Mówisz i masz.SERVATOR pisze:Ooooooo takie figurki w grach, to ja lubię :)
Czekam na rozszerzenie armii.
Skoro postanowiliśmy zwiększyć rozmiar brikwarsowych armii do 150 punktów (a w niedalekiej przyszłości może i bardziej) uznałem, że warto spróbować czegoś nowego. Nie znaczy to oczywiście, że zrezygnowałem z klimatów sci-fi. Raczej zmieniłem lśniące białe pancerze kosmicznych marines na brudne mundury piechociarzy. I tak powstała Armia Federacji Europejskiej (A-FE!).
Armia na 171 punktów. Na 150 wystawię bez jednego bohatera i jednego strzelca.
Settingu nie ma, bo w świecie Brikwars jakiekolwiek realia tracą aktualność już przy następnej rozgrywce. W końcu walczą tam ze sobą orki, krasnoludy, Sithowie i każdy inny, kto akurat się pojawi. Za to opowiem co nieco o poszczególnych oddziałach. O maszynach bojowych można przeczytać [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=22670]TUTAJ[/URL].
Bohaterowie
Od lewej: pułkownik Douglas McBadass i kapitan V. Pierre Dolain, czyli dowódca kompanii i jego prawa ręka.
Z punktu widzenia mechaniki nie ma się co obawiać pułkownika, nie ma nawet pancerza. Za to kapitan, o, to zupełnie inna bajka...
Ciężka piechota
Piechota szturmowa stanowi podstawową formację AFE. Drużyna sierżanta Kowalskiego to zaprawienie weterani, którzy (mam nadzieję) będą stanowić poważne zagrożenie na polu bitwy.
Milicja
Gdy wojenna zawierucha ogarnia jeden ze światów należących do Federacji, każdy człowiek zdolny nosić broń jest rzucany do walki. Takie pospolite ruszenie sprawdza się jako formacja pomocnicza regularnej armii, często utrzymuje porządek na tyłach lub prowadzi zwiad. Ta drużyna dowodzona jest przez kaprala Olafsona, rezerwistę.
Bonus: Legia Cudzoziemska
Nietypowa formacja AFE, w której służą ochotnicy obcych ras. I to głównie ras o niskim poziomie technologii, a od czasu Wojen Kolonialnych EuroFed chce taki stan rzeczy utrzymać. Dlatego też legioniści walczą prymitywną bronią białą i służą głównie jako mięso armatnie. Oczywiście śmiertelność jest bardzo wysoka, jednak mimo to ochotników jest wielu, powodowanych wizją przygody, chęcią dorobienia się, czy po prostu podwyższeniem standardu życia, choć na chwilę.
Wszystkie te jednostki skłądają się na armię 233 punktową, o ile nie pomyliłem się przy obliczaniu kosztu maszyn. Myślę, że będzie wspierała umiarkowanie ofensywny styl gry, szczególnie że większość piechurów pozbawiona jest pancerzy - ich główną nadzieją jest zmieść przeciwnika, zanim on zmiecie ich. Wyamywać się tu mogą maszyny, jednak również w ich przypadku stawiam bardziej na szybkość i uzbrojenie niż wytrzymałość.
Plany na przyszłość:
Chciałbym rozbudować ciężką piechotę o drugi pluton, być może zastąpić nim milicję. W tym celu będę polował na torsy Boby Fetta starego typu. Poza tym rozbudowa parku maszynowego: jakiś dropship, APC w odpowiedniej stylistyce, może mobilna wyrzutnia. No i oczywiście makiety, bo na czymś grać trzeba: w najbliższym czasie (może jeszcze przed Brwikonem?) mam w planach mały bunkier, potem może cały kompleks.
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania.