[MOC] Uciekający hot-dog

[Pakita]

12 sierpnia Lucek L., nowojorski sprzedawca hot-dogów jak zwykle sprzedawał hot-dogi przy jednej ze stacji metra.
Żar lał się z nieba,a klienci nie dopisywali.
Nagle z jednej z bocznych uliczek wyszły dwa dzikie psy, zwabione aromatem świeżutkich parówek, i zaatakowały wózek Lucka próbując zdobyć łakomy kąsek.
Dzielny sprzedawca na próżno próbował je odgonić, wziął więc swój wózek, by zmienić miejsce.
I wtedy się zaczęło...

Lucek pędził ze swym wózkiem ulicami, a za nim dwa żądne parówek psy.
Biegł ile sił w nogach, aż zapędził się w rejony opuszczonego magazynu.
Nagle przed Luckiem wyrósł niczym z pod ziemi ostry zakręt i ...

[martinb]

Świetne! :-) Podoba mi się wykorzystanie sieci jako płotu.

[Mrosik]

Genialne, szczególnie 2 zdjęcie. Ja bym tylko wykafelkował podłogę.

[grzybiarz]

Pomysłowe. I w sumie wydawałoby się, że pies chce go zjeść, bo to dla niego wielka parówka, a przecież to hotdog, czyli gorącypies:)

[Pakita]

Świetne! :-) Podoba mi się wykorzystanie sieci jako płotu.

Cieszę się, że się podoba :-). Dla mnie ta sieć jest o tyle fajna, że przy odpowiednim jej napięciu można było spowodować fajne jej odkształcenie pod ciężarem minifiga i tchnąć w nią życie. Choć przyznam szczerze, że było to trudne, a momentami nawet frustrujące, bo minifig nie ma się jak jej trzymać, a sieć zrobiona jest z cienkich sznurków, więc zaczepić go w odpowiedniej pozycji też łatwo nie jest.

[Pakita]

Pomysłowe. I w sumie wydawałoby się, że pies chce go zjeść, bo to dla niego wielka parówka, a przecież to hotdog, czyli gorącypies:)

:-) W sumie to już zakrawa o swoisty kanibalizm. ;-)

[K^3]

Dawno nie widziałem pracy w której tyle jest dynamizmu. Super po prostu. Jak to zgłosisz do szesnastek to mój głos masz na bank.