Hezar
Wiek: 39 Dołączył: 29 Sie 2016 Wpisy: 933 Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2013-03-24, 12:57 30012 Microlight
Recenzja 30012: Microlight
Dane techniczne
Seria: City
Podseria: Airport
Rok produkcji: 2010
Liczba klocków: 34 + 6 zapasowych
Spis części:BrickLink Cena (w momencie publikacji opisu): BrickLink: od ~13 zł wzwyż (MISB)
Jeszcze jeden knypek do kolekcji, który w zeszłym roku okazał się dość niespodziewanym prezentem od mojej kochanej małżonki. Od tamtego momentu przeleżał w „szufladzie” nietknięty kilka dobrych miesięcy, czekając na lepsze dni, w których znalazłoby się trochę wolnego czasu, aby skrobnąć o nim parę krótkich zdań...
Opakowanie
O polybagach zostało już chyba napisane wszystko, więc ograniczę się jedynie do stwierdzenia faktu, iż prezentowany tutaj egzemplarz jest typową torebką, z równie typowymi elementami graficznymi, w którą pakowane są promocyjne zestawiki serii „City”:
Zawartość opakowania
Po otwarciu woreczka i wysypaniu zawartości, naszym oczom ukaże się tradycyjnie instrukcja składania - oczywiście w charakterystycznej dla tego typu zestawów formie...:
... a także garść klocków - tutaj w ilości równo czterdziestu sztuk:
Zgodnie z moimi przypuszczeniami, szybka analiza częstości występowania poszczególnych elementów, nie wykazała i tym razem obecności żadnych unikatów.
Model
Małe ustrojstwo, które powstaje raptem po kilkudziesięciu sekundach budowy, jest czymś w rodzaju motolotni, jednak swym wyglądem nie przypomina nic, do czego można by odnieść się w rzeczywistości - ot, taki sobie zlepek kilkudziesięciu części, mający przedstawiać coś, co według projektanta powinno latać w przestworzach:
Są skrzydła, jest i potężny silnik z równie pokaźnym śmigłem, ale nie trzeba być ekspertem by stwierdzić, że w realnym świecie takie „dziwadło” raczej nie miałoby prawa wzbić się zbyt wysoko.
Przy okazji warto bliżej przyjrzeć się podwoziu, które chyba tylko w zabawie ma szansę spełniać dobrze swoje zadanie:
Latadełko latadełkiem, ale samo przecież nie poleci. Pan pilot, stanowiący drugą połowę zestawu, to jegomość odziany w niebieskie spodnie i równie niebieski kask, a do tego czerwone „coś” z granatowymi rękawami i nadrukiem z przodu:
Strój nijak nie pasuje do ubioru lotnika, ale biorąc pod uwagę abstrakcję, jaka bije od samej „motolotni”, wszystko wydaje się być w jak najlepszym porządku. Tylko mina pilota jakaś minorowa, czemu trudno się dziwić - wszak któż o zdrowych zmysłach, chciałby zasiąść za sterami takiego dziwadła...
Holender jasny, jak się tym stertuje...!?:
Czy widział ktoś gdzieś instrukcję obsługi?
Co takiego, nie dali?! Choinka, dobrze, że przynajmniej o częściach zapasowych nikt nie zapomniał!:
Podsumowanie
Pokraczna zrzutka kilkudziesięciu elementów, która niczym szczególnym się nie wyróżnia. Aktualnie do zdobycia chyba tylko za granicą, więc spokojnie zakup można sobie darować - no chyba że jest się kolekcjonerem, fanatykiem „polybagów”, albo ostatecznie zagorzałym fanem wszystkiego z logo serii „City”.
Mi osobiście zestawik się podoba. Nadal jest na liście "do zakupu w trzeciej kolejności". Elementy - rzeczywiście nie ma powalających, ale ilość jak na polybag (łącznie 40) to niemało. Do wzbogacenia serii city, jak ktoś zbiera (jak pisał Hezar) się nadaje. Recenzja - bez uwag :)
Wiek: 35 Dołączył: 26 Mar 2012 Wpisy: 289 Skąd: Wyszków/Warszawa
Wysłany: 2013-03-24, 13:38
Faktycznie, ten mały zestawik to nic szczególnego, nawet jako gratis dokładany do większych zakupów, istnieją lepsze polybagi.
Istniały również lepsze latadełka tej klasy, jak np. 6529 Ultra Lite.
_________________ My sets
Kolekcjonować czy budować... a może jedno i drugie...?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum