[MOC] FAIC - Station 2
: 2015-09-13, 14:52
Przedstawiam i prezentuję: oto mój pierwszy MOC stworzony specjalnie na wystawę.
Czas pracy: 3 miesiące
Ilość elementów: około 4 tysiące
Pełna galeria na Flickr
Budowanie modelu na wystawę to już nie zabawa. Przyznaję, że nie wiedziałem o tym zapisując model na tegoroczną Chorzowską wystawę. Gdy to robiłem, model był jeszcze w fazie planów. Jednak wiedząc, że zbudowanie samego Humvee'ego zajęło mi aż dwa miesiące, zacząłem się obawiać, że zbudowanie kilkukrotnie większej budowli zajmie mi przynajmniej rok. Dlatego, wiedząc, że mam tylko trzy miesiące, od razu wziąłem się do roboty.
Hangar
Budowanie otoczenia dla pojazdów i minifigurek, zawsze sprawiało mi największą przyjemność. W tym jednak przypadku sceneria miała nie być wyłącznie otoczeniem dającym rację bytu głównemu elementowi MOCa (w tym przypadku FIACowi). Miała odgrywać równie ważną rolę jak on sam.
Z początku wszystko miało wyglądać zupełnie inaczej. Dwie "podpory" czy jak też powinno się je nazywać, miały być nie zafalowane, ale biec równo od ściany do podłogi pod kontem dziewięćdziesięciu stopni. Jednak po krótkich obliczeniach, okazało się, że zwiększyłoby to koszty budowy o prawie 80%. Dlaczego? Ano dlatego, że gdy prace się zakończyły, okazało się, że zużyłem prawie 90% plate'ów i brick'ów w kolorze LBG. Nie zostało dosłownie nic. Było to tym gorsze, że gdy model wrócił do mnie w sierpniu, postanowiłem drastycznie zmodyfikować mostek na ścianie. Na szczęście udało mi się wygrzebać jakieś resztki LBG i ukończyć go, tak by nie wyglądał jak "twarz małpy" jak to trafnie ujęła pewna osoba. Postanowiłem w tym celu wykorzystać zaokrągloną szybkę:
FAIC - Flying Anti-Infantary Cheaser
To co przerażało mnie jeszcze bardziej niż perspektywa zbliżającego się deadline'u była budowa kosmicznego pojazdu mającego być wisienką na torcie całości. Statku kosmicznego nie budowałem jeszcze nigdy. Przystępując do budowy, byłem niezwykle zainspirowany pracami takich mistrzów jak Brickthing oraz Legohaulic, którzy w perfekcyjny sposób wykorzystywali nietypowe elementy do wytworzenia niesamowitych krzywizn, skosów oraz kształtów. Ja, ze swojej strony, bardzo chciałem wykorzystać ten element:
Pojawił się w tegorocznym zestawie 70787 - Tahu Master of Fire i według mnie idealnie pasował do budowli w klimatach Space.
Chciałem również uniknąć stosowania skrzydeł, które kompletnie nie pasowały do mojej koncepcji szybkiego i zgrabnego pojazdu. I udało się! Za miast nich FAIC został wyposażony we frontowe działko obrotowe, dwa działa przeciwpiechotne z każdej strony, oraz 5 silników: jeden główny i cztery pomocnicze.
Jakie jest wasze zdanie? Komentujcie, proszę :)
Czas pracy: 3 miesiące
Ilość elementów: około 4 tysiące
Pełna galeria na Flickr
Budowanie modelu na wystawę to już nie zabawa. Przyznaję, że nie wiedziałem o tym zapisując model na tegoroczną Chorzowską wystawę. Gdy to robiłem, model był jeszcze w fazie planów. Jednak wiedząc, że zbudowanie samego Humvee'ego zajęło mi aż dwa miesiące, zacząłem się obawiać, że zbudowanie kilkukrotnie większej budowli zajmie mi przynajmniej rok. Dlatego, wiedząc, że mam tylko trzy miesiące, od razu wziąłem się do roboty.
Hangar
Budowanie otoczenia dla pojazdów i minifigurek, zawsze sprawiało mi największą przyjemność. W tym jednak przypadku sceneria miała nie być wyłącznie otoczeniem dającym rację bytu głównemu elementowi MOCa (w tym przypadku FIACowi). Miała odgrywać równie ważną rolę jak on sam.
Z początku wszystko miało wyglądać zupełnie inaczej. Dwie "podpory" czy jak też powinno się je nazywać, miały być nie zafalowane, ale biec równo od ściany do podłogi pod kontem dziewięćdziesięciu stopni. Jednak po krótkich obliczeniach, okazało się, że zwiększyłoby to koszty budowy o prawie 80%. Dlaczego? Ano dlatego, że gdy prace się zakończyły, okazało się, że zużyłem prawie 90% plate'ów i brick'ów w kolorze LBG. Nie zostało dosłownie nic. Było to tym gorsze, że gdy model wrócił do mnie w sierpniu, postanowiłem drastycznie zmodyfikować mostek na ścianie. Na szczęście udało mi się wygrzebać jakieś resztki LBG i ukończyć go, tak by nie wyglądał jak "twarz małpy" jak to trafnie ujęła pewna osoba. Postanowiłem w tym celu wykorzystać zaokrągloną szybkę:
FAIC - Flying Anti-Infantary Cheaser
To co przerażało mnie jeszcze bardziej niż perspektywa zbliżającego się deadline'u była budowa kosmicznego pojazdu mającego być wisienką na torcie całości. Statku kosmicznego nie budowałem jeszcze nigdy. Przystępując do budowy, byłem niezwykle zainspirowany pracami takich mistrzów jak Brickthing oraz Legohaulic, którzy w perfekcyjny sposób wykorzystywali nietypowe elementy do wytworzenia niesamowitych krzywizn, skosów oraz kształtów. Ja, ze swojej strony, bardzo chciałem wykorzystać ten element:
Pojawił się w tegorocznym zestawie 70787 - Tahu Master of Fire i według mnie idealnie pasował do budowli w klimatach Space.
Chciałem również uniknąć stosowania skrzydeł, które kompletnie nie pasowały do mojej koncepcji szybkiego i zgrabnego pojazdu. I udało się! Za miast nich FAIC został wyposażony we frontowe działko obrotowe, dwa działa przeciwpiechotne z każdej strony, oraz 5 silników: jeden główny i cztery pomocnicze.
Jakie jest wasze zdanie? Komentujcie, proszę :)