[MOC] FSR Tarpan 239D
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- TruckeR
- Posty: 851
- Rejestracja: 2006-05-03, 21:25
- Lokalizacja: Układ Mendelejewa
- brickshelf: Ciezarowkaz
-
[MOC] FSR Tarpan 239D
Dzień dobry.
Takie autko sobie zbudowałem.
Jest to Tarpan 239D, pojazd wyjątkowo wzruszający. Jak zwykle pomysł był dobry, tylko wykonanie do d...
Tak. No więc Tarpan to taki samochodzik, który miał za zadanie być "zapchajdziurą" między małym dostawczakiem (Syrena Bosto/R20) a dużym dostawczakiem (Żuk, Nysa). Zaczęło się od dwóch prototypów (Warta i Tarpan), a jeden był bardziej fatalny od drugiego - nie dość, że obydwa powstały na bazie Syreny, to jeszcze były koszmarnie brzydkie. W okolicach 1972 powstał prototyp Tarpana II na podzespołach Warszawy i trzeba przyznać, że auto nabrało sensu. Był to pick-up z ruchomą ścianą grodziową kabiny, dzięki której auto - zależnie od potrzeb - mogło przewozić 3 osoby i dużo towaru, bądź 6 osób i mało towaru. Projekt zaakceptowano i produkcja ruszyła, dzięki czemu tysiące właścicieli tego cuda mogło rozpocząć nierówną walkę z gnijącym oblachowaniem, koślawym nadwoziem, korodującą rama i przestarzałym silnikiem (a, na dodatek przesuwana ściana grodziowa oczywiście była totalnie nieszczelna, a także zacinała i zapiekała się). Oprócz silnika S-21 z Warszawy można było nabyć też auto z silnikiem 1500 z FSO, który co prawda niezbyt nadawał się do takiego pojazdu, ale przynajmniej miał skrzynię biegów, która umożliwiała zmianę przełożenia bez siarczystych przekleństw. W latach osiemdziesiątych stwierdzono, że tak dalej być nie może i samochód dostał silnik Diesla o pojemności 2,4 litra. Czy oznacza to, że ten pechowy samochód w końcu dostał porządny motor? Otóż nie, ponieważ była to trzycylindrowa jednostka wysokoprężna z Ursusa, która zapewniała potworne wibracje i prędkość maksymalną na poziomie 88km/h. Ostatecznie cywilne wersje Tarpana "pogrzebano" w 1991 roku, przerzucając się na produkcję Honkerów dla wojska. Warto zauważyć, że o ile Żuki czy Nyski jeszcze się trafiają, to Tarpanów w zasadzie już nie ma, zgniły do szczętu.
Dodam też, że to cudo posiada deskę rozdzielczą wykonaną ze skaju. Nie jest to żadna plastikowa wytłoczka, nawet nie kawałek blachy, po prostu kawał materiału, w który koślawo wpasowane są dysze wylotu powietrza.
Jako, że lubię dziwne samochody, toteż wykonałem jeżdżący model takiego Tarpana w 1:13. Przełożenie 1:1, pełne zawieszenie (z przodu niezależne), no i tak sobie śmiga.
A tu jest film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=KkTDk1dE ... Xg&index=1[/youtube]
Pozdrawiam i liczę na komentarze.
(Ciekawe, czy ktoś z forumowiczów miał styczność z tym diabelstwem? Ja niestety tak...)
Takie autko sobie zbudowałem.
Jest to Tarpan 239D, pojazd wyjątkowo wzruszający. Jak zwykle pomysł był dobry, tylko wykonanie do d...
Tak. No więc Tarpan to taki samochodzik, który miał za zadanie być "zapchajdziurą" między małym dostawczakiem (Syrena Bosto/R20) a dużym dostawczakiem (Żuk, Nysa). Zaczęło się od dwóch prototypów (Warta i Tarpan), a jeden był bardziej fatalny od drugiego - nie dość, że obydwa powstały na bazie Syreny, to jeszcze były koszmarnie brzydkie. W okolicach 1972 powstał prototyp Tarpana II na podzespołach Warszawy i trzeba przyznać, że auto nabrało sensu. Był to pick-up z ruchomą ścianą grodziową kabiny, dzięki której auto - zależnie od potrzeb - mogło przewozić 3 osoby i dużo towaru, bądź 6 osób i mało towaru. Projekt zaakceptowano i produkcja ruszyła, dzięki czemu tysiące właścicieli tego cuda mogło rozpocząć nierówną walkę z gnijącym oblachowaniem, koślawym nadwoziem, korodującą rama i przestarzałym silnikiem (a, na dodatek przesuwana ściana grodziowa oczywiście była totalnie nieszczelna, a także zacinała i zapiekała się). Oprócz silnika S-21 z Warszawy można było nabyć też auto z silnikiem 1500 z FSO, który co prawda niezbyt nadawał się do takiego pojazdu, ale przynajmniej miał skrzynię biegów, która umożliwiała zmianę przełożenia bez siarczystych przekleństw. W latach osiemdziesiątych stwierdzono, że tak dalej być nie może i samochód dostał silnik Diesla o pojemności 2,4 litra. Czy oznacza to, że ten pechowy samochód w końcu dostał porządny motor? Otóż nie, ponieważ była to trzycylindrowa jednostka wysokoprężna z Ursusa, która zapewniała potworne wibracje i prędkość maksymalną na poziomie 88km/h. Ostatecznie cywilne wersje Tarpana "pogrzebano" w 1991 roku, przerzucając się na produkcję Honkerów dla wojska. Warto zauważyć, że o ile Żuki czy Nyski jeszcze się trafiają, to Tarpanów w zasadzie już nie ma, zgniły do szczętu.
Dodam też, że to cudo posiada deskę rozdzielczą wykonaną ze skaju. Nie jest to żadna plastikowa wytłoczka, nawet nie kawałek blachy, po prostu kawał materiału, w który koślawo wpasowane są dysze wylotu powietrza.
Jako, że lubię dziwne samochody, toteż wykonałem jeżdżący model takiego Tarpana w 1:13. Przełożenie 1:1, pełne zawieszenie (z przodu niezależne), no i tak sobie śmiga.
A tu jest film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=KkTDk1dE ... Xg&index=1[/youtube]
Pozdrawiam i liczę na komentarze.
(Ciekawe, czy ktoś z forumowiczów miał styczność z tym diabelstwem? Ja niestety tak...)
Nobody wants him, they just turn their heads
Nobody helps him, now he has his revenge!
Nobody helps him, now he has his revenge!
- 3dom
- Adminus Emeritus
- Posty: 5639
- Rejestracja: 2011-04-18, 20:43
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: 3dom
-
Film zobacze pozniej ale po zdjeciach stwierdzam, ze to bardzo udany MOC. Ladna kabina, od razu widac co to ma byc. Spokojnie moglby trafic do MT. Fajny wstep teoretyczno-historyczny.
...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
nisiia pisze:SMAŻ SIĘ W PIEKLE ZA TE POSPINANE PLEJTY!!!!!!!!
- 3dom
- Adminus Emeritus
- Posty: 5639
- Rejestracja: 2011-04-18, 20:43
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: 3dom
-
Ja troche takich kojarze z dziecinstwa, google tez je zna :)m4rc1n pisze:Od razu widać co to jest, chociaż nie spotkałem się nigdy z wersją pickup, ale zwykłe jeszcze można czasem spotkać gdzieś jak gnije.
Choc najpopularniejsze chyba byly z dluga kabina. Trucker, Twoj MOC jest już na 3 stronie w wyszukiwarce obrazkow pod haslem "Tarpan 239D" :)
...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
nisiia pisze:SMAŻ SIĘ W PIEKLE ZA TE POSPINANE PLEJTY!!!!!!!!
no cóż, jako dość już leciwy człowiek mogę sie pochwalić
Łezka w oku mi się zakręciła - tym autkiem w zamierzchłych latach się trochę jeździło. Najbardziej zapamiętałem jeden raz, kiedy to na obozie harcerskim mieliśmy właśnie tarpana jako samochód dostawczy. Tak więc zdarzyło się nam iż cała nasza drużyna wpakowała się do tarpana i pojechaliśmy na wycieczkę do miasta. W sumie 25 osób razem z kierowcą (tak, nie żartuję - wtedy jakoś nie było takich obostrzeń a raczej ludzie przymykali oko... ważne było, że jakiś transport był a 20 km z lasu do miasta to na piechotę kawał drogi...).
