LEGO Minifigure Year by Year A Visual History
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- nori
- Adminus Emeritus
- Posty: 931
- Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nori-gallery
-
LEGO Minifigure Year by Year A Visual History
LEGO Minifigure Year by Year A Visual History
Tytuł: LEGO Minifigure Year by Year A Visual History
Data publikacji: 01 października 2013
Wydawca: Dorling Kindersley
Autor: Daniel Lipkowitz, Gregory Farshtey
ISBN: 9781409333128
Wersja językowa: angielska
Liczba stron: 256 + okładka
Oprawa: twarda
Format: A4+ (26 x 31 x 3.5 cm)
Cena: oficjalna £25.00, ale spokojnie można kupić o wiele taniej (Amazon.UK £16.25)
strona wydawcy
Dorling Kindersley to oficyna wydawnicza doskonale obeznana z tematyką LEGO, na swoim koncie mają już sporo książek opisujących ten plastikowy świat. Także pod względem edytorskim, dzięki swoim publikacjom, zawieszają wysoko poprzeczkę, i nie inaczej jest w przypadku "LEGO Minifigure Year by Year A Visual History": świetny papier, duży format, twarda oprawa, książka już przy wzięciu jej do ręki sprawia bardo dobre wrażenie.
A jak jest z zawartością?
Zarówno Daniel Lipkowitz jak i Gregory Farshtey to osoby które mają spore doświadczenie w zabieraniu czytelników na wojaże do plastikowego świata. Wystarczy wspomnieć, że Lipkowitz na swoim koncie ma takie pozycje jak "The LEGO Ideas Book", "LEGO Play Book", "LEGO Batman Visual Dictionary", "The LEGO Book", "The Yoda Chronicles" czy "Lego Minifigures: Character Encyclopedia". Farshtey głównie tworzył publikacje nawiązujące do serii Bionicle, z Lipkowitzem współpracował już przy okazji prac nad książką "Lego Play Book".
Tematem przewodnim książki, na co zresztą od razu wskazuje tytuł, są minifigurki. I tu już pojawia się pierwszy niuans. Jak sama książka wspomina, nie każda figurka LEGO jest minifigurką: wszelkie postacie z takich serii jak Fabuland, Duplo, Technic czy nawet Friends niestety nie zastały zaproszone do tego opracowania, choć trochę miejsca im poświęcono: takie informacje zostały wyróżnione szarym tłem.
Książkę rozpoczyna paru stronicowy wstęp, na którym opisano okoliczności powstania minifigurki, przedstawiono przykładowe prototypy, określono z czego składa się minifigurka oraz jak się je produkuje. Część zamieszczonych tu opisów czy zdjęć oraz grafik niestety jest już dobrze znana choćby z książki "The LEGO Book", zresztą także autorstwa Lipkowita. Następnie na czterech stronach w czytelny sposób ukazano "TimeLine", czyli najważniejsze wydarzenia od 1974 roku do dziś.
Po takim wstępie czas na to co najważniejsze, czyli wielki przegląd minifigurek!
Warto tu podkreślić słowo "przegląd": książka nie jest kompendium ani dokładnym opracowaniem tematu, a jedynie przeglądem, owszem bardzo złożonym, ale niestety w dużej mierze traktującym temat "po łebkach". Już sam układ chronologiczny wydaje się niezbyt fortunnym rozwiązaniem: figurki z jednej serii tematycznej potrafią być niestety rozrzucone po wielu stronicach książki. Układ tematyczny był zastosowany w wydaniu "Standing Small" dołączonym do pierwszej edycji "The LEGO Book" i tam sprawdził się doskonale. Najwidoczniej tu miało być wszystkiego więcej, lepiej, dokładniej, i niby porządek chronologiczny bardziej jest adekwatny dla takich założeń, tylko że nie do końca to wyszło tak jak powinno.
W książce przedstawienie minifigurek zaczyna się od 1978 roku, i obejmuje kolejno wszystkie lata aż do roku 2013. Każdy taki rozdział - rok zajmuje od dwóch do nawet czternastu stron! Warto zwrócić uwagę na dynamicznie zmieniający się układ graficzny oraz w większości bardzo dobrej jakości zdjęcia (choć niestety zdarzają się wpadki i to dość poważne: figurki o identycznym kolorze na różnych zdjęciach potrafią mieć w książce różne odcienie, na szczęście są to marginalne przypadki). Każdy rok został okraszony wstępem, do tego tekstu w książce pojawia się całkiem sporo: w większości są to różne przypisy, ciekawostki a także komiksowe dymki mające w zamierzeniu być śmieszne.
Niestety z przypisami momentami jest coś nie tak, o ile zazwyczaj są naprawdę ciekawe, to zdecydowanie za dużo tu jednak "lania wody" oraz podkreślania tego, co doskonale widać na zdjęciu. Pirat ma na głowie niebieską bandanę i podpis tego elementu "niebieska piracka bandana" trochę głupio wygląda, a takich przypadków jest naprawdę wiele, o wiele za dużo! Na szczęście czasami zdarzają się ciekawostki naprawdę warte poznania, w stylu podkreślenia, że dany tors w danym roku miał premierę, że takie włoski wystąpiły w tylu a tylu ludzikach itp.
Powyższe wady można potraktować jako znaczące, jednak nadal w pewnym stopniu marginalne i do wybaczenia takiej publikacji. Jest jednak jeden minus, który niestety wpływa znacząco na odbiór książki.
W książce nie znajdziemy zdjęć ani opisów minifigurek z takich serii jak Toy Story, Prince of Persia, Pirates of the Caribbean oraz The Lone Ranger. Zaskoczenie? Dla mnie naprawdę wielkie! Z jakiego powodu akurat te serie nie weszły w skład książki, mimo, że w paru miejscach się o nich wspomina? Zaskoczynie tym większe, że wszystkie te serie miały naprawdę przepiękne i bardzo udane figurki! Do tego choćby seria Toy Story wprowadziła nowe dłuższe nóżki i rączki - fakt warty ukazania na zdjęciach, a nie jedynie gdzieś tam o tym napomknięcia. Powodów można się domyślać, tym bardziej, że wszystkie brakujące serie to licencje na podstawie filmów ze studia Disneya, czyżby problemy z wykorzystaniem licencji w takiej publikacji? Co ciekawsze, ludziki ze świata Star Wars czy Marvela są obecne w książce, a światy te także należą do Disneya!
Na zakończenie warto jeszcze wspomnieć, że razem z książką otrzymujemy trzy ludziki. Wszystkie zostały wkomponowane w okładkę, patent znany już z wcześniejszych publikacji Dorling Kindersley, jednak mający taki minus, że znacznie pogrubia to książkę, a przez to korzystanie z niej jest nieco mniej wygodne. Ludziki które dostajemy to Townsperson w czerwonym, pozbawionym nadruków kubraczku, Stormtrooper ze świata Gwiezdnych Wojen oraz wąsaty Robber. Ludziki przyzwoite, jednak wybór jak dla mnie cokolwiek dziwny. W 1978 roku minifigurki zadebiutowały w trzech seriach: City, Space i Castle, na upamiętnienie tego faktu nie można było postarać się i dołączyć po jednym przedstawicielu zbliżonym do swoich klasycznych przodków?
W ogólnym rozrachunku warto podsumować fakty:
- wspaniałe wydanie
- przyzwoita cena (około 85 złotych na angielskim Amazonie)
- zatrzęsienie zdjęć, w większości świetnej jakości (zdarzają się małe wpadki, raczej nieznaczące)
- dużo lania wody w tekstach, ale też sporo ciekawostek, choć tych przydałoby się nieco jednak więcej
- niefortunny układ chronologiczny
- ogromny minus: brak ludzików z serii opartych na filmach Disneya!
- jako dodatek trzy niezbyt sensownie wybrane ludziki
Niestety, wady i braki są bardzo znaczące, a nieobecność paru serii można potraktować jako absurd w tego typu publikacji. Mimo to książka jest przyzwoitą publikacją i warto zaznajomić się, co się działo u minifigurek na przestrzeni lat, tym bardziej, że cena jest całkiem przyzwoita. Ja zakupu nie żałuję, choć pewien niesmak niestety pozostaje, a do każdej kolejnej publikacji z wydawnictwa Dorling Kindersley będę podchodził bardziej ostrożnie.
Po więcej LEGOwych ciekawostek, opisów, informacji oraz oczywiście recenzji serdecznie zapraszam na 8studs.
Tytuł: LEGO Minifigure Year by Year A Visual History
Data publikacji: 01 października 2013
Wydawca: Dorling Kindersley
Autor: Daniel Lipkowitz, Gregory Farshtey
ISBN: 9781409333128
Wersja językowa: angielska
Liczba stron: 256 + okładka
Oprawa: twarda
Format: A4+ (26 x 31 x 3.5 cm)
Cena: oficjalna £25.00, ale spokojnie można kupić o wiele taniej (Amazon.UK £16.25)
strona wydawcy
Dorling Kindersley to oficyna wydawnicza doskonale obeznana z tematyką LEGO, na swoim koncie mają już sporo książek opisujących ten plastikowy świat. Także pod względem edytorskim, dzięki swoim publikacjom, zawieszają wysoko poprzeczkę, i nie inaczej jest w przypadku "LEGO Minifigure Year by Year A Visual History": świetny papier, duży format, twarda oprawa, książka już przy wzięciu jej do ręki sprawia bardo dobre wrażenie.
A jak jest z zawartością?
Zarówno Daniel Lipkowitz jak i Gregory Farshtey to osoby które mają spore doświadczenie w zabieraniu czytelników na wojaże do plastikowego świata. Wystarczy wspomnieć, że Lipkowitz na swoim koncie ma takie pozycje jak "The LEGO Ideas Book", "LEGO Play Book", "LEGO Batman Visual Dictionary", "The LEGO Book", "The Yoda Chronicles" czy "Lego Minifigures: Character Encyclopedia". Farshtey głównie tworzył publikacje nawiązujące do serii Bionicle, z Lipkowitzem współpracował już przy okazji prac nad książką "Lego Play Book".
Tematem przewodnim książki, na co zresztą od razu wskazuje tytuł, są minifigurki. I tu już pojawia się pierwszy niuans. Jak sama książka wspomina, nie każda figurka LEGO jest minifigurką: wszelkie postacie z takich serii jak Fabuland, Duplo, Technic czy nawet Friends niestety nie zastały zaproszone do tego opracowania, choć trochę miejsca im poświęcono: takie informacje zostały wyróżnione szarym tłem.
Książkę rozpoczyna paru stronicowy wstęp, na którym opisano okoliczności powstania minifigurki, przedstawiono przykładowe prototypy, określono z czego składa się minifigurka oraz jak się je produkuje. Część zamieszczonych tu opisów czy zdjęć oraz grafik niestety jest już dobrze znana choćby z książki "The LEGO Book", zresztą także autorstwa Lipkowita. Następnie na czterech stronach w czytelny sposób ukazano "TimeLine", czyli najważniejsze wydarzenia od 1974 roku do dziś.
Po takim wstępie czas na to co najważniejsze, czyli wielki przegląd minifigurek!
Warto tu podkreślić słowo "przegląd": książka nie jest kompendium ani dokładnym opracowaniem tematu, a jedynie przeglądem, owszem bardzo złożonym, ale niestety w dużej mierze traktującym temat "po łebkach". Już sam układ chronologiczny wydaje się niezbyt fortunnym rozwiązaniem: figurki z jednej serii tematycznej potrafią być niestety rozrzucone po wielu stronicach książki. Układ tematyczny był zastosowany w wydaniu "Standing Small" dołączonym do pierwszej edycji "The LEGO Book" i tam sprawdził się doskonale. Najwidoczniej tu miało być wszystkiego więcej, lepiej, dokładniej, i niby porządek chronologiczny bardziej jest adekwatny dla takich założeń, tylko że nie do końca to wyszło tak jak powinno.
W książce przedstawienie minifigurek zaczyna się od 1978 roku, i obejmuje kolejno wszystkie lata aż do roku 2013. Każdy taki rozdział - rok zajmuje od dwóch do nawet czternastu stron! Warto zwrócić uwagę na dynamicznie zmieniający się układ graficzny oraz w większości bardzo dobrej jakości zdjęcia (choć niestety zdarzają się wpadki i to dość poważne: figurki o identycznym kolorze na różnych zdjęciach potrafią mieć w książce różne odcienie, na szczęście są to marginalne przypadki). Każdy rok został okraszony wstępem, do tego tekstu w książce pojawia się całkiem sporo: w większości są to różne przypisy, ciekawostki a także komiksowe dymki mające w zamierzeniu być śmieszne.
