[MOC] Polska '44 - ś.p. diorama wojenna
: 2014-10-07, 18:15
Drogie dziewczęta i chłopcy,
Przystąpiłem właśnie do rozbiórki dioramy wojennej "Polska '44", którą miałem przyjemność zaprezentować podczas wystawy w warszawskim Muzeum Techniki. Pomyślałem przy tym, że może warto zostawić po niej jakiś ślad na Forum - i stąd ten temat.
A temat to będzie krótki, gdyż najważniejszym elementem mojej dioramy były modele czołgów, publikowane w odrębnych wątkach na przestrzeni ostatnich lat - i nie warto do nich wracać. Warto natomiast powiedzieć o jedynym nowym modelu - transportera półgąsienicowego SdKfz 251/ Ausf. C - oraz o kilku faktach dotyczących terenu i żołnierzy - ku pokrzepieniu serc budowniczych.
Transporter wygląda tak:
Fire! by dmaclego, on Flickr
Powstał w parę wieczorów, bez zamawiania choćby jednego elementu z Bricklinka, co wprawiło mnie w zdumienie - bo jednak można! ;) Zadowolony jestem zwłaszcza z maski, która pozbawiona jest dziur straszących w typowych maskach budowanych ze skrzydełek. Zadowolony jestem też z faktu, że błotnik biegnący nad gąsienicą wznosi się lekko nad przednim jej kołem - ten jeden wariant transportera miał właśnie coś takiego. Żałuję, że nos wystaje mocno przed przednie koła, ale lepiej nie umiałem. A propos przedniego koła: tak, pomalowałem je farbką od figurek z LOTRa, bo miałem taką pod ręką :) . Jasnoszare wyglądało gorzej. Ogólnie - chyba nie jest źle, co widać na zdjęciu porównawczym:
comparison by dmaclego, on Flickr
Co się zaś tyczy budowy terenu, to "ku pokrzepieniu serc" chciałem wspomnieć o tym, że bebechy wypełniły klocki klubowe, nasze wspólne, dostępne dla każdego, kto odważy się zbudować coś dużego (moja diorama liczyła 20 płyt bazowych). Sam nigdy nie kupiłbym surowca do wypełnienia takiej przestrzeni. Spora część brązów na drodze i zielonych bricków w lesie to także klubowe zasoby. A zatem: można, bo LUGPol pomaga :) .
Odrębną sprawą są dwie armie, które sobie sprawiłem. Myślałem, że będzie to horror finansowy, a okazało się, że tak być nie musi. Mam ok. 30 Niemców i ok. 30 Rosjan. Zielone torsy z Toy Story - jak pamiętają najstarsi górale - kupiliśmy kiedyś za bezcen, bo ktoś nas (LUGPolowiczów) zawiadomił o wyprzedaży w hurtowni, czy czymś takim. Ciemnoszare torsy z nadrukami niemieckich mundurów dostałem praktycznie za darmo, wymieniwszy się z producentem za elementy, których ja nie potrzebowałem, a on bardzo. Broń z Brickarms jest droga, ale nie wtedy, gdy kupuje się elementy przecenione z uwagi na absurdalny kolor - przezroczyste MG-42 czy beżowe pepesze - które następnie wystarczy pomalować. Do czego zmierzam? Oczywiście do tego, że DA SIĘ, bez wielkich nakładów finansowych, zrobić coś sporego. O ile to nie Endor ;) .
Simply, quickly, done - Sdkfz 251/1 C by Maciej Szymański, on Flickr
Ach, nie mogę oczywiście nie wspomnieć o moich synach, pomocnikach: Borys współtworzył niektóre czołgi, a Maks niektóre drzewa. I pięknie.
Jeszcze jedna fotka leśna poniżej, a resztę znajdziecie w tym albumie.
Overview by dmaclego, on Flickr
Dziękuję za uwagę. Można zarchiwizować ;) .