[MOC] Holmer Terra Dos T3
: 2013-12-26, 02:12
Ile można budować model? Można długo. W końcu po 16 miesiącach (sic) mogę pokazać to nad czym pracowałem prawie półtora roku.
Holmer Terra Dos T3, bo o nim właśnie mowa to jedna z najbardziej zaawansowanych maszyn rolniczych stworzonych przez człowieka. Służy ona do zbioru buraków cukrowych na przemysłową skalę. W łańcuchu zbioru i dostarczenia do cukrowni zajmuje pierwsze miejsce. Do Holmera należy ogłowienie buraka czyli ścięcie liści, wykopanie go z gleby, wstępne oczyszczenie i transport do miejsca składowania (pryzmy). Wykonanie tych zadań jest możliwe dzięki niezliczonej ilości przewodów hydraulicznych, pneumatycznych i elektrycznych oplatają wielką czerwoną stalową bryłę. Maszyna niesamowita i robiąca ogromne wrażenie zwłaszcza na żywo. A model?
Wszystko zaczęło się jakieś 3 lata temu, kiedy to chciałem zbudować Ropę Euro Tiger (taki Holmer tylko 3 osiowy) niestety było to zaraz po moim powrocie do klocków i mało, że mój arsenał lego był dość ubogi, to nie miałem jeszcze odpowiedniej wiedzy do jej budowy, przez co projekt umarł. Kilkanaście miesięcy później po zbudowaniu Bizona niechcący chlapnąłem, że nosze się z zamiarem jego budowy. Longer pociągnął mnie za język i poszło. Myślałem, że Bizon wytyczył granice mojej cierpliwości. Jednak teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że Holmer przeniósł je o całe hektary dalej :)
Do rzeczy. Przez stopień skomplikowania tego kolosa ważącego prawie 6 kg budowa przeciągała się do granic możliwości. Gdyby to był czysty Technic pewnie skończyłoby się dużo szybciej. Jednak obrałem sobie za cel żeby był to możliwie najlepiej oddany i działający Model Team. Co z tego wyszło?
Napęd:
Na początku (o ja głupi) liczyłem, że wystarczy jeden silnik XL, bo model miał ważyć 3,5 kg jednak szybko okazało się, że jeśli chcę żeby Holmer poruszał się sprawnie nawet przy przełożeniu 1:12.6 trzeba będzie dorzucić kolejny silnik. Napęd tylnej osi mieści się w kuprze maszyny, a przedniej w hederze między wałkami przesuwającymi buraki do środka maszyny. Z tym tematem męczyłem się trochę ale było to jedyne optymalne miejsce, które pozwalało zastosować zwolnice i dyferencjał na przedniej osi. Masa Kombajnu to kolejny problem jeśli chodzi o napęd. Pierwszym problemem była skrętna tylna oś do której trzeba było zaprojektować nowe zwolnice (przerobiony projekt Mistekesa), które pozwalały zastosować dyferencjał w tylnej osi i zachować wymaganą skalą szerokość kombajnu. Niezbędne okazało się łożyskowanie kół rolkami ponieważ na przednią oś przypada 2,4 kg, a na tylną 3,5 kg. Tutaj konieczny okazał się potrzebny kolejny myk. Chodzi oczywiście o koła PP i ich nośność. Normalnie około 1 kg nie robi na nich wrażenia ale ponad 2 kg zdejmuje oponę z felgi, dlatego dla utwardzenia tylnych opon trzeba było wepchnąć opony z unimoga do środka.
Skręt:
Skręt realizowany jest na kilka sposobów. Tylna oś, skręcana przy pomocy przekładni ślimakowej napędzanej mediumem. Taki zestaw jest dość mocny i radzi sobie z ciężarem maszyny ale generuje dość spore luzy, które przy prędkości z jaką porusza się maszyna są stosunkowo małym problemem. Przednia oś jest sztywna ale zaraz za nią Holmer łamie się za pomocą dwóch małych siłowników śrubowych napędzanych mediumem. Sprawdza się to świetnie i prędkość jest dobrana na tyle odpowiednio, że silnik nie ma problemu ze zmianą kierunku jazdy kombajnu. Te dwie funkcje oczywiście są niezależne stąd promień skrętu wynosi około 1,3 m, a dodatkowo maszyna może poruszać się tzw. „psim chodem” co w praktyce oznacza, że tylne koła nie poruszają się po śladach kół przednich i kombajn jedzie jakby ze skosu.
Mechanizmy:
Tych w modelu jest sporo, można je podzielić na dwie grupy: sekcję czyszczącą i wyładunek zbiornika. Do pierwszej zaliczają się kręcące się wałki zgarniające buraki do gardzieli, napędzane są mediumem umieszczonym pod przednią osią w zasadzie do dzisiaj nie wiem jakim cudem. Kolejny którego wymyślenie i zbudowanie zajęło mi pół roku to gwiazdy czyszczące. Żadna z koncepcji nie wyglądała zadowalająco aż do pojawienia się tej. Każda z nich składa się z 65 elementów i jest chyba najlepiej oddanym elementem całego modelu. Wszystkie napędzane są mediumem wbudowanym w ramę poprzez paski klinowe zgodnie z ruchem gwiazd w oryginale. Za napęd taśmy biegnącej dokoła zbiornika odpowiedzialnej za transport buraków do jego wnętrza. Składa się z 245 elementów i napędzana jest razem ze ślimakiem rozgarniającym; silnikiem XL umieszczonym w kuprze maszyny. Sam napęd poprowadzony jest wałem do zębatek napędowych nad zbiornikiem, które poruszają taśmę. Kolejne dwa mechanizmy to podnoszenie i opuszczanie taśmy wyładunkowej. Za tę czynność odpowiedzialny jest medium pracujący z przekładnią ślimakową i listwą zębatą. Działa to bardzo fajnie i jest praktycznie niewidoczne, na czym mi zależało. Napęd taśmy realizowany jest silnikiem medium znajdującym się w kuprze. Taśmy połączone są za pomocą przekładni i pracują w jednym czasie. Na koniec został mechanizm switcha, który włącza całą maszynę na czas „kopania”. Switch włącza silnik medium ze sprzęgiełkiem. Również znajduje się w tylnej części maszyny.
Wygląd:
Może nie jestem z pełni zadowolony z efektu ale przyznać muszę, że robi spore wrażenie. Brakuje troszkę drobnych detali ale nie chciałem też przesadzić. Zdecydowaną większość charakterystycznych elementów udało mi się oddać i to jest dla mnie najważniejsze. Sporo dobrego zrobiły tu naklejki. Wszystko co nie jest srebrne pochodzi z oryginalnych zestawów lego. Te srebrne wykonała dla mnie drukarnia internetowa z mojego projektu nad którym spędziłem chyba 5 dni. Po raz pierwszy robiłem barierki z fleksów i ludzikowych rączek, także proszę o wyrozumiałość :D
Problemy, problemy…
Nieliczni wiedzą, że maszyna miała „kopać” ziarenka fasoli z podłogi. Jednak na dość wczesnym etapie okazało się, że przy skali w której buduje okazało się to niemożliwe. Dlaczego? Po pierwsze części mechanizmów nie da zbudować się tak by przenosiły ziarenka i były na tyle trwałe żeby faktycznie pracował dłuższy czas. Drugi dość prozaiczny, jeśli udało by się takie zbudować wyglądałyby bardzo topornie i psuły cały efekt dlatego sobie darowałem :) Kolejnym zonkiem ale tym razem już poważnym okazał się kuper maszyny. Początkowo planowałem, że jego połowa zajmowana będzie przez dwa battery boxy zasilające maszynę. Jak się szybko okazało, sprawa była za ciężka żeby mogły ją dźwignąć klocki lego i trzeba było kupić dwa akumulatorki lego, które są dużo lżejsze od BB. Mimo to tylna oś jest osadzona względem ramy o dwa study niżej żeby zniwelować efekt nisko wiszącego kuperka :)
Oczywiście fotki modelu:
Brickshelf: http://www.brickshelf.com/cgi-bin/gallery.cgi?f=537787
Flickr: http://www.flickr.com/photos/eric_trax/
No i film. Wydaje mi się, że model zasługuje na lepszy film no ale reżyserem nie jestem i wyszedł taki:
http://www.youtube.com/watch?v=4gbtwEP6d3E&feature
Jeśli ktoś przeczytał całość podziwiam. Oczywiście nie ująłem historii modelu całkowicie tylko po krotce, bo można by o tym napisać osobną książkę. Wszelka krytyka i pytania mile widziane. Pewnie zapomniałem o czymś napisać.
Na koniec dziękuję wszystkim, którzy motywowali mnie do dalszej pracy nad modelem w szczególności Żbikowi i Mistakesowi.
Holmer Terra Dos T3, bo o nim właśnie mowa to jedna z najbardziej zaawansowanych maszyn rolniczych stworzonych przez człowieka. Służy ona do zbioru buraków cukrowych na przemysłową skalę. W łańcuchu zbioru i dostarczenia do cukrowni zajmuje pierwsze miejsce. Do Holmera należy ogłowienie buraka czyli ścięcie liści, wykopanie go z gleby, wstępne oczyszczenie i transport do miejsca składowania (pryzmy). Wykonanie tych zadań jest możliwe dzięki niezliczonej ilości przewodów hydraulicznych, pneumatycznych i elektrycznych oplatają wielką czerwoną stalową bryłę. Maszyna niesamowita i robiąca ogromne wrażenie zwłaszcza na żywo. A model?
Wszystko zaczęło się jakieś 3 lata temu, kiedy to chciałem zbudować Ropę Euro Tiger (taki Holmer tylko 3 osiowy) niestety było to zaraz po moim powrocie do klocków i mało, że mój arsenał lego był dość ubogi, to nie miałem jeszcze odpowiedniej wiedzy do jej budowy, przez co projekt umarł. Kilkanaście miesięcy później po zbudowaniu Bizona niechcący chlapnąłem, że nosze się z zamiarem jego budowy. Longer pociągnął mnie za język i poszło. Myślałem, że Bizon wytyczył granice mojej cierpliwości. Jednak teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że Holmer przeniósł je o całe hektary dalej :)
Do rzeczy. Przez stopień skomplikowania tego kolosa ważącego prawie 6 kg budowa przeciągała się do granic możliwości. Gdyby to był czysty Technic pewnie skończyłoby się dużo szybciej. Jednak obrałem sobie za cel żeby był to możliwie najlepiej oddany i działający Model Team. Co z tego wyszło?
Napęd:
Na początku (o ja głupi) liczyłem, że wystarczy jeden silnik XL, bo model miał ważyć 3,5 kg jednak szybko okazało się, że jeśli chcę żeby Holmer poruszał się sprawnie nawet przy przełożeniu 1:12.6 trzeba będzie dorzucić kolejny silnik. Napęd tylnej osi mieści się w kuprze maszyny, a przedniej w hederze między wałkami przesuwającymi buraki do środka maszyny. Z tym tematem męczyłem się trochę ale było to jedyne optymalne miejsce, które pozwalało zastosować zwolnice i dyferencjał na przedniej osi. Masa Kombajnu to kolejny problem jeśli chodzi o napęd. Pierwszym problemem była skrętna tylna oś do której trzeba było zaprojektować nowe zwolnice (przerobiony projekt Mistekesa), które pozwalały zastosować dyferencjał w tylnej osi i zachować wymaganą skalą szerokość kombajnu. Niezbędne okazało się łożyskowanie kół rolkami ponieważ na przednią oś przypada 2,4 kg, a na tylną 3,5 kg. Tutaj konieczny okazał się potrzebny kolejny myk. Chodzi oczywiście o koła PP i ich nośność. Normalnie około 1 kg nie robi na nich wrażenia ale ponad 2 kg zdejmuje oponę z felgi, dlatego dla utwardzenia tylnych opon trzeba było wepchnąć opony z unimoga do środka.
Skręt:
Skręt realizowany jest na kilka sposobów. Tylna oś, skręcana przy pomocy przekładni ślimakowej napędzanej mediumem. Taki zestaw jest dość mocny i radzi sobie z ciężarem maszyny ale generuje dość spore luzy, które przy prędkości z jaką porusza się maszyna są stosunkowo małym problemem. Przednia oś jest sztywna ale zaraz za nią Holmer łamie się za pomocą dwóch małych siłowników śrubowych napędzanych mediumem. Sprawdza się to świetnie i prędkość jest dobrana na tyle odpowiednio, że silnik nie ma problemu ze zmianą kierunku jazdy kombajnu. Te dwie funkcje oczywiście są niezależne stąd promień skrętu wynosi około 1,3 m, a dodatkowo maszyna może poruszać się tzw. „psim chodem” co w praktyce oznacza, że tylne koła nie poruszają się po śladach kół przednich i kombajn jedzie jakby ze skosu.
Mechanizmy:
Tych w modelu jest sporo, można je podzielić na dwie grupy: sekcję czyszczącą i wyładunek zbiornika. Do pierwszej zaliczają się kręcące się wałki zgarniające buraki do gardzieli, napędzane są mediumem umieszczonym pod przednią osią w zasadzie do dzisiaj nie wiem jakim cudem. Kolejny którego wymyślenie i zbudowanie zajęło mi pół roku to gwiazdy czyszczące. Żadna z koncepcji nie wyglądała zadowalająco aż do pojawienia się tej. Każda z nich składa się z 65 elementów i jest chyba najlepiej oddanym elementem całego modelu. Wszystkie napędzane są mediumem wbudowanym w ramę poprzez paski klinowe zgodnie z ruchem gwiazd w oryginale. Za napęd taśmy biegnącej dokoła zbiornika odpowiedzialnej za transport buraków do jego wnętrza. Składa się z 245 elementów i napędzana jest razem ze ślimakiem rozgarniającym; silnikiem XL umieszczonym w kuprze maszyny. Sam napęd poprowadzony jest wałem do zębatek napędowych nad zbiornikiem, które poruszają taśmę. Kolejne dwa mechanizmy to podnoszenie i opuszczanie taśmy wyładunkowej. Za tę czynność odpowiedzialny jest medium pracujący z przekładnią ślimakową i listwą zębatą. Działa to bardzo fajnie i jest praktycznie niewidoczne, na czym mi zależało. Napęd taśmy realizowany jest silnikiem medium znajdującym się w kuprze. Taśmy połączone są za pomocą przekładni i pracują w jednym czasie. Na koniec został mechanizm switcha, który włącza całą maszynę na czas „kopania”. Switch włącza silnik medium ze sprzęgiełkiem. Również znajduje się w tylnej części maszyny.
Wygląd:
Może nie jestem z pełni zadowolony z efektu ale przyznać muszę, że robi spore wrażenie. Brakuje troszkę drobnych detali ale nie chciałem też przesadzić. Zdecydowaną większość charakterystycznych elementów udało mi się oddać i to jest dla mnie najważniejsze. Sporo dobrego zrobiły tu naklejki. Wszystko co nie jest srebrne pochodzi z oryginalnych zestawów lego. Te srebrne wykonała dla mnie drukarnia internetowa z mojego projektu nad którym spędziłem chyba 5 dni. Po raz pierwszy robiłem barierki z fleksów i ludzikowych rączek, także proszę o wyrozumiałość :D
Problemy, problemy…
Nieliczni wiedzą, że maszyna miała „kopać” ziarenka fasoli z podłogi. Jednak na dość wczesnym etapie okazało się, że przy skali w której buduje okazało się to niemożliwe. Dlaczego? Po pierwsze części mechanizmów nie da zbudować się tak by przenosiły ziarenka i były na tyle trwałe żeby faktycznie pracował dłuższy czas. Drugi dość prozaiczny, jeśli udało by się takie zbudować wyglądałyby bardzo topornie i psuły cały efekt dlatego sobie darowałem :) Kolejnym zonkiem ale tym razem już poważnym okazał się kuper maszyny. Początkowo planowałem, że jego połowa zajmowana będzie przez dwa battery boxy zasilające maszynę. Jak się szybko okazało, sprawa była za ciężka żeby mogły ją dźwignąć klocki lego i trzeba było kupić dwa akumulatorki lego, które są dużo lżejsze od BB. Mimo to tylna oś jest osadzona względem ramy o dwa study niżej żeby zniwelować efekt nisko wiszącego kuperka :)
Oczywiście fotki modelu:
Brickshelf: http://www.brickshelf.com/cgi-bin/gallery.cgi?f=537787
Flickr: http://www.flickr.com/photos/eric_trax/
No i film. Wydaje mi się, że model zasługuje na lepszy film no ale reżyserem nie jestem i wyszedł taki:
http://www.youtube.com/watch?v=4gbtwEP6d3E&feature
Jeśli ktoś przeczytał całość podziwiam. Oczywiście nie ująłem historii modelu całkowicie tylko po krotce, bo można by o tym napisać osobną książkę. Wszelka krytyka i pytania mile widziane. Pewnie zapomniałem o czymś napisać.
Na koniec dziękuję wszystkim, którzy motywowali mnie do dalszej pracy nad modelem w szczególności Żbikowi i Mistakesowi.