Larwa Myrmeleon formicarius
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
Larwa Myrmeleon formicarius
Mój pierwszy, złożony z klocków dostępnych, wyciągniętych po latach na potrzeby córy. Zainspirowała mnie ilustracja z książki "Opowiem ci, mamo, co robią mrówki", którą czytamy na dobranoc (polecam). Larwa Myrmeleon formicarius czyli mrówkolwa pospolitego czatuje na ofiary w lejkach wykopanych w piachu. Gdy ofiara wpadnie w taką pułapkę zostaje pochwycona masywnymi żuwaczkami (widoczne na ilustracji), a następnie wyssana.
Ostatnio zmieniony 2015-06-07, 16:26 przez halerz, łącznie zmieniany 2 razy.
- ELEMENT
- Posty: 542
- Rejestracja: 2013-12-30, 15:14
- Lokalizacja: Poznań/Yorkshire
- brickshelf: PP-ELEMENT
-
A mi się takie niesztampowe podeście do sprawy podoba.
Jest cała masa budowli, których stałym elementem są rozsypane klocki. Pewnie praca byłaby lepsza gdyby zamiast bricków, była to jakaś drobnica - np. groszki 1x1, ale jak się nie ma tego co potrzeba, to nie powinno się powstrzymywać od tworzenia i publikowania.
Jest cała masa budowli, których stałym elementem są rozsypane klocki. Pewnie praca byłaby lepsza gdyby zamiast bricków, była to jakaś drobnica - np. groszki 1x1, ale jak się nie ma tego co potrzeba, to nie powinno się powstrzymywać od tworzenia i publikowania.
Szerszeń, ja wiem, jestem zoologiem :P
chodzi mi o to że skala tak mała powoduje uproszczenia które z kolei przekładają się na toporność modelu, a co za tym idzie zwiększa się odległość od tego co chciał autor przekazać swoją pracą. Wystaje nie do końca głowa, a raczej same żuwaczki larwy. Bo ona nie musi się przyglądać ofierze, a działa na słuch i dotyk - osypujących się ziarenek piasku.
Co bym zmienił? przede wszystkim szczęki - to co przedstawił Halerz jest uproszczeniem które oddala nas niestety od pierwowzoru, może warto zastosować coś o węższym gabarycie i z ostrzejszym końcem. Przypomniał mi się model szkieletowego smoka może tu znajdziesz odpowiednie części do wymodelowania żuwaczek?
chodzi mi o to że skala tak mała powoduje uproszczenia które z kolei przekładają się na toporność modelu, a co za tym idzie zwiększa się odległość od tego co chciał autor przekazać swoją pracą. Wystaje nie do końca głowa, a raczej same żuwaczki larwy. Bo ona nie musi się przyglądać ofierze, a działa na słuch i dotyk - osypujących się ziarenek piasku.
Co bym zmienił? przede wszystkim szczęki - to co przedstawił Halerz jest uproszczeniem które oddala nas niestety od pierwowzoru, może warto zastosować coś o węższym gabarycie i z ostrzejszym końcem. Przypomniał mi się model szkieletowego smoka może tu znajdziesz odpowiednie części do wymodelowania żuwaczek?
Ride the wind, take on your destiny
You gotta get much higher
Fly your flight, get over society
The world is by far much bigger! - Samael
You gotta get much higher
Fly your flight, get over society
The world is by far much bigger! - Samael
- nisiia
- Adminus Emeritus
- Posty: 875
- Rejestracja: 2013-11-24, 21:01
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nisiia
-
Ale halo, Panie Kocur, Pan się tak nie zapędza z tym puryzmem i realizmem.
Jeżeli kolega halerz będzie chciał to może sobie usypać sama kupkę z klocków, bez tego czarnego dżingsa i powiedzieć, że to jest ta larwa, tylko schowana. Proszę tu wykładu z zoologii nie robić.
Z tym, że do mnie również nie przemawiają te usypane luzem klocki, wolałabym jakiś kopczyk z plate'ów ładny.
Jeżeli kolega halerz będzie chciał to może sobie usypać sama kupkę z klocków, bez tego czarnego dżingsa i powiedzieć, że to jest ta larwa, tylko schowana. Proszę tu wykładu z zoologii nie robić.
Z tym, że do mnie również nie przemawiają te usypane luzem klocki, wolałabym jakiś kopczyk z plate'ów ładny.
za dzień, za dwa
za noc, za trzy...
za noc, za trzy...