Strona 1 z 1

[MOC] Pancerz wspomagany

: 2014-12-27, 16:15
autor: Johan
Taka pierdółka, powstała jeszcze w lipcu w dwóch egzemplarzach, pojawiła się na makiecie kosmicznej na wystawie warszawskiej, potem brała udział w BrikWarsach. Pewnie na Pyrkonie znowy stanie w BazieKsiężycowej. Bardzo dobra artykulacja nóg, trochę gorsza rąk, ale karabin utrzyma. Próbowałem zamontować zdejmowany hełm, pod którym kryłby się operator mecha, ale żadne z rozwiązań mnie nie zadowoliło.

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania!

: 2014-12-27, 16:32
autor: Szerszen
Dają radę i zdają egzamin w polu... cóż więcej dodać... doczekały się też pozytywnych uwag od zagranicznej braci na zdjęciach BrikWarsowych na flickerze.

: 2014-12-27, 16:42
autor: Ciamek
Johan pisze:Próbowałem zamontować zdejmowany hełm, pod którym kryłby się operator mecha, ale żadne z rozwiązań mnie nie zadowoliło.
Ale sama główka minifiga pod tą kopułą by się chyba zmieściła?

Podoba mi się, tylko stopki ma takie... prostackie jakieś : o)

: 2014-12-27, 17:04
autor: Johan
Głowka minifiga się mieści spokojnie, ale pod kątem wygląda tandetnie. Próbowałem kopułę zaczepić na okrągłego plate'a z otworem 2x2, w którym to otworze znajdowałaby się mała oponka z wystającą z niej główką, jednak połączenie było bardzo słabe, a study wokół główki przy zdjętej kopule zwyczajnie mi się nie podobały. Dlatego też zostawiłem wersję prostszą, ale ładniejszą.

Nie umiem robić dobrych stóp, przyznaję bez bicia :) Te przynajmniej są wystarczająco stabilne, aby stał na nich i się nie przewracał nawet bez plate'a-podstawki, to już dla mnie osiągnięcie.

: 2014-12-28, 21:27
autor: spacelord
Fajna konstrukcja tylko nogi trochę "biednie" wyglądają zwłaszcza w porównaniu do rąk ;)

: 2014-12-28, 22:28
autor: Johan
Tak, coś w tym jest. Można powiedzieć: never forget the leg day :P

: 2014-12-29, 18:08
autor: Sirius
Faktycznie trochę kolos na glinianych nogach, ale w sumie pracuje głównie rękami, a nogi mają dawać mobilność. Na skuteczność nie masz co narzekać, o czym zresztą kiedyś już w pierwszej turze gry przekonał się mój bohater...