42049 Mine Loader
: 2016-01-17, 21:23
Recenzja 42049 Mine Loader
Dane techniczne
Seria: Technic
Rok premiery: 2016
Liczba klocków: 476
Spis części: niekompletne, jak będą kompletne dodam.
Brickset | Bricklink
Cena: MSRP: £29.99 / $49.99 / 39.99€, Polskie sklepy:180 PLN, Allegro: ok. 160 PLN
Model maszyny górniczej. Będący zestawem. Marzenie Longera, nie?
Jakże rozczarowująca potrafi być czasami rzeczywistość...
Opakowanie i instrukcja
Pudło o wymiarach 35x19x6,5cm. Na przodzie jedna paskuda, z tyłu druga. Po obu stronach widoczne wzmianki o możliwości budowania przy użyciu tabletu (do tego dojdziemy później). Ten zestaw wygląda na pudełku lepiej niż w rzeczywistości, a to dlatego że nie widać że jest niedorobiony.
Niestety (albo stety?) recenzowany tutaj model to używka, dlatego pozwolę sobie użyć dwóch zdjęć z recenzji mostlytechnica:
IMG_2296.jpg by mostlytechnic, on Flickr
Cztery woreczki, opony i naklejki luzem. Zastanawiam się dlaczego model A ma dwie książeczki, a model B jedną, większą.
W instrukcjach standard, przy czym nie ma już ostrzeżenia o groźnym dywanie. Za to jest informacja na całą stronę o tym, że jeśli ma się problemy z rozpoznaniem długości osiek po kolorze, to można sobie przymierzyć do instrukcji, gdzie są pokazane w skali 1:1. Jest to informacja dla daltonistów, ponieważ...
Klocki
... LEGO wprowadziło kolejną zmianę kolorystyczną!
IMG_2297.jpg by mostlytechnic, on Flickr
Axle 6L są teraz czerwone, a 7L żółte. szkoda że 3L nie są niebieskie, a 4L różowe....
W tym zestawie dostajemy cztery nowe panele, które mają nieco dziwną geometrię:
I dwie minifigowe szpady. Robią tutaj za... antenkę. Połówki beczek, dostępne do tej pory tylko Hero Factory, tutaj debiutują w kolorze czerwonym
Zestaw zawiera też nową obrotnicę, dostępną do tej pory tylko w Arocsie 42043 i 42042.
Modele
Zestaw pozwala na zbudowanie dwóch modeli, pierwszy to coś co przypomina ładowarkę kopalnianą, a drugi to... coś. Bliżej nieokreślone coś, chyba do skrobania tuneli.
Wspomniana wcześniej możliwość budowy z użyciem tabletu wymaga posiadania tabletu na którym można uruchomić aplikację LEGO Building Instructions.
Ogólnie jest to skrzyżowanie widoku w 3D ze zwykłą instrukcją, tylko tutaj można sobie każdy krok obracać i przewijać, bo praktycznie w każdym kroku jest animacja pokazująca jak i gdzie montować klocki oraz naklejki (jakby strzałki to było za mało...)
Wspominam o tym z kronikarskiego obowiązku, bo takie budowanie nie przekonało mnie do siebie.
_______________________________________________________________________
MODEL A.
No to zaczynajmy, długo czekałem żeby się nad tym zestawem poznęcać...
Atrapa silnika będzie napędzana tylko jednym kołem. Dodatkowo osie będą zamocowane na liftarmach połówkach 1x4, które mają luzy i zamocowane w ten sposób są nieco wiotkie.
To cudo poniżej to pokrętło służące do skręcania modelem. Trzyma się w pionie tylko na pinie 3/4, więc ma trochę luzu. Nie sprawia to dobrego wrażenia podczas zabawy.
Przyjrzyjcie się tym dwóch axlom 4L, w następnych krokach będą wciśnięte aby połączyć dwie części ramy. Problem polega na tym że po wciśnięciu nie ma ich jak wyciągnąć i przy rozbieraniu zestawu musiałem ściągać te szare connectory na chama.
To co widać tutaj to skończona rama. Pod obrotnicą jest pustka. Nie wpływa to na sztywność ramy, jednak model wygląda w tym miejscu na niedokończony (a to jedno z kilku takich miejsc w tym zestawie)
Chwytak. Chyba najlepiej wykonany element w tym zestawie. Fajnie użyte cięgła 6L:
A teraz przed państwem... no właśnie, co?
Tak, zgadliście. To kabina. Nabiera kształtów dopiero po zamocowaniu do ramy.
I jeszcze beczułka:
Gotowy model prezentuje się następująco:
A działa tak:
I... jest beznadziejny. Już wyjaśniam dlaczego.
