Chciałem wreszcie zaprezentować owoc ostatnich pięciu miesięcy pracy: F-16 Fighting Falcon
Opis:
Model w mojej ulubionej skali minifig, czyli mniej więcej 1m = 3 study.
Samolot mieści w otwieranej kabinie pilota. Posiada ruchome powierzchnie sterowe, dyszę silnika o zmiennym rozwarciu, hamulce aerodynamiczne i hak hamujący. Posiada też "chowane" podwozie (*).
Przygotowałem również komplet różnych zabawek jakie można podczepić pod samolot - od zbiorników z paliwem poprzez pociski powietrze-powietrze aż do ulubieńców Human Rights Watch, czyli bomb kasetowych.
Do samolotu zbudowałem również kilka akcesoriów - tj. wózków z uzbrojeniem i eksploatacyjnych. Powstał całkiem miły zestaw z serii 'Zabawa w Wojnę'.
(*) - niestety polega to na małym ozustwie - odpięciu kółka przedniego i odpięciu goleni głównych, ale psst, nie mówcie nikomu.
Historia budowy:
Pomysł na zbudowanie F-16 przyszedł mi do głowy, jak to często bywa, po inspiracji książką, którą akurat czytałem jadąc na wystawę w Rzeszowie: Viper: Pilot F-16 (Dan Hampton).
Sprawa miała być prosta - zbudować mały, prosty samolot aby cieszył oko.
Niestety okazało się, że prace zajęły mi 5 miesięcy i jest to chyba MOC, który rodził się w największych bólach jak do tej pory. Przerabiałem jego elementy niezliczoną ilość razy, zwłaszcza wlot powietrza i nos. No i niestety nic lepszego nie udało mi się poskładać.
Czuję się nim nieźle wymęczony, w dodatku zrobiłem przy okazji jego budowy chyba z 8 zamówień na BL. Nie wiem czy do Schloss Ferkelstein aż tyle zrobiłem łącznie ; o)
Na szczęście jest już po wszystkim i mogę zamknąć ten etap mojego życia twórczego. Aby odpowiednio to uczcić przygotowałem dla tego modelu kilka ciekawszych zdjęć niż tradycyjnie.
Bardzo przyjazny dla oczu :)
Koleżanki i koledzy, którzy mieszkają w Poznaniu po stronie bliższej Krzesin narzekają, że te ustrojstwa strasznie im hałasują nad głową.
Mogłeś nie przyznawać się, że musisz oszukiwać przy chowaniu podwozia, bo już chciałem napisać, że niezmiernie chwali się, że taki składany... Ale jednak mnie tknęło, żeby przeczytać opis ;P
Widać, że poprawiłeś "parę" rzeczy w porównaniu ze starym modelem. Uprzedni wylot powietrza wprost się nie umywa do tego, który wykoncypowałeś teraz. Przy tej beczce aż się uśmiechnąłem i przyszły mi na myśl różne inne dziwne napędy, które za czasów podstawówkowo-przedszkolnych próbowałem robić przy modelach, które przy Twoim starym "ciosanym" wydetalowanym F-16 wyglądały jak jeszcze sprzed dinozaurów. I podpis na zdjęciu z akcesoriami... Playset... Mocne.
Long live America!
_________________ Nobody expects The Spanish Inquisition!
Ostatnio zmieniony przez Dart Grellenort 2013-12-27, 01:43, w całości zmieniany 1 raz
Co by nie mówić, Ciamku, masz swój styl budowania, rozpoznawalny na pierwszy rzut oka.
Kiedy patrzę na te wszystkie detale, które udało Ci się wcisnąć w tak w sumie niewielki model, jestem pełen podziwu. Weźmy choćby ten duży wlot powietrza pod kadłubem: ja pewnie zadowoliłbym się jakimś elementem o mniej więcej zbliżonym kształcie, może czymś takim , ale Ty tak długo dłubałeś, aż wydłubałeś ten detal z miliona drobnych kawałeczków, żeby miał taką formę, jaką powinien. Z krzywiznami kadłuba jest podobnie - zamiast postąpić jak Mrutek, który z powodzeniem wykorzystuje gotowce , wyrzeźbiłeś je za pomocą niezliczonych skosów i łuczków. Zazdroszczę cierpliwości :) .
Efekt jest bombowy (tzn. myśliwsko-bombowy ;) ) . Gratuluję.
P.S. Najwyższy czas, żeby LEGO niby to przypadkiem wypuściło parę szybek nadających się do nowoczesnych myśliwców.
P.P.S. Nie da się ukryć, że nie tylko w konstruktorskim fachu, ale i w fotografowaniu modeli poczyniłeś z biegiem lat imponujące postępy :D .
_________________ Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
Świetna praca. Również bardzo chętnie bym zakupił zestaw "Lugo", bo świetnie jest to zaprezentowane. Przyłączam się również do pytania Szerszenia, czy planujesz instrukcję :)
Wiek: 33 Dołączyła: 24 Lis 2013 Wpisy: 876 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-12-27, 17:43
Wreszcie się znam, to się wypowiem :D
Jako córka pilota i człowieka zarażonego tym samym wirusem modelarstwa, co i Wy ( http://www.nettg.pl/news/...wokol-zyrandola ), posiadaczka około 120 modeli samolotów pod sufitem muszę przyznać, że to kawał dobrej roboty. Szczerzę żałuję, że nie mogę go Tacie pokazać, na pewno byłby pod wrażeniem :)
Jedyne co bym poprawiła to statecznik pionowy i rurkę Pitota - jest trochę za duża, ale chyba nie da się jej zrobić mniejszej w tej skali.
_________________ za dzień, za dwa
za noc, za trzy...
Mrutek [Usunięty]
Wysłany: 2013-12-27, 21:20
W tej skali trudno byłoby zrobić go lepiej. Ząb\róg szczerze mnie ubawił.
Jedynie szybka coś mi nie pasuje - dałoby się lepiej. Chyba... Ale za to się podnosi.
Bardzo, ale to bardzo podobają mi się zdjęcia z zabawkami i obsługą naziemną oraz zestaw LUGO.
dmac napisał/a:
(...)zamiast postąpić jak Mrutek, który z powodzeniem wykorzystuje gotowce , wyrzeźbiłeś je za pomocą niezliczonych skosów i łuczków (...)
Mogłeś nie przyznawać się, że musisz oszukiwać przy chowaniu podwozia, bo już chciałem napisać, że niezmiernie chwali się, że taki składany... Ale jednak mnie tknęło, żeby przeczytać opis ;P
No właśnie nie chciałem dostąpić niezasłużonych pochwał.
dmac napisał/a:
Weźmy choćby ten duży wlot powietrza pod kadłubem: ja pewnie zadowoliłbym się jakimś elementem o mniej więcej zbliżonym kształcie, może czymś takim ,
No to dobrze, że nie wiedziałem o jego istnieniu, bo jeszcze też bym się zadowolił ; o)
dmac napisał/a:
Z krzywiznami kadłuba jest podobnie - zamiast postąpić jak Mrutek, który z powodzeniem wykorzystuje gotowce
Bo te wszystkie gotowce zawsze jakoś mi nie pasują do końca. Gdyby jakiś pasował to na pewno bym użył.
Cytat:
P.S. Najwyższy czas, żeby LEGO niby to przypadkiem wypuściło parę szybek nadających się do nowoczesnych myśliwców.
P.P.S. Nie da się ukryć, że nie tylko w konstruktorskim fachu, ale i w fotografowaniu modeli poczyniłeś z biegiem lat imponujące postępy :D .
: oP
Co do konstruktorskiego fachu, to teraz patrzę, że tamten model powstał 10 lat temu... wtedy nie było Lugpolu, a ja nie wiem czy miałem pojęcie o Bricklinku.
Ale jestem starym AFOLem... chyba jestem już Very Adult.
Szerszen napisał/a:
Czy planujesz instrukcję?
Raczej nie, nie robię instrukcji. Wyjątkiem był chyba tylko Kubelwagen, któremu zrobiłem kilka zdjęć z budowy krok po kroku. Ale to tylko dlatego, że budowałem dwa kolejne egzemplarze.
http://www.flickr.com/pho...157626050009790
Poza tym wydałoby się, że golenie są strasznie delikatne, a grzbiet trzyma się tylko na docisk, a tak nikt o tym nie wie.
Tommal84 napisał/a:
Fotka z całym uzbrojeniem i wszystkimi dodatkami z opisem rewelacja
Dzięki. Od początku chciałem zrobić taką "książkową" prezentację.
Nisiia napisał/a:
Jedyne co bym poprawiła to statecznik pionowy...
No tak, specjalistka i się wydało - jest trochę za wysoki, bo uparłem się, że będzie działał ster kierunku.
Nisiia napisał/a:
... i rurkę Pitota - jest trochę za duża, ale chyba nie da się jej zrobić mniejszej w tej skali.
Widzę tylko flexa jako alternatywę, ale on jest za to grubszy i wyglądałby niefajnie.
Dziękuję za komentarze : o)
Jest już set na Flickr, ale galeria BS wciąż nie ocenzurowana.
Jest świetne, Ciamek ! Szczególnie foty "zestawowe": z uzbrojeniem, pilotami, wózkami, obsługą. Dałoby się to podzielić na mniejsze zestawy i zrobić całą serię :-)
Bardzo ładne, przemyślane i aż miło popatrzeć, szczególnie na fotkę z rozłożonym uzbrojeniem, jak z kilku powszechnie dostępnych klocków można zbudować arsenał dla F-16. Zazdroszczę, bo mi nadal brakuje takich umiejętności.
Ładnie wygląda, kolorystycznie i linia zachowane.
Dodaj jeszcze młodzieniaszka w okularach, łysego Afroamerykanina i prawdziwy "Żelazny orzeł" :)
Aż szkoda, że nie ma serii wojennej w Lego... Były jak znalazł.
Jedna drobna uwaga - często na "pokazie uzbrojenia" pokazuje się także wymontowaną broń pokładową (20mm M61 Vulcan) z amunicją.
_________________ Żaden klocek LEGO nie ucierpiał przy tworzeniu tego MOCa.
cody1976
Wiek: 44 Dołączył: 20 Sie 2013 Wpisy: 178 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2013-12-30, 11:34
Dla mnie bomba ! Od razu poznać jaki to samolot. Zdjęcie z uzbrojeniem przypomina stary zestaw Hasegawy z wyposażeniem naziemnym i uzbrojeniem, kiedy jeszcze sklejałem samoloty. Kiedyś dawno temu gdzieś w latach 85-87 też zbudowałem kilka razy F-14 Tomcat,a i uwierz mi w porównaniu do Twojej wcześniejszej wersji, to dopiero był uciosany kloc, ale miałem raptem kilka zestawów z Town i Space do dyspozycji i zero szans na dodatkowe elementy za to radości była kupa, a półki z meblościanki robiły za pokład lotniskowca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum