[MOC] Citroen DS3 WRC Red Chrup Racing
: 2013-11-10, 15:45
Witam!
Przedstawiam swoja najnowsza konstrukcję.
długość: 37 studów
szerokość: 18,5 studa
wysokość: 16 studów
opony: 62.4mm
waga: 1310g
napęd: 2x silnik XL przyspieszony 3,57 raza
sposób napędu: RWD z dyferencjałem
Zawieszenie: obie osie pływające, mocowane do ramy przegubem kulowym
Sposób amortyzacji: przód - 4x gumka recepturka 15mm złożona podwójnie
tył - 4x gumka recepturka 50mm złożona potrójnie
Skok tylnej osi: 1,5 studa
Skok przedniej osi: 2 study
skręt: silnik medium z przełożeniem 1:1
sposób skrętu: zębatka z12 na rack 13
sposób autocentrowania: sprężynka hokejowa + 4x gumka recepturka 15mm
Rozkład masy przód/tył: 35%/65%
Rozkład masy boki: 50%/50%
Zasilanie: 1x kostka NXT 2.0 z oddzielnymi wyjściami dla każdego silnika (2x XL, 1x medium)
Sterowanie: klasyczny mój pilot z kostki NXT 2.0
Program sterujący: mocno odchudzony Phantom Emilusa, zaadaptowany przeze mnie
kilka fotek:
https://www.dropbox.com/sh/zn7dociwfc1ftg8/pT8jFdtsnh
Auto zbudowane jest na zbliżające się zawody LRC (narzucone przełożenie, silniki napędowe oraz po części zawieszenie). Juz od zeszłego roku powoli przymierzałem się do zbudowania Citroena DS3, który to ma bardzo małe wymiary (o dzięki zaciskaniu pasa w WRC!:D) a przy tym bryłę, w której liczyłem puchnąć wszystko co potrzeba.
Już z zawodów TR (w których z grubsza zbliżone wielkością auta rywalizowały na podobnym napędzie) wiedziałem, że podstawowym warunkiem jest dobre dociążenie osi napędowej. Nie może jednak ona ciągnąć żadnej dużej masy (tu się przydają krótkie nawisy DStrójki). Z rzutu bocznego auta wyszło mi, że upchnę silnik(i) skrętne przed kostką, a w obrysie szyb. I faktycznie testowałem różne warianty: samotny medium, zdublowany medium, samotny XL. Wnioski wyciągnąłem takie, że samotny medium daje radę, przy ~1300g masy i wąskich kołach skrętnych. Żeby uniknąć niepotrzebnych zębatek, które generują luzy, tak przecież niepożądane w aucie z autocentrowaniem skrętu, zdecydowałem się umieścić silnik skrętny pod maską. Za pomocą jednej tylko pary zebatek z24 napędza on listwę skrętną. Szybkośc skrętu jest bardzo dobra, kąt skrętu optymalny (ani za duży, ani za mały), zaś sprężynka hokejowa i gumki daja radę odkręcić mediuma do centralnej pozycji w zadowalającym stopniu (choć trzeba przyznać, że nie idealnym).
Starałem się zbudować przedni zderzak (który, nie oszukujmy się, zbiera 90% uderzeń delikatnych bądź co bądź aut) w sposób jednocześnie pozwalający na odkształcenia i zapobiegający trwałym uszkodzeniom mechanicznym. I jestem z niego w 100% zadowolony. Demontuje się bardzo łatwo, bo po wysunięciu dwóch krótkich axli, można go odczepić od karoserii, co jest potrzebne przy serwisowaniu skrętu i przedniego zawieszenia (oby jednak nie było potrzebne na zawodach:P). Najważniejsze jednak jest to, że uderzenia rozprowadza przez uginanie się. Dzięki temu inne delikatne elementy auta, jak słupki szyb czy krzytwizny dachu nie cierpią tak bardzo. Auto nie jest w 100% odporne na uszkodzenia, ale tylko te estetyczne. Mechanicznie trudno jest sprawić, by coś się zepsuło i przeszkadzało w jeździe.
Przedstawiam swoja najnowsza konstrukcję.
długość: 37 studów
szerokość: 18,5 studa
wysokość: 16 studów
opony: 62.4mm
waga: 1310g
napęd: 2x silnik XL przyspieszony 3,57 raza
sposób napędu: RWD z dyferencjałem
Zawieszenie: obie osie pływające, mocowane do ramy przegubem kulowym
Sposób amortyzacji: przód - 4x gumka recepturka 15mm złożona podwójnie
tył - 4x gumka recepturka 50mm złożona potrójnie
Skok tylnej osi: 1,5 studa
Skok przedniej osi: 2 study
skręt: silnik medium z przełożeniem 1:1
sposób skrętu: zębatka z12 na rack 13
sposób autocentrowania: sprężynka hokejowa + 4x gumka recepturka 15mm
Rozkład masy przód/tył: 35%/65%
Rozkład masy boki: 50%/50%
Zasilanie: 1x kostka NXT 2.0 z oddzielnymi wyjściami dla każdego silnika (2x XL, 1x medium)
Sterowanie: klasyczny mój pilot z kostki NXT 2.0
Program sterujący: mocno odchudzony Phantom Emilusa, zaadaptowany przeze mnie
kilka fotek:
https://www.dropbox.com/sh/zn7dociwfc1ftg8/pT8jFdtsnh
Auto zbudowane jest na zbliżające się zawody LRC (narzucone przełożenie, silniki napędowe oraz po części zawieszenie). Juz od zeszłego roku powoli przymierzałem się do zbudowania Citroena DS3, który to ma bardzo małe wymiary (o dzięki zaciskaniu pasa w WRC!:D) a przy tym bryłę, w której liczyłem puchnąć wszystko co potrzeba.
Już z zawodów TR (w których z grubsza zbliżone wielkością auta rywalizowały na podobnym napędzie) wiedziałem, że podstawowym warunkiem jest dobre dociążenie osi napędowej. Nie może jednak ona ciągnąć żadnej dużej masy (tu się przydają krótkie nawisy DStrójki). Z rzutu bocznego auta wyszło mi, że upchnę silnik(i) skrętne przed kostką, a w obrysie szyb. I faktycznie testowałem różne warianty: samotny medium, zdublowany medium, samotny XL. Wnioski wyciągnąłem takie, że samotny medium daje radę, przy ~1300g masy i wąskich kołach skrętnych. Żeby uniknąć niepotrzebnych zębatek, które generują luzy, tak przecież niepożądane w aucie z autocentrowaniem skrętu, zdecydowałem się umieścić silnik skrętny pod maską. Za pomocą jednej tylko pary zebatek z24 napędza on listwę skrętną. Szybkośc skrętu jest bardzo dobra, kąt skrętu optymalny (ani za duży, ani za mały), zaś sprężynka hokejowa i gumki daja radę odkręcić mediuma do centralnej pozycji w zadowalającym stopniu (choć trzeba przyznać, że nie idealnym).
Starałem się zbudować przedni zderzak (który, nie oszukujmy się, zbiera 90% uderzeń delikatnych bądź co bądź aut) w sposób jednocześnie pozwalający na odkształcenia i zapobiegający trwałym uszkodzeniom mechanicznym. I jestem z niego w 100% zadowolony. Demontuje się bardzo łatwo, bo po wysunięciu dwóch krótkich axli, można go odczepić od karoserii, co jest potrzebne przy serwisowaniu skrętu i przedniego zawieszenia (oby jednak nie było potrzebne na zawodach:P). Najważniejsze jednak jest to, że uderzenia rozprowadza przez uginanie się. Dzięki temu inne delikatne elementy auta, jak słupki szyb czy krzytwizny dachu nie cierpią tak bardzo. Auto nie jest w 100% odporne na uszkodzenia, ale tylko te estetyczne. Mechanicznie trudno jest sprawić, by coś się zepsuło i przeszkadzało w jeździe.