Najpierw narzekanie osoby która pracuje w kopalni i widuje maszyny górnicze na co dzień:
Ładowarki kopalniane mają kabiny odsadzone do środka ramy, w celu zwiększenia widoczności dla operatora. Zakładam że ta maszyna mogłaby być uznana za pomocniczą, więc nie jest to aż tak ważne, ale gdyby przyjąć że jest maszyną niską, byłoby to niezbędne.
Tyle widzi z kabiny operator ładowarki (mającej 1,6m wysokości) jadąc do przodu:
I tak, przynajmniej wedle ustaleń w kopalniach KGHMu, za przód ładowarki uznajemy część z silnikiem. Sama kabina ma siedzenie ustawione prostopadle do ramy, zapewniając dobrą widoczność podczas jazdy w obie strony. Brakuje mi w tym zestawie świateł na silniku w kolorze trans clear, bo większość maszyn ma takie same lampy po obu stronach.
Ten zestaw przypomina maszynę górniczą, ale nie ładowarkę. Jedyne co mi przychodzi do głowy to coś co nazywamy potocznie "dusicielem" i służy do stawiania stojaków hydraulicznych podpierających strop:
Tez ma cztery koła i chwytak, jednocześnie mając dużo większy zakres ruchu samego ramienia.
Jeśli chodzi o wygląd zestaw nie jest taki zły, ale mógłby być dużo lepszy.
Za to funkcje...
TRA-GE-DIA.
Zacznijmy od ramienia i chwytaka:
Ramiona są zakończone gumowymi connectorami, co jest fajnym rozwiązaniem i pozwala pewniej chwycić ładunek.
Aby wprawić ramiona w ruch należy... pogłaskać z12. Serio, tutaj nie ma pokrętła, jedyne co można zrobić to przesuwać palcem po zębatce, wprawiając ją w ruch:
A sam wał napędowy to największa niedoróbka w tym zestawie. Począwszy od kardana pod obrotnicą nie jest podparty w żadnym miejscu. Wiecie dlaczego? Żeby to w ogóle jakoś działało.
Punkty łamania kardanów nie pokrywają się z punktami łamania ramienia, przez co cały wał ugina się podczas podnoszenia i opuszczania ramienia.
Niestety, jak na coś co zostało nazwane ładowarką ma tragicznie mały zakres ruchu, bo tylko góra dół i tylko o kilka cm:
Aby je podnieść trzeba przesunąć do tyłu liftarma 7L. Ramię blokuje się w pozycji podniesionej:
Rozwiązanie słabe techniczne, ale działa.
Został jeszcze skręt. Ot, ruch pokrętła jest kątowo przeniesiony na nową obrotnicę. Proste, ale działa:
Zanim przejdziemy do modelu B, małe podsumowanie:
Na części, jak stanieje - całkiem całkiem. Do podpatrzenia nowych technik budowania - nie, bo można nabrać złych nawyków. Więc dla kogo jest ten zestaw? Chyba dla tych którzy zbierają modele Technic, bo na półce nie prezentuje się tak źle.
_______________________________________________________________________
MODEL B.
Czyli COŚ.
Też będzie miał silnik napędzany przez jedno koło:
Ma bardzo fajnie pomyślany mechanizm skrętnych kół:
Który jednak ze względu na ułożenie liftarmów w jedną stronę skręca słabiej (ale potem jest dodatkowo ograniczony, więc tylko o tym wspominam):
Ten kardan tutaj jest tylko po to żeby połączyć ośki:
Dwie połówki beczek tym razem robią za obudowę silnika:
Proszę Państwa, oto korbka!
Model B wykorzystuje wszystkie zębatki, więc jakoś trzeba było wprawić mechanizm w ruch.
A to kabina:
Skręt zostaje finalnie ograniczony przez piny z kulką:
Ostatnią rzeczą jest, hmm, organ roboczy:
Tyle klocków zostało po budowie:
Skończony model:
Najlepiej w tym modelu działa skręt. Nie ma zębatek, więc nie ma tez luzów.
Wspomniana wcześniej korbka wprawia w ruch mechanizm ślimakowy który podnosi całość:
Reszta... no cóż, jest. Można sobie pokręcić czerwonymi bushami, aby obrócić głowicę, oraz pogłaskać z20 aby wprawić ją w ruch.
Nędza.
Podsumowanie
Lubisz Technica postawionego na półce? Możesz kupić. Chcesz się czegoś nauczyć w kwestii budowania? Są inne zestawy...
Za
- Koła 62.4
- Nowa obrotnica
- Model A nie jest taki do końca tragiczny...
- ... za to B jak najbardziej
- niedopracowane mechanizmy
- nowe rozwiązania, które mam nadzieję nie przyjmą się w przyszłych modelach.