[MOC] Duży dźwig 2
: 2013-10-18, 22:31
Witam wszystkich. Dziś chciałbym zaprezentować swój nowy dźwig w wersji drugiej. Odnosi się on bezpośrednio do [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=19088]tego[/URL] dźwigu. Moim największym wyzwaniem było poprawienie osiągów poprzednika i zrobienie tego w odmienny sposób. Mówiąc o osiągach mam na myśli maksymalny ciężar na największą wysokość. Od razu powiem że ciężar ten podwoiłem przy takiej samej wysokości. Wynosi on aż 510 g. przy wysokości 133 cm. Zapraszam na szczegółowy opis poniżej.
Dane techniczne
8 funkcji sterowanych pilotem + 2 automatyczne
7 silników M
2 silniki L
2 silniki XL
4 wieże IR
2 pojemniki na baterie
8 kół w rozmiarze 94,3 (z Unimoga)
9 dużych siłowników
Wymiary:
Długość – 80 cm
Szerokość bez lusterek – 25 cm
Szerokość z rozłożonymi podporami – 41 cm
Wysokość – 27 cm
Wysokość z rozłożonym wysięgnikiem – 133 cm
Waga – 6,1 kg
Udźwig – 510 g.
Napęd
Podwozie wyposażone jest w 8 dużych kół z Unimoga i wszystkie są napędzane. Do napędu służą 2 silniki XL rozmieszczone pomiędzy osiami 1-2 i 3-4. Taki układ wydawał mi się najkorzystniejszy do najlepszego ich wykorzystania. W poprzedniku napęd był niewydajny więc w tym bardziej się postarałem. Mimo iż całość jest cięższa to jeździ szybciej i bez problemów.
Skręt
O skręcie wstyd coś dobrego napisać. Skrętne są dwie pierwsze osie o zmiennym kącie. Z czwartej która zwykle powinna być skrętna zrezygnowałem dla lepszej wydajności skrętu oraz z uwagi na tylne podpory. Podczas prób samego podwozia skręt działał idealnie a mijanie się kół z zachodzeniem za siebie wyglądało bardzo efektownie. Niestety gdy doszły kolejne kilogramy okazało się że jest za słaby. Próba ratowania się kolejnym silnikiem tuż przy listwie zębatej z przodu niewiele pomogła. Obecnie za skręt odpowiadają 2 silniki M i działa on tylko podczas jazdy.
Podpory
Do podpór wykorzystałem 4 duże siłowniki które po rozłożeniu mają rozstaw wynoszący aż 41 cm. Podpory oczywiście nie podnoszą auta ale skutecznie go stabilizują. Do napędu użyłem jednego silnika M choć do 4 siłowników lepszy byłby XL.
Obrót
Obrót jest prosty bez żadnych sprzęgieł. Projektując tak masywny wysięgnik oraz mając na względzie jego skrajne wychylenia uznałem że obrót po prostu musi być silny. Jako obrotnicy użyłem jasno szarej która jest zdecydowanie lepsza od ciemno szarej. Do podparcia całości służy koło pasowe z oponą zabudowane z przodu oraz po bokach dwie zębatki z24.
Podnoszenie
MOC powstał z myślą o wypróbowaniu nowej metody podnoszenia. Wszystkie tego typu konstrukcje cechuje niemal taki sam sposób podnoszenia, czyli siłowniki z przodu. Wadą tego jest brak możliwości postawienia wysięgnika do pionu.
Metoda którą zastosowałem używa dźwigni i specjalnego "dużego siłownika" który działa na zasadzie odwróconej i do podnoszenia zamiast wyjeżdżać to się ściąga. Ciekawostką jest to że podczas podnoszenia cofa się on do tyłu robiąc przeciwwagę i w żadnym stopniu nie obciąża wysięgnika tak jak to było u jego poprzednika. Sam siłownik jest 3 wersją tak zwanego "dużego siłownika" i składa się z 5 dużych siłowników liniowych ułożonych w układ: 3 poziomo i 2 pionowo. Do napędu służą 2 silniki L. Wersja ta jest najmocniejszą, przygotowaną specjalnie pod ekstremalne obciążenia jakie będzie można zobaczyć pod koniec filmu.
Niektórzy pewnie zwrócą uwagę na brak zabudowy wieży. Na początku była taka ale zrezygnowałem z niej z dwóch powodów. Po pierwsze, to najpiękniejszy element całego dźwigu i grzechem było go zasłaniać. Po drugie, wizualna dysproporcja pomiędzy wieżą a wysięgnikiem stawia pytanie jak coś tak małego z łatwością podnosi coś tak dużego. Ten element zdecydowanie podoba mi się najbardziej.
Zakres pracy wysięgnika wynosi dokładnie 90 stopni plus ok. 2 mm dociągu na siłowniku dla usztywnienia wieży i wysięgnika.
Choć siłownik dawał sobie radę zastosowałem dodatkowe "wspomaganie" przy starcie z poziomu leżącego. Cztery twarde amortyzatory wykonują pracę tylko na początku dzięki temu ich energia jest najlepiej wykorzystana i skutecznie odciążają siłownik.
Wysuw
Tym razem dla odmiany zrobiłem coś na zasadzie windy. Po bokach na stałe umieszczone są listwy zębate (wszystkie jakie miałem) a w środku znajduje się wózek z napędem. Wózek konstrukcyjnie okracza listwy i wspina się po nich dzięki 4 zębatkom z8. Cały mechanizm napędzany jest silnikiem M i jest usprzęglony. Do wózka przyłączona jest druga sekcja wysięgnika w której zabudowane są wciągarka z silnikiem M i ramię trzeciej sekcji również z silnikiem M.
Wysięgnik wyposażony jest również w kabinę operatora która automatycznie ustala się do poziomu podczas jego ruchu. Wykorzystałem tutaj naturalną grawitację. Dodatkowo kabina jeździ do góry i na dół razem z wysuwem. Dla zwiększenia efektu dodatkowo spowolniłem ją dwukrotnie względem wysuwu. Sama kabina ma otwieraną burtę, trzy ruchome drążki i amortyzowany fotel.
Ramię
Kolejną zmianą względem poprzednika jest trzecia sekcja wysięgnika czyli ramię. Zamiast wysuwać to się podnosi. W stanie złożonym ściśle dolega do drugiej sekcji i może z nią wyjeżdżać lub niezależnie się podnosić. Zakres tego ruchu ustaliłem na ok. 140 stopni. Do napędu służy 1 silnik M i całość jest usprzęglona.
Wyciągarka
Jak już wspomniałem zabudowana jest na drugiej sekcji czyli inaczej niż w poprzedniku. Dzięki temu nie ma potrzeby ciągłego popuszczania haka gdy wyjeżdża wysuw do góry i odwrotnie. Całość napędza silnik M a kołowrotek jest zabezpieczony ślimakiem przed jego cofnięciem.
Podsumowanie
Do minusów zaliczam skręt który kiepsko działa. Sporo muszę się jeszcze nauczyć i wyciągnąć z tego wnioski.
Najbardziej jestem zadowolony z udźwigu. Pół kilograma na ponad metr to dla mnie duży sukces z którego jestem dumny. Na koniec wypadałoby wspomnieć iż poprzedni dźwig został szczególnie skrytykowany za kabinę. W tym dźwigu trochę więcej uwagi zwróciłem na ten element. Pożyczyłem od synka wszystkie klocki systemowe jakie miał i 99 % z nich wykorzystałem nieźle się przy tym gimnastykując.
Serdecznie zapraszam do obejrzenia filmu i wyrażenia swojej opinii.
FILM
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=wbXh-K3SXb0[/youtube]
Galeria
Więcej MOCy na moim kanale YouTube
Dane techniczne
8 funkcji sterowanych pilotem + 2 automatyczne
7 silników M
2 silniki L
2 silniki XL
4 wieże IR
2 pojemniki na baterie
8 kół w rozmiarze 94,3 (z Unimoga)
9 dużych siłowników
Wymiary:
Długość – 80 cm
Szerokość bez lusterek – 25 cm
Szerokość z rozłożonymi podporami – 41 cm
Wysokość – 27 cm
Wysokość z rozłożonym wysięgnikiem – 133 cm
Waga – 6,1 kg
Udźwig – 510 g.
Napęd
Podwozie wyposażone jest w 8 dużych kół z Unimoga i wszystkie są napędzane. Do napędu służą 2 silniki XL rozmieszczone pomiędzy osiami 1-2 i 3-4. Taki układ wydawał mi się najkorzystniejszy do najlepszego ich wykorzystania. W poprzedniku napęd był niewydajny więc w tym bardziej się postarałem. Mimo iż całość jest cięższa to jeździ szybciej i bez problemów.
Skręt
O skręcie wstyd coś dobrego napisać. Skrętne są dwie pierwsze osie o zmiennym kącie. Z czwartej która zwykle powinna być skrętna zrezygnowałem dla lepszej wydajności skrętu oraz z uwagi na tylne podpory. Podczas prób samego podwozia skręt działał idealnie a mijanie się kół z zachodzeniem za siebie wyglądało bardzo efektownie. Niestety gdy doszły kolejne kilogramy okazało się że jest za słaby. Próba ratowania się kolejnym silnikiem tuż przy listwie zębatej z przodu niewiele pomogła. Obecnie za skręt odpowiadają 2 silniki M i działa on tylko podczas jazdy.
Podpory
Do podpór wykorzystałem 4 duże siłowniki które po rozłożeniu mają rozstaw wynoszący aż 41 cm. Podpory oczywiście nie podnoszą auta ale skutecznie go stabilizują. Do napędu użyłem jednego silnika M choć do 4 siłowników lepszy byłby XL.