Na pace pojechało wtedy "w kucki" 15 osób a reszta w kabinie. Było to możliwe, ponieważ ta wersja którą mieliśmy posiadała strasznie niewygodna deskę do siedzenia za kierowcą wzdłuż całej kabiny (dzisiejsza wersja miejsc dla pasażerów z tyłu). Tak więc na kolana jeszcze dostałem jedną z koleżanek i jakoś pojechaliśmy.
Ehh, czasem ckni mi się za tamtymi czasami.
Fajny modelik, ale chyba kabinę bym wydłużył o jeszcze jeden stud.
Na pace pojechało wtedy "w kucki" 15 osób a reszta w kabinie. Było to możliwe, ponieważ ta wersja którą mieliśmy posiadała strasznie niewygodna deskę do siedzenia za kierowcą wzdłuż całej kabiny (dzisiejsza wersja miejsc dla pasażerów z tyłu). Tak więc na kolana jeszcze dostałem jedną z koleżanek i jakoś pojechaliśmy.
Ehh, czasem ckni mi się za tamtymi czasami.
Fajny modelik, ale chyba kabinę bym wydłużył o jeszcze jeden stud.
- TruckeR
- Posty: 851
- Rejestracja: 2006-05-03, 21:25
- Lokalizacja: Układ Mendelejewa
- brickshelf: Ciezarowkaz
-
Dziękuję. MT raczej odpada, rama jest niezbyt realistyczna, podobnie przednie zawieszenie (akurat w 239D przednia oś była sztywna), wnętrze niekompletne.3dom pisze:Spokojnie moglby trafic do MT.
No trochę, ale na YT jest film z testów Honkera z 1986 roku i widać, jak na jednym z zakrętów od samochodu odpadło kółko. Zatem it's not a bug, it's a feature.m4rc1n pisze:Oj, chyba coś ci koła odpadają w tym Tarpanie.
A to akurat dziwne, bo auta z silnikami diesla były głównie pickupami i zachowało się ich względnie najwięcej. Oczywiście istniała też "stara" wersja pickup, tzn. z silnikami S-21 albo 1500. Swoją drogą, kojarzysz jakieś Tarpany z Małopolski? W Krakowie są dwa niebieskie 239D (z czego jeden nie jeździ), oraz na wioskach w okolicy Brzeska wypatrzyłem kiedyś czerwonego 239D. Też chyba nie jeździ.Od razu widać co to jest, chociaż nie spotkałem się nigdy z wersją pickup, ale zwykłe jeszcze można czasem spotkać gdzieś jak gnije.
Są boczki drzwi, wskaźniki, namiastka deski rozdzielczej. Więcej nie będzie, bo chcę, aby auto nie było zbyt ociężałe.V1 pisze:Może mu dobudujesz wnętrze, chociaż kanapę?
Owszem :)Jetboy pisze:świetne! mam nadzieje że go zabierzesz do rzeszowa.
Kabina jest raczej OK, może kółka są ciut za małe i stąd ten efekt?Fajny modelik, ale chyba kabinę bym wydłużył o jeszcze jeden stud.
Oczywiście, że były! Ja najbardziej zapamiętałem "gnilny zielony" (gnilny, bo idealnie komponował się z korozją nadwozia i potarganą plandeką); był też niebieski, czerwony, żółty czy pomarańczowy.Hippotam pisze:Doskonały, od razu widać że tarpan. Ja pamiętam tylko tarpany w kolorze sraczkowatym. Były inne?
