6356 Med-Star Rescue Plane
: 2014-08-02, 16:42
Recenzja 6356-1 Med-Star Rescue Plane
Seria: Town
Rok wydania: 1988
Liczba klocków: 159 (Brickset), 147 (BrickLink)
Liczba figurek: 3
Cena : 50 - 500 (MISB) zł (BrickLink, allegro)
BrickLink, Brickset
Po tym, jak ostatnimi czasy zająłem się polybagami opisując ich kilkanaście na swojej stronie przyszedł czas na powrót do korzeni, czyli recenzję klasyki. Wybór za sugestią jednego z zacnych kolegów klockowego grona padł na medyczny samolot. Maszynę na którą długo polowałem, a która w tym roku na wiosnę wpadła w moje ręce. Zestaw pamiętam z czasów minionych, jak uświetniał półkę w Pewexie. W owych czasach był poza moim zasięgiem. Mogłem liczyć tylko na niewielkie zestawy, a ten zalicza się już raczej do kategorii średniej wielkości. Ale do tematu.
Opakowanie i instrukcja
Prezentowany tutaj 6356 to komplet. Posiada zarówno instrukcję, jak i pudełko. Pudełko jest w stanie prawie idealnym. Instrukcja natomiast posiada liczne dziurki, z racji trzymania jej przez poprzedniego właściciela w jakimś ogólnym skoroszycie, lub coś takiego. Pudełko, sądząc po innych napisach, kodach oraz ostałej się naklejce ze wskazaniem sklepu i ceny w $ wskazuje nam, że to amerykańska wersja. Kolorystyka to klasyk, z żółtymi obramowaniami oraz niezłym zdjęciem na przedniej ściance. Boczne panele to garść informacji, w tym to, by używać pudełka do trzymania elementów, czy informując, że w środku znajduje się 148 elementów. Czyli jeszcze inaczej, niż wskazują nam dwie znane fachowe strony. Tylna ścianka to kolejny zachęcający napis informujący, że z tego zestawu można zbudować te wszystkie ekscytujące modele. Mamy tu cztery alternatywne konstrukcje i zdjęcie zestawu z tylnej półsfery.
Instrukcja to rozkładany spory, dobrze zadrukowany arkusz. Niestety w moim egzemplarzu pokutuje sposób przechowywania, a poprzedni właściciel posługujący się językiem niemieckim nakreślił coś mazakiem na frontowej ściance. Poza tym bez uwag.
Elementy
Zestaw składa się ze sporej liczby elementów, bo zależnie od źródła od 147 do 159. I trzeba tu zauważyć, iż w zastosowanym pudełku chyba musiało być ciasno biorąc pod uwagę zarówno elementy w woreczkach, instrukcję i zapewne katalog. Same części to mieszanka białego z czerwonym z dodatkiem czarnego i kilku elementów przezroczystych. Dostajemy tutaj sporo slope w różnych konfiguracjach i rozmiarach, sporo płytek, w tym dwie rzadko spotykane 2x16 oraz kilka elementów z nadrukiem. Z wyposażenia figurek tylko nosze. Do tego kilka tile, sześć kół, trzy golenie i cztery małe śmigła.
6356 oferuje nam też trzy figurki. Mamy tu pilota, medyka oraz poszkodowanego transportowanego na noszach. Figurki klasyczne dla lat 80-tych, z główkami z zamkniętymi studami oraz typowym uśmieszkiem :) Dwie postacie posiadają zadrukowane torsy w przedniej części. Jest to pilot oraz medyk. Szczególnie tors pilota ciekawy. Posiada m.in. mały symbol samolotu. Całkiem całkiem. No i aż trzy sztuki. Nic dziwnego, że to niezła pozycja w klasycznej serii miejskiej.
Zestaw
Zestaw to czterosilnikowy samolot medyczny w układzie górnopłata z dwoma usterzeniami pionowymi połączonymi belką oraz ww. trzech muszkieterów. Samolot należy do niezbyt bogatego i rozwiniętego tematu w ramach town, czyli do subtematu medical, w ramach którego włączając naszego bohatera mamy tylko dziewięć zestawów. Jednocześnie samolot można zaliczyć do zestawów prezentujących statki latające. Zarówno tu, jak i w serii medycznej prezentuje się całkiem zacnie. Duża bryła z szerokimi skrzydłami, aż czterema silnikami oraz z nietypowym zastosowaniem może przyciągać wzrok.
Model jest bawialny. Nie da się ukryć. posiada obrotowe koło przednie, ruchome śmigła, ale przede wszystkim podnoszoną boczną ściankę oraz otwierany tył łącznie gwarantujące sporo zabawy. Do tego nosze ze składanymi nóżkami i cała masa zabawy przed właścicielem zestawu gotowa :) Mankamentem jest tu jedynie to, iż tylna część maszyny, otwierana na bok, przymocowywana jest zadrukowanym tile z czerwonym krzyżem na białym tle. By otworzyć tylną klapę i móc włożyć do środka nosze musimy go odpiąć, po czym ponownie przypiąć, by tylna ścianka umieszczona na zawiasach nie otworzyła się w locie.
Wracając jeszcze do linii samolotu nie da się ukryć, iż jest to próba odwzorowania jakiejś większej maszyny z przeniesieniem wprost na wielkość figurek. Jest to niezbyt dobre rozwiązanie, które jednak widzimy w większości samolotów z czasów starego town. A wystarczyłoby zastosować tylko dwa, ale większe śmigła, i odrazu zmieniłaby się postać rzeczy. A to dlatego, że podobne samoloty, w tym typowo medyczne i własnie w takiej wielkości są produkowane. Tu trochę przegięto. Ale się już nie czepiam. Ogólnie linia maszyny jest bardzo dobra. I poza tym co napisałem, projektanci się dobrze spisali.
Podsumowanie
Moim zdaniem zestaw jest udany. Zastosowano dobrą kolorystykę i niezłe elementy. Włożono trzy figurki, które dzięki sporej ilości ruchomości samolotu tworzą dużą dawkę bawialności i możliwości wykorzystania maszyny. Nie uniknięto błędów. Zauważyłem co najmniej dwa. Nie mniej jednak zestaw się podobał i się podoba. I wcale się nie dziwię. Jak dla mnie zestaw na cztery z plusem. Ciekawa i godna polecenia propozycja od Lego. Ponadto ten konkretny model pokazuje nam, że i kiedyś potrafiono tworzyć bardzo udane zestawy ;)
Za :
+ klimat
+ temat medyczny
+ bawialność i możliwości
+ trzy figurki
Przeciw:
- cztery śmigła zamiast dwóch
- otwieranie tylnej klapy
Jak to już bywa w tworzonych przeze mnie recenzjach staroci, mała scenka rodzajowa z zastosowaniem bohatera tej recenzji oraz jeszcze jednego zestawu medycznego. Miłego oglądania ;)