Niestety z przypisami momentami jest coś nie tak, o ile zazwyczaj są naprawdę ciekawe, to zdecydowanie za dużo tu jednak "lania wody" oraz podkreślania tego, co doskonale widać na zdjęciu. Pirat ma na głowie niebieską bandanę i podpis tego elementu "niebieska piracka bandana" trochę głupio wygląda, a takich przypadków jest naprawdę wiele, o wiele za dużo! Na szczęście czasami zdarzają się ciekawostki naprawdę warte poznania, w stylu podkreślenia, że dany tors w danym roku miał premierę, że takie włoski wystąpiły w tylu a tylu ludzikach itp.
Powyższe wady można potraktować jako znaczące, jednak nadal w pewnym stopniu marginalne i do wybaczenia takiej publikacji. Jest jednak jeden minus, który niestety wpływa znacząco na odbiór książki.
W książce nie znajdziemy zdjęć ani opisów minifigurek z takich serii jak Toy Story, Prince of Persia, Pirates of the Caribbean oraz The Lone Ranger. Zaskoczenie? Dla mnie naprawdę wielkie! Z jakiego powodu akurat te serie nie weszły w skład książki, mimo, że w paru miejscach się o nich wspomina? Zaskoczynie tym większe, że wszystkie te serie miały naprawdę przepiękne i bardzo udane figurki! Do tego choćby seria Toy Story wprowadziła nowe dłuższe nóżki i rączki - fakt warty ukazania na zdjęciach, a nie jedynie gdzieś tam o tym napomknięcia. Powodów można się domyślać, tym bardziej, że wszystkie brakujące serie to licencje na podstawie filmów ze studia Disneya, czyżby problemy z wykorzystaniem licencji w takiej publikacji? Co ciekawsze, ludziki ze świata Star Wars czy Marvela są obecne w książce, a światy te także należą do Disneya!
Na zakończenie warto jeszcze wspomnieć, że razem z książką otrzymujemy trzy ludziki. Wszystkie zostały wkomponowane w okładkę, patent znany już z wcześniejszych publikacji Dorling Kindersley, jednak mający taki minus, że znacznie pogrubia to książkę, a przez to korzystanie z niej jest nieco mniej wygodne. Ludziki które dostajemy to Townsperson w czerwonym, pozbawionym nadruków kubraczku, Stormtrooper ze świata Gwiezdnych Wojen oraz wąsaty Robber. Ludziki przyzwoite, jednak wybór jak dla mnie cokolwiek dziwny. W 1978 roku minifigurki zadebiutowały w trzech seriach: City, Space i Castle, na upamiętnienie tego faktu nie można było postarać się i dołączyć po jednym przedstawicielu zbliżonym do swoich klasycznych przodków?
W ogólnym rozrachunku warto podsumować fakty:
- wspaniałe wydanie
- przyzwoita cena (około 85 złotych na angielskim Amazonie)
- zatrzęsienie zdjęć, w większości świetnej jakości (zdarzają się małe wpadki, raczej nieznaczące)
- dużo lania wody w tekstach, ale też sporo ciekawostek, choć tych przydałoby się nieco jednak więcej
- niefortunny układ chronologiczny
- ogromny minus: brak ludzików z serii opartych na filmach Disneya!
- jako dodatek trzy niezbyt sensownie wybrane ludziki
Niestety, wady i braki są bardzo znaczące, a nieobecność paru serii można potraktować jako absurd w tego typu publikacji. Mimo to książka jest przyzwoitą publikacją i warto zaznajomić się, co się działo u minifigurek na przestrzeni lat, tym bardziej, że cena jest całkiem przyzwoita. Ja zakupu nie żałuję, choć pewien niesmak niestety pozostaje, a do każdej kolejnej publikacji z wydawnictwa Dorling Kindersley będę podchodził bardziej ostrożnie.
Po więcej LEGOwych ciekawostek, opisów, informacji oraz oczywiście recenzji serdecznie zapraszam na 8studs.
Ostatnio zmieniony 2014-02-11, 14:46 przez nori, łącznie zmieniany 1 raz.
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
Trzeba było gadać wcześniej, moja już została wysłana. Jak dotrze to napiszę coś więcej na temat samej książki. Recenzja oczywiście pierwsza klasa.blizzard pisze:Mam pytanie, czy ktos bedzie kupowac tę książkę sobie na Amazonie?
Ja z zagranicy nic nigdy nie kupowałem i nie spieszy mi sie do tego a tak to bym komus małą misję zlecił:)
Moze tak, jak suregujesz, spowodowane jest to klopotem z licencja, a moze w planach jest osobna ksiazka o figurkach Disneya? Mogloby to byc dosc ciekawe.nori pisze:brak ludzików z serii opartych na filmach Disneya
Ciesze sie, ze na forum wreszcie pojawilas sie recenzja Twojego autostwa. Moze pojawia sie kolejne?
- tbzz
- Posty: 370
- Rejestracja: 2012-12-28, 18:27
- Lokalizacja: Olsztyn/Szczytno
- brickshelf: tbzz
- Kontakt:
-
Jak zwykle nori wyczerpująca recenzja :) A co do figurek, to sto procent racji. Aż się prosiło dać przedstawicieli z 1978 r.
Insta (główny kanał) @legos_soul
Blog Lego http://legosoul.wordpress.com/
Zestawy http://brickset.com/sets/ownedby-tbzz
Blog Lego http://legosoul.wordpress.com/
Zestawy http://brickset.com/sets/ownedby-tbzz
Książka prezentuje się świetnie!
Myślę, że przed końcem roku będę zamawiał ją z amazon.co.uk :)
Jestem już posiadaczem "Lego Minifigures: Character Encyclopedia" - która idealnie uzupełniła kolekcję (prawie) wszystkich figów w niej opisywanych.
Ta którą posiadam, widać, że jest skierowana głównie do dzieci, ale unikalny minifig oraz ciekawe fakty na temat powstawania figurek czy źródła inspiracji ich autorów :)
Recenzja Noriego idealna - bo skłoniła mnie do zakupu :D a o to chyba chodzi.
Myślę, że przed końcem roku będę zamawiał ją z amazon.co.uk :)
Jestem już posiadaczem "Lego Minifigures: Character Encyclopedia" - która idealnie uzupełniła kolekcję (prawie) wszystkich figów w niej opisywanych.
Ta którą posiadam, widać, że jest skierowana głównie do dzieci, ale unikalny minifig oraz ciekawe fakty na temat powstawania figurek czy źródła inspiracji ich autorów :)
Recenzja Noriego idealna - bo skłoniła mnie do zakupu :D a o to chyba chodzi.
- Prezes
- Posty: 164
- Rejestracja: 2012-11-19, 10:19
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- brickshelf: Proszę uzupełnić
-
Ciekawa pozycja w dziale recenzji. Po przeczytaniu Twojej oceny odnoszę wrażenie, że jest to dobra książka na start, dla laika takiego jak ja. Ale jako umysł ścisły chętnie poznałbym to czego jak napisałeś brakuje, czyli DETALI. Ja zamiast chronologii pojawiania się na rynku wolałbym odkryć jak bardzo ewoluowały metody wytwarzania, dokładność, kiedy zdecydowano się przejść na buźki inne niż : ), dlaczego wprowadzono cieliste odcienie, czy kolor żółty zmieniał odcień na przełomie ostatnich lat (i nie chodzi mi tu o efekt starzenia) ? Domyślam się, że wiele ze szczegółów jest tajemnicą firmy i raczej nie dowiemy się składu cudownej mikstury, z której powstaje ludzik Lego ? Ale może chociaż dowiedzielibyśmy się jak często ulega zmianie mikstura ? Czy tu jest jak z Coca-Colą, że przepis jest niezmienny od kilkudziesięciu lat czy wręcz przeciwnie główki, torsy i nożki udoskonalane są z miesiąca na miesiąc ? Nie widzę też w Twojej recenzji informacji ile czasu potrzebne jest od idei do fizycznego wytworu ? Co jest potrzebne ? Reasumując: wolałbym coś z technicznego punktu widzenia, trochę cyferek, rysunków (niekoniecznie kolorowych), a tak dostajemy obfity katalog zrobiony okiem dobrze obracającej się w temacie osoby.
BTW: Czy w książce są opisane minifigi z Friendsów ? Ostatnio kupiłem córce basen 41008 i niestety odnoszę wrażenie, że artystyczna część jest bardzo dobra, ale mechaniczna słaba. Ludziki są drobniejsza, cieńsze, chudsze i mam wrażenie, oczywiście nie podparte żadnymi badaniami, że ich wytrzymałość jest mniejsza niż tradycyjnego minifiga.
Poza tym, nie lubię książek, które pisane są w trakcie życia produktu, a już tymbardziej jakieś podsumowania, katalogi.
BTW: Czy w książce są opisane minifigi z Friendsów ? Ostatnio kupiłem córce basen 41008 i niestety odnoszę wrażenie, że artystyczna część jest bardzo dobra, ale mechaniczna słaba. Ludziki są drobniejsza, cieńsze, chudsze i mam wrażenie, oczywiście nie podparte żadnymi badaniami, że ich wytrzymałość jest mniejsza niż tradycyjnego minifiga.
Poza tym, nie lubię książek, które pisane są w trakcie życia produktu, a już tymbardziej jakieś podsumowania, katalogi.
Ostatnio zmieniony 2013-11-19, 15:11 przez Prezes, łącznie zmieniany 1 raz.
- Szerszen
- VIP
- Posty: 1785
- Rejestracja: 2012-03-30, 17:08
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Szerszen
- Kontakt:
-
@Prezes
Jeśli chodzi o wytrzymałość, to najsłabszym elementem są chyba ręce robotów i szkieletów - tych udało się mi i mojemu synowi pospuć już kilka (plus dwa haki w krukach z Chimy), natomiast z tego co wiem, żadna z Friendfiżek nie odwiedzała jeszcze doktora "Ojboli" z racji złamanej ręki czy nogi. Owszem, są delikatniejsze i drobniejsze (jak to kobietki), ale wytrzymałością chyba dorównują minifigom. Wadą jest oczywiście problem z "pozycjonowaniem". ;-)
Jeśli chodzi o wytrzymałość, to najsłabszym elementem są chyba ręce robotów i szkieletów - tych udało się mi i mojemu synowi pospuć już kilka (plus dwa haki w krukach z Chimy), natomiast z tego co wiem, żadna z Friendfiżek nie odwiedzała jeszcze doktora "Ojboli" z racji złamanej ręki czy nogi. Owszem, są delikatniejsze i drobniejsze (jak to kobietki), ale wytrzymałością chyba dorównują minifigom. Wadą jest oczywiście problem z "pozycjonowaniem". ;-)
Jeden klocek zgubię a drugi zepsuję.
-
- Posty: 243
- Rejestracja: 2011-04-29, 21:22
- Lokalizacja: Znikąd
-
W tej książce znajdziesz odpowiedzi na powyższe pytania.Prezes pisze:(...)Ja zamiast chronologii pojawiania się na rynku wolałbym odkryć (...) kiedy zdecydowano się przejść na buźki inne niż : ), dlaczego wprowadzono cieliste odcienie, czy kolor żółty zmieniał odcień na przełomie ostatnich lat (i nie chodzi mi tu o efekt starzenia) ?
Ostatnio zmieniony 2013-11-19, 16:14 przez GrublukTheGrim, łącznie zmieniany 1 raz.
- nori
- Adminus Emeritus
- Posty: 931
- Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nori-gallery
-
jest już dostępne od dłuższego czasu - można bez problemu zakupić w Smyku i empiku (zamawiając przez internet wychodzi sporo taniej).
Link do empiku: http://www.empik.com/minifigurki-lego-i ... ,ksiazka-p
i smyka: http://www.smyk.com/minifigurki-lego-il ... a-dzieci-p (20% taniej)
Link do empiku: http://www.empik.com/minifigurki-lego-i ... ,ksiazka-p
i smyka: http://www.smyk.com/minifigurki-lego-il ... a-dzieci-p (20% taniej)
Ostatnio zmieniony 2015-04-28, 16:31 przez nori, łącznie zmieniany 2 razy.
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs