Słowem wstępu, jest to zestaw, który jako jedyn ostał się z mojego dzieciństwa, wszystkie brudy i ślady zębów pochodzą ode mnie.
Opakowanie i instrukcja.
Pudełko to klasyczny mały prostopadłościan o wymiarach 9,6 x 5,7 x 3,7 cm. Nie posiadam pudełka (ktoś z rodziny je zutylizował), wymiary pobrałem z BL.
Instrukcji również nie mam, ale poratuję się na razie zdjęciami z toysperiod.com
Elementy
Jak widać na zdjęciu powyżej, dominują dwa kolory: biały i czarny. Na uwagę zasługuję elementy drukowane i czerwone transparente, pamiętam to był rarytas w latach '80.
White Tile 1 x 2 with Computer Pattern - ten element jest o tyle ciekawy, że to nadruk i występował on głównie właśnie w serii Space.
Figurka
Proszę Państwa o to Benek, hmm a jak on się nazywał przed 7.II.2014? To jest protoplasta Benka, czyli niebieski kosmonauta z lat '70-'80. Klasyczne niebieskie porty, torso w tym samy kolorze z charakterystycznym logo serii Space, główka jak to lata '80 najprostsza z możliwych. Ciekawy z perspektywy czasu jest hełm, bo: A. nie ma szybki, dziś to nie do pomyślenia, B. pękł dokładnie jak Benkowi w LEGO Movie. Na plecach niebieska butla tlenowa.
Zestaw
Zestaw jest dość mały, dwadzieścia parę elementów, ale za to jaki fajny. Mamy zarysowany, silnik, pulpit sterowniczy, są dysze silnika, działo laserowe z przodu, skrzydła o zmiennym ustawieniu, przewody gazowe/ciśnieniowe. Prawda, że dużo jak na dwadzieścia kilka elementów!?! Biały mini pojazd kosmiczny fajnie kontrastuje z niebieską postacią. Można by się pokusić o jakąś szybkę tworzącą jakby kokpit, ale wtedy trzeba by rozbudować całą konstrukcję, a to już by zniszczyło jego kompaktowość (nie wiem czy jest takie słowo). Jedna rzecz tylko burzy całość - megafon lub pistolet. Po co mu megafon? A jeśli miał to być pistolet (blaster) to dlaczego nie ma transparentnego klocka sugerującego, że to laser!?!
Konstrukcje alternatywne
Projektanci LEGO przygotowali dla nas dwie alternatywne konstrukcje:
1. Statek o napędzie anty-grawitacyjnym (tak to sobie wymyśliłem)
2. Inna odmiana naszego statku
Podsumowanie
Nie wiem od czego zacząć. Ten zestaw jest MEGA. Jako dziecko przelatałem nim wiele godzin, w sumie miałem tylko dwa zestawy z tej serii. Drugim był 6884. Straciłem na nim, paznokcie, a zęby hmm to już inna historia. Szkoda, że teraz serię Space wyparły starne warsy. Czy wam też tego brakuje?
Z całą stanowczością uważam, że zestaw jest ponadczasowy i nadal bardzo bawialny. Moje dzieci bardzo chętnie się nim bawią jak są u mnie w pracy. Szczególny wpływ na to miała postać Benka z filmu, gdy moje maluchy obejrzały film to od razu chciały bawić się tym zestawem.
To pękniecie na hełmie to jest po prostu miazga :D Mi tak samo pękały kaski kierowców wyścigówek ;).
Nigdy nie miałem żadnego modelu z serii space - mam jednego M-trona i Spyrius, ale to dużo młodsze modele są. Fajna recenzja i kolejny raz widać, jak dużo tak mały zestaw może dać radości.
_________________ Na świat spoglądam przez armatę! - www.donbolano.pl
Jedna rzecz tylko burzy całość - megafon lub pistolet. Po co mu megafon?
Bo to jest taki oblatywacz-poganiacz. Lata nad bazą albo po jakiejś wielkiej hali produkcyjnej i pogania innych kosmonautów do roboty. :) Albo może ostrzega o zagrożeniu? Kto wie?
yoshi82 napisał/a:
Nie wiem od czego zacząć. Ten zestaw jest MEGA.
Polemizowałbym. Nie jest zły, ale szału nie robi. Bardzo fajne są te elastyczne rurki, zawsze je lubiłem w dzieciństwie, ale wygięte tak, jak w tym pojeździe, łatwo się odczepiają - co zresztą widać na zdjęciach. Może to po prostu kwestia ich zużycia?
yoshi82 napisał/a:
Jako dziecko przelatałem nim wiele godzin, w sumie miałem tylko dwa zestawy z tej serii. Drugim był 6884. Straciłem na nim, paznokcie, a zęby hmm to już inna historia.
To widać. :D Klocki są bardzo zużyte, pożółkłe. To chyba dobry wyznacznik tego, ile frajdy kiedyś sprawiały.
yoshi82 napisał/a:
Szkoda, że teraz serię Space wyparły starne warsy. Czy wam też tego brakuje?
Zdecydowanie tak. Jak to już zresztą pisałem w założonym przez mnie wątku "Brakuje mi...", z utęsknieniem czekam na powrót nielicencjonowanego kosmosu, najlepiej z motywem kosmicznych podróży i eksploracji.
_________________
Jellyeater napisał/a:
Jak się kupuje Lego to należy sprawdzić, czy nie zawiera demonów.
Kolejna dobra recenzja. Pęknięcie bezbłędne. Warner Bros może posądzić Cię o plagiat. :-)
Co do tego, czy mi brakuje klasycznego Space:
Jako dziecko z serii Space posiadałem jedynie najmniejszy zestaw z M:Tronów, czyli 6811 Pulsar Charger. Dostałem go od Mikołaja w grudniu 1993 r. Dopiero niedawno zakupiłem całą serię M:Tronów i Blacktronów II. I dzięki temu spelniłem swoje marzenie z dzieciństwa. :-)
Ten właśnie zakup chyba najlepiej oddaje to, czego mi obecnie brakuje w LEGO. Kiedyś LEGO potrafiło same tworzyć ciekawe serie i podserie bez udziału telewizji i gier komputerowych (magnetyczni M-Tronowie, szpiedzy Blacktronowie i kosmiczna policja). Dodatkowo wszystkie serie nie były przeładowane sporą dozą przemocy. Obecnie to nawet seria City jest przeładowana złością i nienawiścią - wystarczy popatrzeć na nadruki min na niektórych minifigurkach...
Marzy mi się powrót M:Tronów i Blacktronów. Chociaż, jak sobie pomyślę, że mieliby zrobić teraz do tego serial, grę komputerową i tuzin wrednych buziek, to może lepiej będzie, żeby tego nie robili...
Jak się ogarnę, to wreszcie wymyję obie te serie i zrecenzuję. :-)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum