na spacer hehe ;)

: 2013-02-22, 10:25
autor: V1
zapomniałem zmiksować
wyliczanie do h.264 zajmuje kilka godzin (nagrywam lustrzanką) to odpuściłem
była pierwsza w nocy gdy zacząłem nagrywać. Można paść.
Zatem wyśpij się, zrób plan pracy, żebyś niczego nie zapomniał, zapisz na kartce, co masz mówić, i nie odpuszczaj niczego tylko po to, żeby wreszcie 'mieć to z głowy'. I nie pokazuj półproduktu, a dopiero jak skończysz.

Jedną z największych bolączek domorosłych filmowców jest długość filmu. Wielu na to cierpi, ale Ty wszystkich zostawiasz w tyle. 36 minut o jednym zestawie średniej wielkości?! To ile powinien trwać filmik o 'Death Star'? 4 godziny???
Przez pierwsze 2 minuty pokazujesz tylko i wyłącznie pudełko i pitolisz co na nim widać..... (Obejrzałem pierwsze 2 minuty tylko dlatego, żeby sprawdzić ile to będzie trwało, potem wyłączyłem. Wybacz, nie dam rady.)
Załóż sobie, że masz się zmieścić z filmikiem w pięciu-sześciu minutach. Będzie lżej i ciekawiej.
Nie rób ujęć dłuższych niż 1-2 sekundy, nie rób czasochłonnych 'najazdów' i 'odjazdów' kamery, nie pokazuj każdego elementu z każdej możliwej strony, wystarczy z jednej. Nie brandzluj się minutę z jednym ludzikiem. 10 sekund na wszystkich to aż nadto. Ewentualne napisy początkowe / końcowe skróć do 2-4 sekund. Użyj kontrastowego tła.
Nie wzdychaj, nie klep rękami o kolana, nie mów 'dobra', 'och', nie jąkaj się, nie powtarzaj, nie rób przerw, nie rób 'yyyyyyy'.
Zamiast tego zapisz sobie tekst na kartce. Skoryguj tekst pod względem stylistycznym i gramatycznym, albo daj komuś do korekty. Nie ma takiego słowa jak 'uszkadzanie', a 'zwalanie z drabiny' jest mało zgrabne :)
Audio, czyli tekst, dogrywaj po zakończeniu montażu video, żebyś widział ile czasu które ujęcie trwa i co możesz wtedy powiedzieć.
Oczyść ścieżkę dźwiękową z szumów i zbędnych odgłosów.
TYLKO videorecenzja, nie mam obecnie dość czasu by pisać.
Bardzo mylne założenie. Znacznie łatwiej i szybciej jest dobrze napisac normalną recenzję i zrobić dobre zdjęcia zestawu, niż zmontowac dobry filmik na jego temat.
recki robię bo lubię, mam fun, nikt nie zmusza was do oglądania
Większość wychodzi właśnie z takiego dziwnego założenia. Przy tym miejsce na serwerach jest dostępne bez ograniczeń i za darmochę, a to nie sprzyja zwracaniu uwagi na jakość. Każdy chce tylko 'zaistnieć'. I dlatego youtube i w ogóle cały internet jest śmietnikiem.
Trochę samokrytyki. Śmieszny gadżecik pozwalający kręcić nie czyni z człowieka Lyncha.
Wybieraj tylko najciekawsze ujęcia, wycinaj, montuj. Jak skończysz - skróć każde ujęcie o połowę. Pokaż film najpierw komuś zainteresowanemu tematem i komuś zupełnie niezainteresowanemu i wprowadź ich uwagi. Skróć jeszcze raz o połowę i znowu pokaż komuś i wprowadź jego uwagi. Jak już będziesz gotowy do wrzucenia filmu do internetu - skróć go jeszcze o połowę i dopiero załaduj.

Pomijam fakt, że zamiast normalnych zdjęć i opisu robisz 'wideorecenzję', bo tak jest wygodniej TOBIE. Jakoś nie słychać głosów, żeby tak było wygodniej widzom, wręcz przeciwnie.


Nie, nie atakuję Cię, choć może momentami tak to odbierzesz. Po prostu myślę, że dobrze by było, gdybyś następne filmiki robił ciekawsze :)

: 2013-02-22, 11:13
autor: aditoma
V1,

Co do montażu, to uwierz mniej to zajmuje;) zawodowo to robie od lat i że tak powiem mam pewien automatyzm.

Co do pokazywania ludzików, elementów to ciekawe co mówisz, bo jak ktoś w foto nie zrobi z każdej strony to gromy;)

Z całego deszczu który na mnie spadł Twoja krytyka jest nabardziej konstruktywna, przyznaje racje w 99% spraw. Na bank następny filmik będzie duuuużo krótszy.

: 2013-02-22, 13:02
autor: Hezar
aditoma, niestety - podobnie jak niemalże wszyscy komentujący - również uważam, że taka forma recenzji, jaką zaprezentowałeś, pozostawia bardzo wiele do życzenia. Film jest za długi, a jego treść bardzo męcząca dla widza. W mojej ocenie dużo lepiej wychodzą ci recenzje pisane, więc zdecydowanie na nich powinieneś się skupić, coraz bardziej je dopieszczając i dążąc w nich do perfekcji. Film może stanowić znakomite uzupełnienie słowa pisanego oraz zdjęć, jednak jako samodzielna prezentacja zestawu, przynajmniej u mnie, zawsze powoduje pewien niedosyt.

I na koniec mała podpowiedź:
aditoma pisze:Rozumiem że nie chcecie żebym tu wrzucał recki?
Nie ma kłopotu...
aditoma pisze:... ja te recki robię bo lubię, mam fun, nikt nie zmusza was do oglądania, obecnie mam diablo mało czasu a chciałbym się swoimi uwagami podzielić. Sam osobiście wolę videorecenzje.
Recenzje opracowujesz na pewno dla własnej satysfakcji, ale chyba przede wszystkim dla samych odbiorców. Nawet, jeśli krytyka Twojej pracy jest miażdżąca, warto wziąć pod uwagę te głosy niezadowolenia i dać następnym razem ludowi tego, czego oczekuje. Dąsanie się nie ma sensu.

: 2013-02-22, 15:49
autor: aditoma
Już sie kajałem, więcej nie bede robił takich długich nagrań...

Skoro już wszyscy zjechali formę, to może warto rozpocząć dyskurs na temat:
-naklejki w zestawie za 450zł
-dwuwymiarowość (brak tylnych scianek)
-fakt ze zestaw to zbió 850 pospolitych do bólu klocków

: 2013-02-22, 15:58
autor: Jetboy
aditoma pisze:Już sie kajałem, więcej nie bede robił takich długich nagrań...

Skoro już wszyscy zjechali formę, to może warto rozpocząć dyskurs na temat:
-naklejki w zestawie za 450zł
-dwuwymiarowość (brak tylnych scianek)
-fakt ze zestaw to zbió 850 pospolitych do bólu klocków
Za 450 zł to faktycznie słabo, ale za 250 to już całkiem niezły dawca :)

: 2013-02-22, 16:03
autor: bonczyk85
aditoma pisze: -naklejki w zestawie za 450zł
Naklejki to już standard i chyba cena zestawu nie ma tu wiele do rzeczy. Nawet inne drogie i licencjonowane zestawy są nimi uzupełniane.

: 2013-02-22, 16:11
autor: Szerszen
Naklejki są już prawie wszędzie w droższych zestawach - to trochę głupie, ale tak to wygląda. Nie wiem czy jest to polityka "bo taniej", czy też "bo może ktoś nie będzie chciał nadruku i klocki zostaną bardziej uniwersalne" - wydaje mi się, że to drugie, bo koszt drukowania naklejek, cięcia, pakowania etc... jak sądzę pokrywa z nadwyżką koszt druku na klockach, przy dzisiejszej technologii.

Cena licencyjnych zestawów jest straszna. Kupiłem sobie ostatnio chatę z bali (zanim zniknie z rynku) - sporo fajnych klocków, prostych ale umożliwiających dobrą zabawę, wszystkie trzy domki są dostępne w środku (to taka odpowiedź na tę dwuwymiarowość) i dopracowane (no dobra, może mebli brakuje ale jest kominek ;-) ) - za około 100 zł dostaję 350 klocków - również popularnych.
W przeliczeniu.. za 250 zł mam tyle samo klocków bezlicencyjnych i... przydatnych. Powiedzmy, że jeszcze trzeba doliczyć 50 zł za figurki (cena minifiga).

To prawie double tylko dlatego, że zestaw jest na licencji i z filmu i mimo iż Hobbit mi się podobał i generalnie są to moje klimaty... 5 razy się nad tym zestawem zastanowię przed zakupem, bo klocki wolę gdy służą do budowania niż do stania na półce.

: 2013-02-22, 16:52
autor: Hezar
aditoma pisze:naklejki w zestawie za 450zł
Nie ma co się rozwodzić na ten temat, gdyż kupić można jeszcze droższe zestawy, w których również są naklejki - cena nie jest tu żadnym wyznacznikiem.
Taka jest polityka "TLG" i jestem pewien, że choćbyśmy wszyscy wysypali klocki na tory, nic się w tej kwestii nie zmieni.

: 2013-02-22, 18:06
autor: bacon
Do naklejek trzeba się przyzwyczaić, pewnie taniej jest wrzucić naklejkę niż uruchamiać produkcję jakiegoś tilesa z nadrukiem tylko do jednego zestawu więc to trzeba zrozumieć. Gorsze natomiast wg mnie jest to, że na zestaw należy patrzeć tylko z przodu bo z tyłu nie ma nic, a czaszka za tronem jest już zupełnie śmieszna :)

: 2013-02-22, 20:17
autor: Innos
Co do recenzji - gdyby była pisana, już bym ją przeczytał, na video nie mam chwilowo warunków, więc nie oceniam, pewnie przy sposobności mimo wszystko obejrzę, aczkolwiek wylistowane przez Karwika cytaty i mi rzuciły się w oczy, no i mogą odbiorcę z góry trochę negatywnie nastawić sugerując, że reckę szybko skończyłeś aby już tylko mieć to z głowy. Nie sądzę, żeby tak było, ale takich sformułowań i tłumaczenia należy unikać.

Co do naklejek: temat-bumerang, pole do popisu dla etatowych malkontentów.:P Oczywiście, czasem wolelibyśmy nadruki zamiast najlejek, ale nadruki to też nie samo dobro. Uważam, że optymalnie byłoby, gdyby nadruki były zawsze na klockach pospolitych i ogólnie dostępnych, na kaflach, brickach itd, oraz na akcesoriach minifigowych (np. w Mines of Moria powinny być na książkach), ale na elementach mniej typowych czy w nowych kolorach lepsze byłyby naklejki, których zawsze można nie nakleić, aby móc potem używać "czystego", trudnego do zdobycia gdzie indziej elementu. Ale uznawanie naklejek za minus danego pojedynczego zestawu to moim zdaniem nieuzasadnione zrzędzenie- bo to jest problem "systemowy", a nie niedoróbka w tym jednym przypadku.

Co do zawartości i ceny: Szerzeń właśnie wbrew swojemu przekonaniu udowodnił, że to jest zestaw o przyzwoitym stosunku ceny do zawartości- bez problemu można go było, i pewnie jeszcze nie raz będzie można dostać za ~250zł, czyli równie tanio, jak tanie, przyzwoite Creatory, z całkiem przydatnymi elementami, a do tego z przepięknymi filmowymi minifigurkami. Znowu, jak z naklejkami, koszt licencji to kwestia systemowa dotycząca sporej części asortymentu TLG, a nie wada pojedynczych zestawów. Co do samej zawartości, po odjęciu figurek i akcesoriów- no błagam, każdy typowy zestaw to w gruncie rzeczy zbiór zwykłych dla danej tematyki elementów+ proporcjonalna ilość elementów charakterystycznych i minifigi, a jak zestaw ma kilka nowych typów czy kolorów klocków to już jest "uber". Ten zestaw ma klocki castlowo standardowe, ale nie widzę w tym nic bardzo złego - w dobrej cenie jest po prostu świetnym, uniwersalnym dawcą.

Co do "dwuwymiarowości": przypominam, że mówimy o zabawce, głównym celem jest bawialność, dbanie o wygląd tylnej, rzadko widocznej w typowej zabawie części konstrukcji jest pewnie na samym dole listy rzeczy, na które projektant musi zwrócić uwagę przy tworzeniu zestawu. Oczywiście, mało istotny tył można pozostawić na tyle "zgrabnie niedopracowany", żeby nie dawało to negatywnego wrażenia- ale tak czy siak takie traktowanie tyłu po macoszemu jest zrozumiałe.

: 2013-02-23, 09:52
autor: Szerszen
Innos pisze: Co do zawartości i ceny: Szerzeń właśnie wbrew swojemu przekonaniu udowodnił, że to jest zestaw o przyzwoitym stosunku ceny do zawartości- bez problemu można go było, i pewnie jeszcze nie raz będzie można dostać za ~250zł, czyli równie tanio, jak tanie, przyzwoite Creatory, z całkiem przydatnymi elementami, a do tego z przepięknymi filmowymi minifigurkami.
No tu się nie zgodzę, że to udowodniłem. Okazja to okazja a nominalna cena, to nominalna cena.