No niestety, to nie jest śmieszne, tylko smutne, że jeszcze w latach dziewięćdziesiątych produkowaliśmy auta z silnikiem pochodzącym z lat trzydziestych i z trzybiegową, niecałkowicie synchronizowaną skrzynią biegów. O reszcie (muzealnych) podzespołów nawet szkoda gadać. Prowadziłem kiedyś Żuka (1987), i skrzynia biegów tego samochodu mnie dobiła (resztę jakoś zniosłem). Wrzucanie biegów wyglądało mniej więcej tak:Hippotam pisze:Genialny opis, pośmialiśmy się w domu!
1: Motyla noga(*), gdzie ta jedynka! (brak synchronizacji, ot i cała filozofia)
2: Do cholery, dlaczego dwójka nie wchodzi? (bardzo zabawne - ruszałem pod górkę i chciałem wrzucić dwójkę, oczywiście nie weszła; jedynka nie jest synchronizowana, więc nie było możliwości powrotu na ten bieg)
3: O Boże, chyba złamałem rękę... (zasługa ergonomicznie umieszczonego lewarka)
Zapewne było to po części spowodowane moim (wówczas) bardzo małym doświadczeniem za kierownicą, lecz miesiąc wcześniej bez problemów ogarnąłem Poloneza (1992, więc mechanicznie nie różnił się zbytnio od starszych egzemplarzy) i co więcej, bardzo polubiłem jazdę nim.
*W oryginale zabrzmiało inaczej.
Ostatnio zmieniony 2013-04-19, 20:31 przez TruckeR, łącznie zmieniany 2 razy.
Nobody wants him, they just turn their heads
Nobody helps him, now he has his revenge!
Nobody helps him, now he has his revenge!
Klasyczny samochód zbudowany w klasycznym stylu. Piękny w swej wątpliwej urodzie, widzę że nawet taki szczegół jak odpadnięta lub zawinięta przez kogoś literka na masce uwzględniłeś. Jak dla mnie bomba. Jedynie katany w formie wycieraczek jakoś mi się nie podobają, ale pewnie ciężko wymyślić coś innego.
Ostatnio zmieniony 2013-04-19, 19:46 przez Nerevar, łącznie zmieniany 2 razy.
Model bardzo realistyczny, z kilometra widać że to Tarpan.
A co do skrzyni biegów to przesadzacie :-). Wystarczyło po "wyjęciu biegu" lekko podgazować, na luzie puścić sprzęgło, następnie znowu wcisnąć i kolejnego biegu szukać na spadających obrotach :-)
Po kilku zmianach szło intuicyjnie.
A co do skrzyni biegów to przesadzacie :-). Wystarczyło po "wyjęciu biegu" lekko podgazować, na luzie puścić sprzęgło, następnie znowu wcisnąć i kolejnego biegu szukać na spadających obrotach :-)
Po kilku zmianach szło intuicyjnie.
Kolekcjoner dziurawych klocków.
- TruckeR
- Posty: 851
- Rejestracja: 2006-05-03, 21:25
- Lokalizacja: Układ Mendelejewa
- brickshelf: Ciezarowkaz
-
Kojarzę go, ale zniknął zdecydowanie więcej niż rok temu. Dobry był z niego rupieć.m4rc1n pisze:Owszem, jeszcze rok temu stał jako nieruchomość na rogu Beliny-Prażmowskiego i Brodowicza. Z tego co kojarzę, to był zielony, czy brązowy.
W teorii to oczywiście brzmi prosto, jednak przy niewielkim doświadczeniu kierowcy i rosnącym korkiem w tylnym lusterku nie jest to takie łatwe :P W zasadzie, to nie było to takie złe auto, pomijając tą skrzynię. Silnik ciągnął nieźle, mimo, że miał na pace pół tony złomu, hamulce też znośne, jednak to zapewne zasługa bardzo przyzwoitego stanu samochodu.Ananiasz pisze:A co do skrzyni biegów to przesadzacie :-). Wystarczyło po "wyjęciu biegu" lekko podgazować, na luzie puścić sprzęgło, następnie znowu wcisnąć i kolejnego biegu szukać na spadających obrotach :-)
Ostatnio zmieniony 2013-07-25, 20:06 przez TruckeR, łącznie zmieniany 1 raz.
Nobody wants him, they just turn their heads
Nobody helps him, now he has his revenge!
Nobody helps him, now he has his revenge!