Obrót
Obrót jest prosty bez żadnych sprzęgieł. Projektując tak masywny wysięgnik oraz mając na względzie jego skrajne wychylenia uznałem że obrót po prostu musi być silny. Jako obrotnicy użyłem jasno szarej która jest zdecydowanie lepsza od ciemno szarej. Do podparcia całości służy koło pasowe z oponą zabudowane z przodu oraz po bokach dwie zębatki z24.
Podnoszenie
MOC powstał z myślą o wypróbowaniu nowej metody podnoszenia. Wszystkie tego typu konstrukcje cechuje niemal taki sam sposób podnoszenia, czyli siłowniki z przodu. Wadą tego jest brak możliwości postawienia wysięgnika do pionu.
Metoda którą zastosowałem używa dźwigni i specjalnego "dużego siłownika" który działa na zasadzie odwróconej i do podnoszenia zamiast wyjeżdżać to się ściąga. Ciekawostką jest to że podczas podnoszenia cofa się on do tyłu robiąc przeciwwagę i w żadnym stopniu nie obciąża wysięgnika tak jak to było u jego poprzednika. Sam siłownik jest 3 wersją tak zwanego "dużego siłownika" i składa się z 5 dużych siłowników liniowych ułożonych w układ: 3 poziomo i 2 pionowo. Do napędu służą 2 silniki L. Wersja ta jest najmocniejszą, przygotowaną specjalnie pod ekstremalne obciążenia jakie będzie można zobaczyć pod koniec filmu.
Niektórzy pewnie zwrócą uwagę na brak zabudowy wieży. Na początku była taka ale zrezygnowałem z niej z dwóch powodów. Po pierwsze, to najpiękniejszy element całego dźwigu i grzechem było go zasłaniać. Po drugie, wizualna dysproporcja pomiędzy wieżą a wysięgnikiem stawia pytanie jak coś tak małego z łatwością podnosi coś tak dużego. Ten element zdecydowanie podoba mi się najbardziej.
Zakres pracy wysięgnika wynosi dokładnie 90 stopni plus ok. 2 mm dociągu na siłowniku dla usztywnienia wieży i wysięgnika.
Choć siłownik dawał sobie radę zastosowałem dodatkowe "wspomaganie" przy starcie z poziomu leżącego. Cztery twarde amortyzatory wykonują pracę tylko na początku dzięki temu ich energia jest najlepiej wykorzystana i skutecznie odciążają siłownik.
Wysuw
Tym razem dla odmiany zrobiłem coś na zasadzie windy. Po bokach na stałe umieszczone są listwy zębate (wszystkie jakie miałem) a w środku znajduje się wózek z napędem. Wózek konstrukcyjnie okracza listwy i wspina się po nich dzięki 4 zębatkom z8. Cały mechanizm napędzany jest silnikiem M i jest usprzęglony. Do wózka przyłączona jest druga sekcja wysięgnika w której zabudowane są wciągarka z silnikiem M i ramię trzeciej sekcji również z silnikiem M.
Wysięgnik wyposażony jest również w kabinę operatora która automatycznie ustala się do poziomu podczas jego ruchu. Wykorzystałem tutaj naturalną grawitację. Dodatkowo kabina jeździ do góry i na dół razem z wysuwem. Dla zwiększenia efektu dodatkowo spowolniłem ją dwukrotnie względem wysuwu. Sama kabina ma otwieraną burtę, trzy ruchome drążki i amortyzowany fotel.
Ramię
Kolejną zmianą względem poprzednika jest trzecia sekcja wysięgnika czyli ramię. Zamiast wysuwać to się podnosi. W stanie złożonym ściśle dolega do drugiej sekcji i może z nią wyjeżdżać lub niezależnie się podnosić. Zakres tego ruchu ustaliłem na ok. 140 stopni. Do napędu służy 1 silnik M i całość jest usprzęglona.
Wyciągarka
Jak już wspomniałem zabudowana jest na drugiej sekcji czyli inaczej niż w poprzedniku. Dzięki temu nie ma potrzeby ciągłego popuszczania haka gdy wyjeżdża wysuw do góry i odwrotnie. Całość napędza silnik M a kołowrotek jest zabezpieczony ślimakiem przed jego cofnięciem.
Podsumowanie
Do minusów zaliczam skręt który kiepsko działa. Sporo muszę się jeszcze nauczyć i wyciągnąć z tego wnioski.
Najbardziej jestem zadowolony z udźwigu. Pół kilograma na ponad metr to dla mnie duży sukces z którego jestem dumny. Na koniec wypadałoby wspomnieć iż poprzedni dźwig został szczególnie skrytykowany za kabinę. W tym dźwigu trochę więcej uwagi zwróciłem na ten element. Pożyczyłem od synka wszystkie klocki systemowe jakie miał i 99 % z nich wykorzystałem nieźle się przy tym gimnastykując.
Serdecznie zapraszam do obejrzenia filmu i wyrażenia swojej opinii.
FILM
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=wbXh-K3SXb0[/youtube]
Galeria
Więcej MOCy na moim kanale YouTube